
Filmy B&W 120
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Filmy B&W 120
Fuji Neopan Acros 100/120 i Kodak T-Max 100/120 czy to są porównywalne filmy czy mocno się od siebie różnią? 

Uzależniony od fotociemni .
Dla mnie są dwie istotne różnice .... cena ( acros tańszy), choć tu kilka tygodni temu sie troche ta różnica zmniejszyła i druga ... to t-max suszy sie ładnie na płasko, a acros lekko sie wygina
Na poważnie , to jak dla mnie acros jest jakby bardziej kontrastowy, dlatego bardziej go lubie niż t-maxa, ale filmy są porównywalne.
Zapewne bardziej uczeni w emulsjach, będą mieli inne zdanie

Zapewne bardziej uczeni w emulsjach, będą mieli inne zdanie

wuzet.info
Wypowiedzą się jeszcze na pewno lepsi w tej kwestii ode mnie. Ale osobiście też wolę Acrosa. Różnice formalne to głównie te, że T-max ma "nowoczesną" emulsję zawierającą płaskie kryształy T. Acros to klasyczna emulsja, choć producent podaje iż specjalna technologia produkcji zbliża go do nowszych produktów (stanowi coś pośredniego). Teoretycznie najlepsze wyniki z T-maxem można uzyskać stosując dedykowane (niestety droższe) wywoływacze, Acros jest uniwersalny po tym względem. Choć praktyka wskazuje, że oba negatywy można z dobrym efektem wołać w tradycyjnych wywojkach. Była jeszcze gdzieś kiedyś dyskusja dotyczaca grubości emulsji - T-max ma ją cieńszą, bardziej "przejrzystą", w związku z tym początkujący z tym filmem mają skłonność do jego przewoływania (bo wydaje im się zbyt mało gęsty) - tak mi sie obiło o oczy 

Re: Filmy B&W 120
Cześć, ja bym Ci zaproponował zrobienie swoich testów. Nie wiem do czego chcesz wykorzystywać te filmy (jaka tematyka zdjęć) i jak bardzo eksperymentować z wywoałniem (wyciąganie świateł na przykład), ale wiem, że najlepszą metodą jest doświadczenie. Będzie tu na pewno bardzo wielu zwolenników jednej i drugiej fabryki, dlatego najlepiej zrób próby samemu. Jak Koledzy słusznie zauważyli, niketóre emulsje najlepiej pracują w dedykowanej chemii (T-max). Z jednej strony daje to bardzo dużą powtarzalność efektów, z drugiej ogranicza możliwości eksperymentów. Dla przykładu. Jeśli chcesz wyciągać swiatła w w procesie wołania, w mało kontrastowych scenach, nie sprawdzą się żadne wielowarstwowe filmy (jak Delta Ilforda, czy przedmiotowy T-max), które, z kolei, przy przestrzeganiu danych producenta odnośnie procesów i chemii dadzą szybko poprawne i powtarzalne efekty. Jednowarstwowe emulsje, z kolei, wymagają precyzji przy wyborze metody wołania i odczynników (znów doświadczenie), ale pozwalają na lepsze "dopasowanie" do oczekiwań użytkownika. Weź taki i taki film i pobaw się w plenerze, studiu, czy tam gdzie Cię bardziej kręci. Najlepsza metoda i wbrew pozorom, najszybsza. Bo zdobędziesz swoją wiedzę.Mirosław pisze:Fuji Neopan Acros 100/120 i Kodak T-Max 100/120 czy to są porównywalne filmy czy mocno się od siebie różnią?
Technikardan + mała szklarnia
Mirosław nie pytał który lepszy i zwolennicy jednej czy drugiej fabryki nie mają tu wiele do powiedzenia.
On pytał, czy te filmy są porównywalne, czy różnią się zasadniczo.
Mirosławie. Te filmy różnią się zasadniczo. wosk to ładnie ujął. Across to nowoczesna emulsja z klasycznym pazurem, T-Max to tylko nowoczesna emulsja, taka trochę syntetyczna. Daje w wartościach bezwzględnych - mierzalnych lepszy obraz, ale Acros daje obraz ładniejszy, bardziej soczysty. Do portretu użyłbym Acrosa, do architektury T-Maxa.
On pytał, czy te filmy są porównywalne, czy różnią się zasadniczo.
Dla doświadczonych i wiedzących czego oczekują, faktycznie najlepsza metoda. Dla mniej doświadczonych, a coś mi mówi, że Mirosław do takich należy, jest to najgorsza metoda. Bo to trochę tak jakbyś kazał kursantowi, lub świeżo upieczonemu kierowcy odróżnić Subaru Imprezę od Mitsubishi EVO.Linhof pisze: Weź taki i taki film i pobaw się w plenerze, studiu, czy tam gdzie Cię bardziej kręci. Najlepsza metoda i wbrew pozorom, najszybsza. Bo zdobędziesz swoją wiedzę.
Mirosławie. Te filmy różnią się zasadniczo. wosk to ładnie ujął. Across to nowoczesna emulsja z klasycznym pazurem, T-Max to tylko nowoczesna emulsja, taka trochę syntetyczna. Daje w wartościach bezwzględnych - mierzalnych lepszy obraz, ale Acros daje obraz ładniejszy, bardziej soczysty. Do portretu użyłbym Acrosa, do architektury T-Maxa.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
a ja, czy to do tego, czy do tamtego użyłbym ACROS'a. swego czasu robiłem tylko na ACROS'ie, a wołałem w większości popularnych wywojek i zawsze wychodził perfekcyjnie. t-maxa miałem dwa razy, pierwszy i ostatni. nie powalił mnie, może źle go wołałem, ale niesmak pozostał.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Bo filmy z T kryształami muszą się podobać, by się spodobały. Ja je toleruję do industrial i ostrych krajobrazów. Wszystko co wg. mnie lepiej wychodzi jak jest łagodne zaokrąglone, nie kanciate, wolę na klasycznych emulsjach.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Ja też nie odpowiedziałem na pytanie który lepszy, tylko żeby Kolega Mirosław spróbował i tego i tego w warunkach w jakich fotografuje. Jakie trzeba mieć doświadczenie bazowe, żeby zdobywać doświadczenie? Subaru czy Mitsubishi to też kwestia indywidualnych doświadczeń i upodobań, zapewniam Cię (mam Lancię Deltę HF Integrale jakby co). Moje zdanie: każdy poziom jest dobry żeby zdobywać własne doświadczenie. Zwłaszcza brak doświadczenia.Mirosław nie pytał który lepszy i zwolennicy jednej czy drugiej fabryki nie mają tu wiele do powiedzenia.
Technikardan + mała szklarnia
Zupełnie mnie nie zrozumiałeś. Czy bez znajomości czytania da się nauczyć czytać?
Masz rację, naświetlić dwa różne negatywy, wywołać wg jakiegoś sposobu, ocenić samemu który bardziej się do moich celów nadaje. Tak doskonały sposób.
Ale ciągle uważam, że lepiej by było gdybyś napisał:
Film A w dedykowanym procesie jest bardziej kontrastowy od filmu B też w dedykowanym procesie. Albo ostrzejszy. Albo mają zasadniczo różne ziarno.
Bo zdaje się, że o takie odpowiedzi chodziło.
Idąc Twoim tropem, w ogóle nie warto udzielać innych odpowiedzi niż:
Najlepiej to sprawdź sobie sam. To jest oczywista oczywistość, że najlepiej spróbować samemu.
Masz rację, naświetlić dwa różne negatywy, wywołać wg jakiegoś sposobu, ocenić samemu który bardziej się do moich celów nadaje. Tak doskonały sposób.
Ale ciągle uważam, że lepiej by było gdybyś napisał:
Film A w dedykowanym procesie jest bardziej kontrastowy od filmu B też w dedykowanym procesie. Albo ostrzejszy. Albo mają zasadniczo różne ziarno.
Bo zdaje się, że o takie odpowiedzi chodziło.
Idąc Twoim tropem, w ogóle nie warto udzielać innych odpowiedzi niż:
Najlepiej to sprawdź sobie sam. To jest oczywista oczywistość, że najlepiej spróbować samemu.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Z najwyższym szacunkiem dla Twojego doświadczenia, nieporównywalnie większego od mojego. Żeby ocenić wielkość ziarna trzeba jakieś raz zobaczyć. De facto to jest odpowiedź na wszelkie pytania; Zbierz sam doświadczenia. Co to, bowiem, znaczy, że film jest bardziej kontrastowy jeśli się nigdy nie oceniło kontrastowości samemu? Trzeba samemu spróbować według własnego zastosowania. Żeby zobrazować mój punkt widzenia. Chcę się doskonalić w systemie sterfowym. Określiłem oczekiwania co do filmu w aspekcie jego zastosowania (odporność na pchanie w wywołaniu) w fotografii krajobrazowej. Podpowiedzino mi, że do tego typu zastosowania doskonale nadaje się FP4+ wołany w Rodinalu. Moje dalsze dośwaidczenia z tym filmem, to jest to, czym się dzielę na tym forum. Wracając do zagadnienia. Nie wiemy jakiego typu zastosowanie mają filmy w pracy Kolegi Mirosława, stąd też nie podejmę sie jednoznacznaj porady (nie wiem, czy mogę kiedykolwiek jednoznacznej odpowiedzi udzielić, jako, że fotografia analogowa, nie jest jednoznaczna). Tylko On wie co robi i co będzie dla niego najlepsze. Nie chodzi o to, żeby nie udzielać żadnych rad. Jeszcze raz: mój punkt: jedynie własne doświadczenia jest czymś wartościowym, bowiem nie zastąpimy swojej pracy nigdy czyimś doświadczeniam. Tyle.... Innymi słowy: warto podpowiadać, ale własna praca ponad wszystko. Dalej nie wiem co Kolega Mirosław fotorafuje i czego od filmu oczekuje.
Technikardan + mała szklarnia
PodpowiedzianoLinhof pisze:Podpowiedzino mi, że do tego typu zastosowania doskonale nadaje się FP4+ wołany w Rodinalu. Moje dalsze dośwaidczenia z tym filmem, to jest to, czym się dzielę na tym forum.
Ale potrafisz odpowiedzieć na pytanie:Linhof pisze:Jeszcze raz: mój punkt: jedynie własne doświadczenia jest czymś wartościowym, bowiem nie zastąpimy swojej pracy nigdy czyimś doświadczeniam.
Tu nie chodzi o doświadczenie, tylko o prostą odpowiedź. Tak różnią się zasadniczo. Nie, to są porównywalne filmy.Mirosław pisze:czy to są porównywalne filmy czy mocno się od siebie różnią?
A po co Ci to wiedzieć by udzielić odpowiedzi na powyższe pytanie?Linhof pisze:Dalej nie wiem co Kolega Mirosław fotorafuje i czego od filmu oczekuje.
No ale chyba możesz powiedzieć jakie cechy materiału predysponują go wg. Twojej opinii do portretu, a jakie do architektury?nord pisze:tak z doświadczenia.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
po pierwsze - co kto lubi! zatem pisanie, że coś jest lepsze do czegoś, a coś gorsze jest jak udowadnianie, że bigos jest smaczniejszy niż flaczki. długo by się rozpisywać o tej subtelności ale chyba wiadomo w czym rzecz.J.A. pisze:No ale chyba możesz powiedzieć jakie cechy materiału predysponują go wg. Twojej opinii do portretu, a jakie do architektury?nord pisze:tak z doświadczenia.
po drugie - tak się składa, że dużo portretuję i absolutnie, żaden negatyw nie daje mi takich rezultatów (oczywiście opinia bardzo subiektywna) jak TMax100 wymoczony w D23 (żeby było jasne, używałem Acrosa, choć częściej 135). bardzo cenie sobie jedwabistość obrazu jaki otrzymuje, jego tonalność i coś czego raczej opisać się nie da.
nie wiem kolego na jakiej podstawie opierasz swoje twierdzenie, czy jest to twoja subiektywna opinia, czy może przeczytane z biuletynu informacyjnego producenta zalecenia, ale o ile pierwsze szanuje, o tyle drugie mam w serdecznym poważaniu.
bo tak na marginesie, zastanówmy się przez chwilę, w jakim miejscu byłaby dziś fotografia gdybyśmy trzymali się zasady, że coś jest do czegoś lepsze, a coś przeciwnie.
ot takie słowo na niedziele.