Pytanie techniczne dotyczące aparatu otworkowego
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
-
- -#
- Posty: 44
- Rejestracja: 28 paź 2009, 22:07
- Lokalizacja: pw
- Kontakt:
Pytanie techniczne dotyczące aparatu otworkowego
Mam taki problem natury technicznej. Mam metalowe pudełko z liptona i umyślałem sobie zrobić z niego aparat otworkowy. Zależało by mi żeby to był średnio-formatowy pinhol na film 120 i mam problem jak włożyć tam film.
Pudełko jest szerokie na ok. 15 cm. Wycinanie w ciemnościach klatki filmu i wklejanie go byłoby mało praktyczne.
Może ktoś ma jakis pomysł ?
Pudełko jest szerokie na ok. 15 cm. Wycinanie w ciemnościach klatki filmu i wklejanie go byłoby mało praktyczne.
Może ktoś ma jakis pomysł ?
- matti_1989
- -#
- Posty: 282
- Rejestracja: 29 kwie 2008, 19:51
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Pytanie techniczne dotyczące aparatu otworkowego
pomysł jest banalnie prosty i bardzo skuteczny.Olszi pisze:
Może ktoś ma jakis pomysł ?
kup sobie na portalu aukcyjnym jakiś stary niekoniecznie sprawny aparat średnioformatowy np. Ami, Pouva, czy inny Lubitiel i niewielkim nakładem pracy otrzymasz pinhol'a z pewnym transportem negatywu oraz możliwością względnego kadrowania.
wszelkiego rodzaju pudła, puszki, czy też stodoły (tak, stodoły) dobre są gdy jako materiału światłoczułego używa się papieru lub negatywów ciętych.
chyba nie ma sensu popadać w masochizm i katować się problemem przesuwu negatywu w wyżej wymienionych, jak za kilkanaście złociszy można zrobić sobie dobrze

- figureliusz
- -#
- Posty: 821
- Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa
-
- -#
- Posty: 44
- Rejestracja: 28 paź 2009, 22:07
- Lokalizacja: pw
- Kontakt:
Właśnie chodzi o to, że nie chce go robić z Druha czy czegoś podobnego.
Chyba zostanę przy pomyślę z metalowym pudełkiem ale faktycznie zamiast filmu dam papier.
Ok. Naświetlę papier i co potem ? To samo co przy robieniu odbitek gdy naświetlimy papier ? Wywoływacz, przerywacz, utrwalacz ? Trochę się w tym gubię.
Chyba zostanę przy pomyślę z metalowym pudełkiem ale faktycznie zamiast filmu dam papier.
Ok. Naświetlę papier i co potem ? To samo co przy robieniu odbitek gdy naświetlimy papier ? Wywoływacz, przerywacz, utrwalacz ? Trochę się w tym gubię.
- matti_1989
- -#
- Posty: 282
- Rejestracja: 29 kwie 2008, 19:51
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Tak jak piszesz, ekspozycje dobieraj na bazie własnych prób. Ja zawsze wychodziłem od tego, że gdy światłomierz wskazywał 1/30 przy f22 na iso 100 to naświetlałem 30 sekund ( otworek robiony czubeczkiem szpileczki ). Są oczywiście jakieś kalkulatory ale samemu można po pewnym czasie poprawnie dobrać ekspo. Jest także opcja naświetlania kilku dnio - tygodniowego wtedy już nie wywołujemy papieru tylko go utrwalamy.
-
- -#
- Posty: 44
- Rejestracja: 28 paź 2009, 22:07
- Lokalizacja: pw
- Kontakt:
- matti_1989
- -#
- Posty: 282
- Rejestracja: 29 kwie 2008, 19:51
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Jak spasujesz idealnie ekspozycje to można uzyskać naprawdę dobrą jakość. Tolerancja na prześwietlenie jest dość spora - to znaczy gdy widać podczas wywoływania, że obraz gwałtowanie się zaciemnia można szybko wrzucić papier do przerywacza/utrwalacza. Strata jakości i poziom powstałych artefaktów jest znaczny ale efekty przeważnie wychodzą ciekawe, idzie to w parze ze spadkiem jakości.
Poniżej kilka przykładów z dawnych prób studyjno-liptonowo-otworkowych.
nr 1 - Wskazanie światłomierza (iso 100 f22) 1,5s, naświetlona 7,5 min
nr 2 - Żeby nie było "fotomontaż" odbył się całkowicie na papierze :)
Poniżej kilka przykładów z dawnych prób studyjno-liptonowo-otworkowych.
nr 1 - Wskazanie światłomierza (iso 100 f22) 1,5s, naświetlona 7,5 min
nr 2 - Żeby nie było "fotomontaż" odbył się całkowicie na papierze :)
Zły pomysł.matti_1989 pisze:to znaczy gdy widać podczas wywoływania, że obraz gwałtowanie się zaciemnia można szybko wrzucić papier do przerywacza/utrwalacza.
"Wyrywanie" papieru z wywoływwacza to bardzo mocna degradacja obrazu. Jeżeli papier wywołuje się w 30 sekund, to lepiej przy następnej okazji jednak skrócić czas naświetlania.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Ja wiem czy taki zły?J.A. pisze:Zły pomysł.
Zawsze lepiej mieć kiepski obraz niż żaden obraz. ;)
Jeśli jest w Tobie coś z majsterkowicze to zawsze możesz trochę posiedzieć nad puszką z tubką kleju, nożem czy pilnikiem, wkleić do niego szpulkę z filmu 120, zrobić miejsce na drugą - z filmem. Potem korbka do nawijania filmu i gotowe.Olszi pisze:Może ktoś ma jakis pomysł ?
Pozdrawiam, Bartek.
-
- -#
- Posty: 44
- Rejestracja: 28 paź 2009, 22:07
- Lokalizacja: pw
- Kontakt:
- matti_1989
- -#
- Posty: 282
- Rejestracja: 29 kwie 2008, 19:51
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
A potem tłumaczyć każdemu z osobna, że to miało być tak, ale..., że tamto trochę nie wyszło, bo..., a w ogóle to miało wyglądać jak (...), ale nie wyszło.nord pisze:generalnie słuszna uwaga. osobiście uważam, że jeżeli nie mogę mieć tego czego chcę, to lepiej nie mieć nic. przynajmniej nie mam wyrzutów sumienia, że coś popełniłemJ.A. pisze:To jest metoda na bylejakość w ogóle.enthropia pisze:Zawsze lepiej mieć kiepski obraz niż żaden obraz. ;)
Jak mam coś komuś pokazać, to beż komentarzy dlaczego jest tak, a powinno być inaczej

Lux mea lex