Pytanie do starego wygi.
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Pytanie do starego wygi.
Witaj wygo
Mam taką klatkę na której bardzo mi zależy - cięta , format spory.
Obfita w szczegóły w cieniach, natomiast światła powędrowały bardzo hen daleeeeko.
Chcąc ją uratować poszedłem po najcieńszej linii oporu i nabyłem osłabiacz rodzimej firmy ze stolycy m2.
Interesuje mnie w zasadzie obróbka. Jak to kąpać ? Stężenia znam ale...czy przy świetle ochronnym ? Czy w dzień ? Jak długo płukać ? Kiedy przerwać ? Utrwalać ponownie ?
Celem jest stykówka.
pozdrawiam każdego wygę który po przeczytaniu szepnie dobre słowo (resztę naturalnie też bo to fajne forum jest).
Kuba
Mam taką klatkę na której bardzo mi zależy - cięta , format spory.
Obfita w szczegóły w cieniach, natomiast światła powędrowały bardzo hen daleeeeko.
Chcąc ją uratować poszedłem po najcieńszej linii oporu i nabyłem osłabiacz rodzimej firmy ze stolycy m2.
Interesuje mnie w zasadzie obróbka. Jak to kąpać ? Stężenia znam ale...czy przy świetle ochronnym ? Czy w dzień ? Jak długo płukać ? Kiedy przerwać ? Utrwalać ponownie ?
Celem jest stykówka.
pozdrawiam każdego wygę który po przeczytaniu szepnie dobre słowo (resztę naturalnie też bo to fajne forum jest).
Kuba
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Jeśli w cieniach jest bogato w szczegóły, a światła poszły sobie daleko, to rozumiem, że negatyw jest prześwietlony. Te "dalekie" światła rozumiem jako nieprzeniknioną czerń. Rozmawiamy cały czas o negatywie. Transponując to na pozytyw otrzymamy szczegóły w ciemnych partiach, natomiast światła będą stanowiły białą plamę bez żadnych szczegółów. Czy dobrze kombinuję?
Zastanówmy się teraz co nam da osłabienie tego negatywu. Czy w ogóle coś da? Osłabiacz zdejmie nam trochę czerni se świateł i zamiast nieprzeniknionej czerni mogą się nam nawet pojawić szarości już nie tak bardzo nieprzeniknione. Czy ten proces dodanam coś w tych światłach? Jeśli wnikliwie obejrzymy te miejsca w świetle przechodzącym i dostrzeżemy tam jakiekolwiek szczegóły, to istnieje taka możliwość, że proces osłabiania coś nam z tych świateł wyciągnie. Jeśli jest to, jak napisałeś nieprzenikniona czerń, to niestety najwyżej ją zmniejszymy, stanie się szarością i na pozytywie te ż da szarość. Szczegółów obrazu jednak od tego nie przybędzie.
Teraz cienie: masz w cieniach dużo szczegółów. Jeśli je osłabisz, w zależności od stopnia osłabienia miejsca te na powrót staną się cieniami, albo zostaną wywabione doszczętnie i żadnych szczegółów już w nich nie będzie. Czyli na pozytywie cienie staną się ciemniejsze, mogą stracić mniej lub więcej ze swoich szczegółów, ale zamiast świateł pojawi się ewentualnie szarość bez szczegółów obrazu. Tyle jest do "zyskania" po całym tym procesie osłabiania.
Jeśliby negatyw był przewołany, co objawiłoby się jedynie mocniejszym kryciem przy wysokim kontraście i pewnymi szczegółami w światłach, to osłabianie może poprawić negatyw i w konsekwencji pozytyw.
Zastrzegam jednak, że trzeba ten negatyw mieć w ręce, żeby kategorycznie powiedzieć "osłabiaj" albo "nie czyń tego", bo teraz nawet nie wiadomo, czy jest przewołany, czy prześwietlony, a to jest jednak pewna różnica.
Zastanówmy się teraz co nam da osłabienie tego negatywu. Czy w ogóle coś da? Osłabiacz zdejmie nam trochę czerni se świateł i zamiast nieprzeniknionej czerni mogą się nam nawet pojawić szarości już nie tak bardzo nieprzeniknione. Czy ten proces dodanam coś w tych światłach? Jeśli wnikliwie obejrzymy te miejsca w świetle przechodzącym i dostrzeżemy tam jakiekolwiek szczegóły, to istnieje taka możliwość, że proces osłabiania coś nam z tych świateł wyciągnie. Jeśli jest to, jak napisałeś nieprzenikniona czerń, to niestety najwyżej ją zmniejszymy, stanie się szarością i na pozytywie te ż da szarość. Szczegółów obrazu jednak od tego nie przybędzie.
Teraz cienie: masz w cieniach dużo szczegółów. Jeśli je osłabisz, w zależności od stopnia osłabienia miejsca te na powrót staną się cieniami, albo zostaną wywabione doszczętnie i żadnych szczegółów już w nich nie będzie. Czyli na pozytywie cienie staną się ciemniejsze, mogą stracić mniej lub więcej ze swoich szczegółów, ale zamiast świateł pojawi się ewentualnie szarość bez szczegółów obrazu. Tyle jest do "zyskania" po całym tym procesie osłabiania.
Jeśliby negatyw był przewołany, co objawiłoby się jedynie mocniejszym kryciem przy wysokim kontraście i pewnymi szczegółami w światłach, to osłabianie może poprawić negatyw i w konsekwencji pozytyw.
Zastrzegam jednak, że trzeba ten negatyw mieć w ręce, żeby kategorycznie powiedzieć "osłabiaj" albo "nie czyń tego", bo teraz nawet nie wiadomo, czy jest przewołany, czy prześwietlony, a to jest jednak pewna różnica.
Lux mea lex
nie jestem wygą wiec nie powinienem sie odzywac.
jezeli to jest osłabiacz farmera, to spróbowac mozna oslabianie selektywne ( negatyw na szybe i pod kran z bierzącą wodą, pędzel w dłoń i osłabiaczem troche malujesz te miejsca ktore cie interesują i zaraz pod wode, zeby nie dzialalo zbyt agresywnie ( zresztą warto roztwór roboczy rozcienczyc 1:10 )
do takich negatywów sie zaleca osłabiacze superproporcjonalne.
mam doswiadczenie z pozytywami i selektywnym osłabianiem.
najbezpieczniej by bylo, wybielac samym roztworem żelazicyjanku potasu, bo jak cos pójdzie nie tak to mozna dac z powrotem do wywolywacza obraz wróci.
jak idzie ok, to co jakis czas do utrwalacza negatyw, żeby w razie draki nie wracac do punktu wejscia :)
jezeli to jest osłabiacz farmera, to spróbowac mozna oslabianie selektywne ( negatyw na szybe i pod kran z bierzącą wodą, pędzel w dłoń i osłabiaczem troche malujesz te miejsca ktore cie interesują i zaraz pod wode, zeby nie dzialalo zbyt agresywnie ( zresztą warto roztwór roboczy rozcienczyc 1:10 )
do takich negatywów sie zaleca osłabiacze superproporcjonalne.
mam doswiadczenie z pozytywami i selektywnym osłabianiem.
najbezpieczniej by bylo, wybielac samym roztworem żelazicyjanku potasu, bo jak cos pójdzie nie tak to mozna dac z powrotem do wywolywacza obraz wróci.
jak idzie ok, to co jakis czas do utrwalacza negatyw, żeby w razie draki nie wracac do punktu wejscia :)
nowy
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Niedopowiedziane:
Jaki osłabiacz? jednoroztworowy? dwuroztworowy? Jeśli jedno- to on ma już w sobie utrwalacz i dodatkowe utrwalanie nie jest potrzebne. Obróbke oczywiście z oceną wizualną. A jak wizualną, to można na świetle i to nawet dziennym. Nic to nie szkodzi. Nawet im jaśniej, tym lepsza ocena kiedy przerwać.
Płukać jak po utrwalaniu.
Jeszcze jedno: stopień rozcieńczenia tego osłabiacza (podejrzewam, że to zwykły "Farmer") również jest ważny i zależy od tego jaki jest negatyw i na jakiej zasadzie ma przebiegać osłabianie: ma zdjęć więcej ze świateł, czy po równo ze świateł i cieni. Tego jednak, bez oceny negatywu Ci nie jestem w stanie powiedzieć.
"Stary" - na pewno, ale czy "wyga"?
[ Dodano: Czw 24 Paź, 2013 ]
O! Kolega-wyga jamalski słusznie prawi! Zwłaszcza w kwestii rozdzielenia osłabiacza na dwa roztwory.
Jaki osłabiacz? jednoroztworowy? dwuroztworowy? Jeśli jedno- to on ma już w sobie utrwalacz i dodatkowe utrwalanie nie jest potrzebne. Obróbke oczywiście z oceną wizualną. A jak wizualną, to można na świetle i to nawet dziennym. Nic to nie szkodzi. Nawet im jaśniej, tym lepsza ocena kiedy przerwać.
Płukać jak po utrwalaniu.
Jeszcze jedno: stopień rozcieńczenia tego osłabiacza (podejrzewam, że to zwykły "Farmer") również jest ważny i zależy od tego jaki jest negatyw i na jakiej zasadzie ma przebiegać osłabianie: ma zdjęć więcej ze świateł, czy po równo ze świateł i cieni. Tego jednak, bez oceny negatywu Ci nie jestem w stanie powiedzieć.
"Stary" - na pewno, ale czy "wyga"?
[ Dodano: Czw 24 Paź, 2013 ]
O! Kolega-wyga jamalski słusznie prawi! Zwłaszcza w kwestii rozdzielenia osłabiacza na dwa roztwory.
Lux mea lex
Bardzo mi miło ,że idziecie z pomocą :)
Chemię mam taką:
http://www.czarno-biale.pl/sklep/produc ... cts_id=919
w obu wariantach czyli proporcjonalny i równomierny.
Negatyw wygląda o tak jak w załączniku. Skaner mam super słaby ale przyjrzałem się negowi osobiście i mogę powiedzieć, że na drzwiach widoczne są szczegóły, ciemno ale są. Podobnie ze skórą...Zresztą załącznik może nieco naświci w tej sprawie.

Nigdy nie osłabiałem więc będzie to mój debiut. Ciekawy jestem Waszej opinii po zobaczeniu skana...opinii czy osłabiać to selektywnie czy całościowo?
Chemię mam taką:
http://www.czarno-biale.pl/sklep/produc ... cts_id=919
w obu wariantach czyli proporcjonalny i równomierny.
Negatyw wygląda o tak jak w załączniku. Skaner mam super słaby ale przyjrzałem się negowi osobiście i mogę powiedzieć, że na drzwiach widoczne są szczegóły, ciemno ale są. Podobnie ze skórą...Zresztą załącznik może nieco naświci w tej sprawie.
Nigdy nie osłabiałem więc będzie to mój debiut. Ciekawy jestem Waszej opinii po zobaczeniu skana...opinii czy osłabiać to selektywnie czy całościowo?
Ja bym tak na wszelki wypadek, przed osłabianiem, spróbował z różnymi gradacjami papieru, najlepiej z MG i filtrami, to daje trochę większy zakres niż twardy-normalny-miękki. Jeśli celem jest pozytyw, ale nie koniecznie analogowy - zeskanować na przyzwoitym skanerze.
|| Cezary Żemis <cezary.zemis@gmail.com>
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
No to jasne. Nie ma potrzeby bawić się w osłabianie strefowe. Rozpuść osłabiacz w przepisanej ilości wody i działaj. W kuwecie ciągle poruszaj negatywem, co chwilę oglądaj jak działa. Będzie dobrze. Ziarnem się nie przejmuj, bo ta uwaga ważna jest dla małego obrazka i średniego. Jakbyś miał jakieś wątpliwości, możesz nieco rozcieńczyć roztwór dodając 100-150 ml wody. Działaj! 

Lux mea lex
Hmmm.... a czy nie byłoby prościej zastosować dopalanie? Maska tu byłaby przeraźliwie prosta, zwykły kawałek tektury, nic skomplikowanego.ostrygad pisze:Chcąc ją uratować poszedłem po najcieńszej linii oporu i nabyłem osłabiacz
Wywołaj sobie film: https://sites.google.com/site/negfix8pl/film
...oczywiście jest to dobra opcja ale chwilowo nie mam żadnych multi i biorąc pod uwagę ceny starych fotonów na rynku wtórnym , raczej nieprędko będę nabywał współczesne plastiki/kartony MG. Podobnie ze skanerem. Po zrobieniu stykówki 18x24 ze skaner dziękuję serdecznie :)pasiasty pisze:Ja bym tak na wszelki wypadek, przed osłabianiem, spróbował z różnymi gradacjami papieru, najlepiej z MG i filtrami, to daje trochę większy zakres niż twardy-normalny-miękki. Jeśli celem jest pozytyw, ale nie koniecznie analogowy - zeskanować na przyzwoitym skanerze.
...pewnie tak, ale mnie zależy na możliwie dobrym negatywie na wyjściu który da mu się ładnie skopiować na gradacji normalnej. Może i błędne mam założenie...czas pokaże :)JaZ99 pisze:Hmmm.... a czy nie byłoby prościej zastosować dopalanie? Maska tu byłaby przeraźliwie prosta, zwykły kawałek tektury, nic skomplikowanego.
...i to je to szanowny Techniku - dzięki serdeczne , łapiesz soga :)technik219 pisze:Działaj!
aha i jeszcze coś...jeśli dobrze rozumiem obecny w miksturze tiosiarczan sodu będzie mi osłabienie utrwalał na bieżąco więc dodatkowa kąpiel w utrwalaczu nie jest potrzebna - zgadza się ?
Taki skaner, ze swoją rozpiętością tonalną na poziomie 4D lub nieco więcej umożliwia właśnie wyciągnięcie szczegółów (jeśli są) z miejsc, gdzie analogowo idzie to ciężko. Krzywą charakterystyczną filmu/papieru można przesuwać, nachylać ale nie "wygiąć w trąbkę" jak w komputerze.ostrygad pisze:Podobnie ze skanerem. Po zrobieniu stykówki 18x24 ze skaner dziękuję serdecznie :)
Mi w każdym razie chodziło o to, żeby przed maczaniem negatywu w czymkolwiek postarać się z niego coś wyciągnąć, na wypadek, gdyby coś poszło nie tak przy osłabianiu.
Nie żebym był specjalistą, ale chyba najlepiej będzie w takim razie sfotografować raz jeszcze. Żeby mieć dobry negatyw, nie można go prześwietlać o kilka EV :)...pewnie tak, ale mnie zależy na możliwie dobrym negatywie na wyjściu który da mu się ładnie skopiować na gradacji normalnej. Może i błędne mam założenie...czas pokaże :)
|| Cezary Żemis <cezary.zemis@gmail.com>
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
Tylko, że w przyrodzie nie występuje płaski skaner z realną gęstością 4D, za akceptowalne pieniądze.pasiasty pisze:Taki skaner, ze swoją rozpiętością tonalną na poziomie 4D
Słuszna uwaga. Osłabianie/wzmacnianie, to nie jest dobra metoda na uzyskanie dobrego negatywu na wyjściu. To metoda na ratowanie złego negatywu. I nigdy nie będzie to takie jak zrobienie dobrego negatywu.pasiasty pisze:Nie żebym był specjalistą, ale chyba najlepiej będzie w takim razie sfotografować raz jeszcze. Żeby mieć dobry negatyw, nie można go prześwietlać o kilka EV :)
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Słuszna uwaga, skanery w ogóle nie występują w przyrodzie :) Ale ja nie pisałem ani o płaskim, ani za akceptowalne pieniądze... Zresztą - kupować skaner do jednego negatywu, to chyba przesada, da się "na mieście" znaleźć skanowanie na jakimś Imaconie, tanio to nie będzie, ale cena za jeden skan nie powinna przeciętnego fotografa zabić. Zresztą i na V700 dałoby się z tego filmu coś wyciągnąć, myślę że dużo więcej niż moczeniem go w osłabiaczu i kopiowaniem na normalny papier.J.A. pisze:Tylko, że w przyrodzie nie występuje płaski skaner z realną gęstością 4D, za akceptowalne pieniądze.
|| Cezary Żemis <cezary.zemis@gmail.com>
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
Prawda, ale nie sądzę, że te nieszczęsne drzwi zbliżają się do 4D. Ba, rzekłbym, że najprawdopodobniej są nawet poniżej 2D, więc byle płaszczak da radę.J.A. pisze:Tylko, że w przyrodzie nie występuje płaski skaner z realną gęstością 4D, za akceptowalne pieniądze.
Wywołaj sobie film: https://sites.google.com/site/negfix8pl/film
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Tak mnie naszło przy okazji tej dyskusji. Co by było gdyby:
Wybielić ten negatyw całkowicie np. w wybielaczu z cz-b odwrotki (kwas siarkowy i dichromian potasu), a potem go ponownie wywołać, ale tym razem poprawnie? Lub na wiele etapów, jak pisał jamalski.
Wywołujemy tylko trochę krócej i utrwalamy. Jak dalej za gęsty, to apiać do wybielacza i wywoływanie znowu trochę krótsze. itd aż do uzyskania pożądanego stanu. Chyba można by przy takich kombinacjach nawet zmieniać wywoływacz.
Wybielić ten negatyw całkowicie np. w wybielaczu z cz-b odwrotki (kwas siarkowy i dichromian potasu), a potem go ponownie wywołać, ale tym razem poprawnie? Lub na wiele etapów, jak pisał jamalski.
Wywołujemy tylko trochę krócej i utrwalamy. Jak dalej za gęsty, to apiać do wybielacza i wywoływanie znowu trochę krótsze. itd aż do uzyskania pożądanego stanu. Chyba można by przy takich kombinacjach nawet zmieniać wywoływacz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"