No w koncu cctv!
Zerknalem do archiwum i subiektywnie najladniejsze tak skany jak i odbitki mam ze stocka D76 (jeszcze w xtolu i microphenie moczylem). Choc dopuszczam, ze to moglo miec zwiazek z wiekszym przykladaniem sie do naswietlania tychze, to ziarno jakby najladniejsze.
To powyzej to stock xtola.
Ilford Surveillance 400
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Papier nie był zadymiony tego jestem pewien. Jeśli mówimy, że papier miał za miękką gradację, to jeśli używam papieru wielogradacyjnego to po prostu przedobrzyłem ze światłami. W sumie warunki świetlne nie były złe na pewno przykręciłem przysłonę dla korzystnej głębi ostrości. Przywykłem że czasy podczas naświetlania dla czerni i bieli są przybliżone np. 6 sekund dla bieli i troszkę dłużej dla kontrastów np. 8. Jednak zdarza się, że biel naświetlać muszę 1 sek. a kontrasty wychodzą mi na poziomie 10 sek. ale to chyba zła ekspozycja podczas robienia zdjęcia ma na to wpływ.technik219 pisze:To nie papier eksponował ziarno, ale po prostu użyłeś papieru o zbyt miękkiej gradacji. Zobacz, że praktycznie nie masz na odbitce bieli tylko szarości i czernie. A może papier był zadymiony?
Niby do kontrastowych negatywów powinno się używać miękkich papierów i na odwrót, ale czy negatyw z ziarnem podchodzi pod tą teorię i powinien być traktowany jako negatyw kontrastowy i odbitka powinna być realizowana na miękkim papierze?
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Nie rozumiem, o czym piszesz. Jak naświetlasz? Biele osobno, czernie osobno? A co rozumiesz przez "naświetlanie kontrastów"?
Możliwe, że mówimy o tym samym używając różnej terminologii, bo chyba umiesz się posługiwać papierem wielogradacyjnym?
Tego też nie rozumiem. Co ma wspólnego kontrastowość negatywu z jego ziarnistością?bawy2 pisze:Niby do kontrastowych negatywów powinno się używać miękkich papierów i na odwrót, ale czy negatyw z ziarnem podchodzi pod tą teorię i powinien być traktowany jako negatyw kontrastowy i odbitka powinna być realizowana na miękkim papierze?
Możliwe, że mówimy o tym samym używając różnej terminologii, bo chyba umiesz się posługiwać papierem wielogradacyjnym?
Kiedyś znajomy informatyk, oglądając jedno moje powiększenie na papierze, zapytał mnie z pełną powagą "jak wyedytowałeś to zdjęcie"?bawy2 pisze:odbitka powinna być realizowana
Lux mea lex
Chyba umiem się posługiwać
Może złą terminologią się posługuję. Posługując się split-grading'em wpierw naświetlam światła, a potem cienie. Analogicznie użyłem słowa biele i czernie (kontrasty), chyba błędnie. Człowiek całe życie się uczy
Druga sprawa to ziarnistość negatywu, która jak rozumiem nie ma wpływu na kontrastowość tzn. nie przekłada się, że jak jest ziarnisty negatyw to należy używać papierów miękkich, aby zmniejszyć ziarno (jeśli na tym komuś zależy oczywiście) ?


Druga sprawa to ziarnistość negatywu, która jak rozumiem nie ma wpływu na kontrastowość tzn. nie przekłada się, że jak jest ziarnisty negatyw to należy używać papierów miękkich, aby zmniejszyć ziarno (jeśli na tym komuś zależy oczywiście) ?
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Nie ma żadnego sensu posługiwać się splitgradingiem w sytuacji, kiedy cała tonalność negatywu mieści się w tonalności papieru.
"Zmniejszanie" ziarnistości za pomocą zaniżania gradacji papieru to również nieporozumienie. Ziarnistość będzie taka sama w obu przypadkach (czy zrobisz odbitkę/powiększenie na miękkim, czy na twardym), tylko na papierze miękkim zostanie zamaskowana przez zszarzenie. Jeśli z tego powodu na odbitce nie będzie właściwej rozpiętości tonalnej, to zamaskowanie ziarna nie uratuje odbitki - i tak będzie zła, chociażby ziarna nie było widać wcale. Dopiero co mówiliśmy o "cyfrowym zmanierowaniu"... Taka już uroda fotografii srebrowej, że jest ziarnista.
Jeśli mogę coś doradzić... zostaw w spokoju splitgrading. Jeśli już wiesz na czym polega i potrafisz się nim posługiwać, to zachowaj tę technikę dla poważnie kontrastowych negatywów, z których nie da rady zrobić powiększenia za jednym naświetleniem. Zauważ, że splitgrading to narzędzie służące do "ściśnięcia" histogramu negatywu tak, by zmieścił się w rozpiętości tonalnej papieru. W przykładzie twojego zdjęcia chodzi raczej o rozciągnięcie histogramu, a tu wystarczy jedynie dobrać odpowiednią gradację papieru. Nie są potrzebne żadne doświetlania i czary-mary.
Akurat Ilford Surveillance nie jest kontrastowy, nawet potraktowany na 1600 ASA (chociaż nominalnie ma jakoby 400).
Pisząc o "histogramie", celowo posługuję się terminem "cyfrowym", bo najbardziej obrazuje sens tego co chcę wyrazić.
"Zmniejszanie" ziarnistości za pomocą zaniżania gradacji papieru to również nieporozumienie. Ziarnistość będzie taka sama w obu przypadkach (czy zrobisz odbitkę/powiększenie na miękkim, czy na twardym), tylko na papierze miękkim zostanie zamaskowana przez zszarzenie. Jeśli z tego powodu na odbitce nie będzie właściwej rozpiętości tonalnej, to zamaskowanie ziarna nie uratuje odbitki - i tak będzie zła, chociażby ziarna nie było widać wcale. Dopiero co mówiliśmy o "cyfrowym zmanierowaniu"... Taka już uroda fotografii srebrowej, że jest ziarnista.
Jeśli mogę coś doradzić... zostaw w spokoju splitgrading. Jeśli już wiesz na czym polega i potrafisz się nim posługiwać, to zachowaj tę technikę dla poważnie kontrastowych negatywów, z których nie da rady zrobić powiększenia za jednym naświetleniem. Zauważ, że splitgrading to narzędzie służące do "ściśnięcia" histogramu negatywu tak, by zmieścił się w rozpiętości tonalnej papieru. W przykładzie twojego zdjęcia chodzi raczej o rozciągnięcie histogramu, a tu wystarczy jedynie dobrać odpowiednią gradację papieru. Nie są potrzebne żadne doświetlania i czary-mary.
Akurat Ilford Surveillance nie jest kontrastowy, nawet potraktowany na 1600 ASA (chociaż nominalnie ma jakoby 400).
Pisząc o "histogramie", celowo posługuję się terminem "cyfrowym", bo najbardziej obrazuje sens tego co chcę wyrazić.
Lux mea lex
Dzięki za wyjaśnienia. Poczytałem w między czasie o tonalności papieru, negatywu i histogramie. Wygląda na to, że za bardzo kombinowałem i jak to nazwałeś zamiast robić fiku-miku po prostu powinienem użyć miękkiego lub twardego papieru. Spróbuję jak napisałeś zapewne będzie lepiej, zresztą noce zdjęcia normalnie naświetlam (białym światłem) i jest ok. Nie miałem pojęcia że negatyw rejestruje tonalność 10 EV, a na papier można przenieść max 3-4 EV.
http://forum.fotopolis.pl/viewtopic.php?t=14526
http://forum.fotopolis.pl/viewtopic.php?t=14526
Jest lepiej. Ten film wyjątkowo potrzebuje dobrej pogody. Druga przyczyna to błędne wskazania światłomierza (weimarlux cds) teraz nowa jakość z sverdlovsk 4.
https://www.dropbox.com/sc/1unxx83wutb5 ... tled-1.jpg
Szlifujemy umiejętności dalej
https://www.dropbox.com/sc/1unxx83wutb5 ... tled-1.jpg
Szlifujemy umiejętności dalej
