Szafa do suszenia negatywów

[Helios]

Używam coś takiego w ciemni. Zrobiona jest z powlekanej płyty wiórowej, ma aluminiowe drzwiczki z mleczną szybą. Na górze uchwyty na spinacze do negatywów, na dole kuweta, a po bokach filtry przez które krąży powietrze (jeden na dole, drugi na górze). Przy okazji wrzucę zdjęcia.

Proste a skuteczne. Może ktoś stosuje inne rozwiązania?

[voided]

tradycyjne rozwiazanie z zaparowana lazienka. ale ja to amatorszczyzne uprawiam...

p.

[Jazonet]

Płyta wiórowa. Filtry na dole i górze. U góry kratka na wieszaki i wielkie grzewcze żarówy. Niestety nie moja ale szkolna.

Myślę o zrobieniu sobie takiej z pleksi.
Żarówki - nie klopot.
Filtry - nie klopot.
Wiatraczki - wystarcza trzy 8x8cm, takie komputerowe, żeby tylko ruch powietrza był.

Tylko gdzie to postawić .

[Helios]

Płyta wiórowa. Filtry na dole i górze. U góry kratka na wieszaki i wielkie grzewcze żarówy. Niestety nie moja ale szkolna.

Myślę o zrobieniu sobie takiej z pleksi.
Żarówki - nie klopot.
Filtry - nie klopot.
Wiatraczki - wystarcza trzy 8x8cm, takie komputerowe, żeby tylko ruch powietrza był.

Tylko gdzie to postawić .

Zarówki grzewcze - wg. mnie chybiony pomysł. Za szybko film wysycha
Wymuszona wentylacja też - pył

[slawoj]

Najlepiej zostawić negatyw w spokoju, żeby doszedł do siebie - bez wspomagania tzn. żarówki jako źródła ciepła, czy wymuszona wentylacja.
Ja zawieszam w łazience na noc.

[Jazonet]

Zarówki grzewcze - wg. mnie chybiony pomysł. Za szybko film wysycha
Wymuszona wentylacja też - pył

Przecież to nie są żarówki 1000W, a wentylacja jest po to aby wymusić lekki ruch powietrza aby to ciepłe nie zbierało się u góry, a zimne na dole, tylko żeby temp. była w miarę taka sama "na różnych poziomach" szafy. Od zbierania pyłu są filtry. "Nie bój niiiiic."

W szafie suszę tylko w szkole kiedy nie mogę zostawić negatywu na noc. W domu suszę tak jak sławoj.

[Helios]

Ja i tak wole naturalną wentylacje, a nich sobie filmisko dochodzi w swoim czasie..

[Łukasz Omasta]

Jazonet w Łodzi w szkole za moich czasów była (chyba nadal jest) szafa grzewcza z lampami. I nikt jej nie używał bo od szybkiego wymuszonego schnięcia niestety zacieki się robią...

[Jazonet]

Ja jakoś zacieków po suszeniu w szafie nie mam.

[rbit9n]

To już chyba problem ostatniego płukania, o czym jak zwykle mowa gdzie indziej.

[Helios]

Tak to mniej więcej wygląda..

[kebob]

Helios, gdzie można dostać taką szafę?

Nie mam totalnie warunków u siebie do suszenia negatywów i zastanawiam się jak zrobić taką szafę. Czy z plexi czy ze sklejki/płyty paździerzowej, jakaś wentylacja?
Myślałem, żeby zrobić ją dosyć szczelną, ale żeby zamontować dwa wentylatory (komputerowe 12cm) + do tego filtry przeciw pyłowe (myślałem o zaadoptowaniu jakichś filtrów samochodowych (albo zwykłe filtry powietrza albo kabinowe z aktywnym węglem)).
Na razie wiem tyle, że wysokość będzie musiał oscylować w granicach 200cm.

[morotegari]

Aktywny węgiel??? Przesada moim zdaniem Wystarczą wkłady do okapów kuchennych.

Ja zostawiam film do suszenia w piwnicy, na następny dzień jest już suchy, bez zacieków i paprochów. Nigdzie mi się nie spieszy.

[kebob]

Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie w piwnicy jest straszna wilgoć, śmierdzi stęchlizną i masa kurzu (może to kwestia tego, że mój blok ma kilkadziesiąt lat).
Co do tego aktywnego węgla to tak tylko strzeliłem, bo jest stosowany w filtrach kabinowych do samochodów, także wydatek praktycznie żaden ;)