nie. nie dałem bo mi się wydaje, że moje zdjęcia to się podobają tylko mi i że moja rodzina/znajomi to nie będą gustowały w "niewadomo czym" (co produkuje namiętnie) na czym nie ma ich samych albo jakiegoś dziecka albo chociaż psa w ostateczności kwiatka.
Długo myślałem i w końcu przypomniałem sobie, że dałem. Co prawda nie na Gwiazdkę, tylko na Nowy Rok (jak Prawosławni), ale chyba też się liczy. Odbitka nie była do dawania, ale jak sie znalazł chętny (za darmo to każdy chętny) to dlaczego miałem odmówić.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
Ja najchętniej bym wytłaczał imię i nazwisko na marginesie. Widziałem to kilka razy i naprawdę mi się podoba, ale nie mam głowy by się wokół tego zakręcić..
Właściwie ja też większość swoich odbitek rozdaję ale nie jako prezent świateczny chociaz też sie zdarzało. Czasami jak zajrzy "ktoś z branży" to nie ma co pokazać
Ja nie wydaje już swoich odbitek,bo uważam że każda dobra wymaga dobrej oprawy ,a widziałem już swoje odbitki albo zarosłe kurzem albo beznadziejnie oprawione.jak ktoś chce odbitkę to mówię że mogę dac ale tylko oprawioną a to kosztuje jakieś dwie stówki-no i mam gościa z głowy.
slawekniedlich pisze:widziałem już swoje odbitki albo zarosłe kurzem albo beznadziejnie oprawione
To prawda, dlatego mam w domu zapas passpartout na 18x24 i daję w nich, ewentualnie z ramką metalową czarną lub srebrną. Koszt jest w sumie niewielki, a efekt naprawdę inny. Jak daję w prezencie, to staram się dowiedzieć jakie kolory komuś pasują bardziej (np. ciemny granat czy ciemna zieleń)