Pytanie do starego wygi.

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o procesie wywoływania negatywów czarno-białych

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

J.A. Broń Boszsz stosować wybielacz z cz-b odwrotki! Jeśli już to ze starego procesu ORWOCOLOR: wybielacz na żelazicyjanku i bromku potasu. Ten od cz-b usuwa obraz bezpowrotnie, a ten od koloru przeprowadzi go z powrotem w AgBr i będzie go można wywołać.
Nie dostaniesz medalu za tę radę ;-)
Lux mea lex
Awatar użytkownika
pasiasty
-#
Posty: 217
Rejestracja: 23 lis 2011, 15:57
Lokalizacja: Praha
Kontakt:

Post autor: pasiasty »

technik219 pisze:J.A. Broń Boszsz stosować wybielacz z cz-b odwrotki! Jeśli już to ze starego procesu ORWOCOLOR: wybielacz na żelazicyjanku i bromku potasu. Ten od cz-b usuwa obraz bezpowrotnie, a ten od koloru przeprowadzi go z powrotem w AgBr i będzie go można wywołać.
Z odwrotki nie wiem, ale ten od tonera sepiowego powinien (na chłopski rozum) dać pożądany efekt.
|| Cezary Żemis <cezary.zemis@gmail.com>
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10290
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

To nie była rada, tylko pomysł, a medal był tylko jeden i Ty go wziąłeś.
technik219 pisze:a ten od koloru przeprowadzi go z powrotem w AgBr
Czyli pomysł nie najgorszy.
Załóżmy, że tak zrobimy z wywołanym negatywem.
Co ten wybielacz popsuje? Chodzi mi o to jakie zmiany w emulsji powstaną w stosunku do nie wywołanego nigdy negatywu. Spadek czułości nie jest problemem, wzrost ziarna, lub degradacja wyglądu kryształów już może nim być.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

J.A. pisze:Czyli pomysł nie najgorszy.
Pomyśl jest bardzo dobry. I wykorzystywany od bardzo dawna.
J.A. pisze:Co ten wybielacz popsuje?
Raczej nic nie popsuje. Popsuć może wywoływacz. Od niego będzie zależeć wielkość ziarna i jego struktura.
Inaczej będzie przebiegał proces redukcji bromków. O ile w normalnym wywoływaniu proces tworzenia obrazu postępuje stopniowo zaczynając się od centrów wywoływania i stopniowo postępując, to w naszym przypadku wywoływanie rusza z kopyta w całej masie niezredukowanych halogenków i obraz tworzy się równomiernie. Sterowanie kontrastem będzie raczej ograniczone, co najwyżej stopniem zaczernienia przez przerwanie wywoływania w odpowiednim momencie (w pewnym zakresie wpłynie to na kontrast, ale nie tak, jakby od razu prawidłowo wywołać negatyw).
Jak chcesz, to mogę poszperać w notatkach i zapiskach i znaleźć jakiś przepis na odbielacz do tych celów.
W podobny sposób można obrabiać papiery barytowe w celu uzyskania pięknej, aksamitnej czerni, ale to już inny rozdział, W tym przypadku pierwszy obraz odbiela się w odbielaczu miedziowym (bardzo prosty skład) i powtórnie wywołuje w wywoływaczu amidolowym. Trochę z tym paprania, ale odbitki są niesamowite.

[ Dodano: Pią 25 Paź, 2013 ]
Nawiązując do tego co wyżej:
Odbielacz do negatywów i do papierów (do dalszego wywołania w wywoływaczu amidolowym):
siarczan miedzi 100,0 g.
chlorek sodu 100,0 g.
kwas siarkowy (10%) 250,0 ml
woda do 1000,0 ml

Odbielanie należy prowadzić do całkowitego przeprowadzenia srebra obrazowego w biało-żółtawy AgCl. Potem należy materiał dokładnie wypłukać i wywołać do żądanego zaczernienia w wywoływaczu negatywowym. Następnie utrwalić i dokładnie wypłukać. Wszystkie czynności można (nawet trzeba) prowadzić w świetle pozwalającym na swobodną ocenę postępów reakcji.
Lux mea lex
ODPOWIEDZ