nord, Odniosłem się tylko do zdania, które zacytowałem. I właśnie zarzuciłeś mi tym zdaniem brak wychowania.
kuzyn353, celuję w stylistów od tego potworka i grupę docelową. Jeżeli jesteś w tej grupie, trudno nic na to nie poradzę.
danielcio, dzięki za zrozumienie.
NIKON Df - cyfrówka udająca aparat klasyczny
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
danielcio pisze:Idiotyczny aparat. Niby analog,a cyfrowy. Niby metalowy,a plastikowy. Niby ma duzy pryzmat pod daszkiem,a nic tam nie ma. Niby profesjonalny,a nikt na nim zarabiac by nie chcial. Bez sensu. Chcesz analoga kup analoga. A nie takie plastikowe cos udajace wszystko,czym nie jest.
przyjacielu, jest setki podobnych aparatów które można podpiąć pod twoje kryteria w setkach znajdziesz zastosowania przeniesione z analoga do cyfry. czy to ma sens? nie wiem. być może ma. dla mnie jedno jest pewne. nie kupie tego aparatu bo mnie zwyczajnie nie stać. pewnym jest to, że nie potrzebuje takiego aparatu. pewnym jest to, że ten aparat nie powstał jako propozycja dla profesjonalistów. pewnym jest to, że jego wyposażenie jest imponujące (wystarczy poczytać) pewnym również jest to, że rynek światowy (nie polski, gdyż jest to głęboka nisza) zweryfikuje zasadność produkcji takiego modelu. być może produkt okaże się klapa i po wyprodukowaniu 1000 egzemplarzy jego produkcja zostanie wstrzymana, a za kilkanaście lat na rynku kolekcjonerskim cena tych aparatów będzie obrzydliwie wysoka. po za tym jakie to ma znaczenie w co zapakowana jest elektronika tego aparatu. tutaj jak z kobietami

drobna uwaga, producent w specyfikacji aparatu podaje:
Pokrywy górna, dolna i tylna korpusu są wykonane z wytrzymałego odlewu magnezu
Uszczelnienie przed kurzem i wilgocią
Elektroniczny, dwuosiowy wirtualny horyzont
nie wiem co masz na myśli pisząc "niby metalowy a plastikowy" czy tęsknisz a zenitami?
"Niby ma duzy pryzmat pod daszkiem,a nic tam nie ma"
czego spodziewasz się znaleźć w pryzmacie? po mojemu ma możliwie jak najwierniej przenosić obraz i pewno to robi.
można nie lubić fotografii cyfrowej można nie lubić danego producenta ale trzeba czasem się zastanowić co się pisze, albo jeszcze lepiej nie pisać nic, bo może się okazać, że zwyczajnie błądzimy.
Zaintrygowany dyskusją udałem się do pobliskiego sklepu foto by obejrzeć to "cudo techniki i stylistyki" i po dokonaniu ogłądu nasunęły mi się następujące wnioski
- aparat jest bardzo lekki, rzekłbym nieprzyjemnie lekki
- podgląd przez matówkę jak w D700 - czyli obraz wyraźnie mniejszy niż w Nikonach FM/FE czy w tych z autofocusem z serii F90 oraz w F4/5
- najgorsze wrażenie robią przełączniki i PLASTIKOWE pokrętła od czasów i czułości, takie jakieś "gumowe" w użyciu, chwiejące się na wszystkie strony
- niewogodnie się go trzyma w prawej dłoni, nie ma za co chwycić. Namiastka uchwytu jak w modelach z lat 80-tych niewiele pomaga. Nikony serii FM/FE czy F3 trzyma się o wiele wygodniej, jest tam dużo więcej miejsca na palce.
Podsumowując, nie odnalazłem w tym aparacie cech nikonów z lat 70 - 80-tych do których odwołuje się producent
- aparat jest bardzo lekki, rzekłbym nieprzyjemnie lekki
- podgląd przez matówkę jak w D700 - czyli obraz wyraźnie mniejszy niż w Nikonach FM/FE czy w tych z autofocusem z serii F90 oraz w F4/5
- najgorsze wrażenie robią przełączniki i PLASTIKOWE pokrętła od czasów i czułości, takie jakieś "gumowe" w użyciu, chwiejące się na wszystkie strony
- niewogodnie się go trzyma w prawej dłoni, nie ma za co chwycić. Namiastka uchwytu jak w modelach z lat 80-tych niewiele pomaga. Nikony serii FM/FE czy F3 trzyma się o wiele wygodniej, jest tam dużo więcej miejsca na palce.
Podsumowując, nie odnalazłem w tym aparacie cech nikonów z lat 70 - 80-tych do których odwołuje się producent

ty chyba masz elementarny problem ze zrozumieniem pewnych spraw. albo zwyczajnie nie chcesz celowo czegoś zrozumieć. kimkolwiek jesteś. jeżeli uważasz że gdziekolwiek, napisałem coś co się nie zgadza napisz wprost a nie wycinasz jakiś krotki fragment, zarzucając mi nie wiadomo co. cytat:
"ale trzeba czasem się zastanowić co się pisze, albo jeszcze lepiej nie pisać nic, bo może się okazać, że zwyczajnie błądzimy."
niestety tyczył się ciebie, gdyż nie mając bladego pojęcia o aparacie(tak przynajmniej wynika z tego co wyżej napisałeś) piszesz jakieś zabawne historie o pryzmacie i niby plastikowości budowy aparatu. myśl waść to nie boli!
"ale trzeba czasem się zastanowić co się pisze, albo jeszcze lepiej nie pisać nic, bo może się okazać, że zwyczajnie błądzimy."
niestety tyczył się ciebie, gdyż nie mając bladego pojęcia o aparacie(tak przynajmniej wynika z tego co wyżej napisałeś) piszesz jakieś zabawne historie o pryzmacie i niby plastikowości budowy aparatu. myśl waść to nie boli!