Aż mi się przypomniał stary tekst z pl.rec.foto:
"Mam zamiar przerzucic sie z negatywow na slajdy. Czytalem juz troche o
zaletach i wadach jednych i drugich, ale wciaz nie znalazlem odpowiedzi na
jedno:
Czy robiac na slajdach praktycznie rezygnuje z pionowych zdjec ? (konieczne
odwracanie rzutnika ?)"
Obrót do pionu to mało - jak aparat wypoziomować jak go postawimy na nierównym podłożu? Mam u rodziców jakiś stary badziewny statyw i tam muszę regulować długością nóżek - męczarnia.
yyyyy... nie wiem czy kolega wie co to jest format 6x6? to taki kwadracik, czyli taki obrazek który ma wszystkie boki równe. slajd, negatyw kolorowy, negatyw bw - to wciąż jest ten sam format. pytałeś o pionowy kadr a ja nie znając zasobów autora wątku rozważyłem format 6x6, dlatego to "LOL" odbieram jako ...... przemilczę to, co mi się w głowie kołacze.
nord pisze:nie wiem czy kolega wie co to jest format 6x6?
Nie wiem czy kolega zaskoczył o co chodzi?
Dość upierdliwe jest ustawianie poziomu karu za pomocą nóg statywu. Bez znaczenia tu jest czy kwadracik, czy trójkącik.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
nord pisze:nie wiem czy kolega wie co to jest format 6x6?
Nie wiem czy kolega zaskoczył o co chodzi?
Dość upierdliwe jest ustawianie poziomu karu za pomocą nóg statywu. Bez znaczenia tu jest czy kwadracik, czy trójkącik.
Bo głowica ma tylko obrót wokół osi, i pokłon w jednej płaszczyźnie.
Więc albo możesz aparat nachylać w dół, lub zadzierać do góry, albo wyrównujesz horyzont, a pochylasz lub zadzierasz za pomocą nóg. Tak czy siak, da się fakt, ale niezbyt wygodnie. Dla tego głowice foto są 3D.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
nord pisze:yyyyy... nie wiem czy kolega wie co to jest format 6x6?
A wyglądam na takiego co nie wie? Nawet się przymierzam do zakupu TLR bo ostatnio naświetliłem kilka fajnych klatek w Lubitelu i Agfie Isolette, ale ich jakość techniczna jest tak mizerna że aż nie chce mi się odbitek robić.
Poza tym nie obrażaj się bo nie śmieję się z Ciebie tylko wyobraziłem sobie ze ktoś mógłby mieć taki problem (jakbyś kiedyś poczytał pl.rec.foto to byś się zdziwił jakie ludzie miewają problemy).
Dobra głowica foto w statywie to skarb - mam kulową (manfrotto 168) i śrubową (410) - każda ma swoje zalety. Polecałbym zawsze zaczynać wybór statywu od głowicy i dopiero potem dobierać nogi.
J.A. pisze:Bo głowica ma tylko obrót wokół osi, i pokłon w jednej płaszczyźnie.
Więc albo możesz aparat nachylać w dół, lub zadzierać do góry, albo wyrównujesz horyzont, a pochylasz lub zadzierasz za pomocą nóg. Tak czy siak, da się fakt, ale niezbyt wygodnie. Dla tego głowice foto są 3D.
no i teraz pasowałoby wrócić do początku. po co kupować sprzęt który nie będzie nam pomagał, a wręcz przeszkadzał w robieniu zdjęć? czy frustracje związane z jego upierdliwością warte są zaoszczędzenia 100-200pln jeżeli np. statyw ma nam służyć lata? nie wiem( bo nie muszę wiedzieć) jaką głowicę posiada rzeczony statyw, ale myślę, że po kolejnym "zalewie krwi" autor wątku czy też hipotetyczny nabywca głęboko rozważy co mu tak naprawdę jest potrzebne. drogi J.A. , jest tak jak pisałeś do pewnych rzeczy trzeba samemu dojrzeć, a nic tak nie przyspiesza tego procesu, jak ilość mięcha rzuconego podczas zmarnowanej okazji na dobre ujęcie, lub walka z czymś co z natury powinno pomóc.
tym mało optymistycznym akcentem pozwolę sobie wycofać się na z góry upatrzone pozycje.
autodafe pisze:Głowicę można będzie za grosze wymienić w przyszłości - o ile oczywiście statyw umożliwia wymianę
przyzwoita, czyli dobrze wykonana a przez to funkcjonalna głowica nie kosztuje grosze. chyba, że przez "grosze" rozumiemy 200-300pln. oczywiście pojęcie tej sumy jest względne, bo kto bogatemu zabroni?
no to faktycznie trafiła ci się okazja. tak sobie łypnąłem teraz na pewien portal aukcyjny i owszem jest jedna używka frotki, nawet w zbliżonej cenie bo za 90pln, ale raczej kojarzy mi się z ciężarkiem gruntowym na ryby niż głowicą do statywu. pewno jest starsza ode mnie
no ale okazje bywają, co do tego nie mam wątpliwości, inna sprawa jak często i czy trafią się w piątek, bo w sobotę trza na plener pojechać ;)
autodafe pisze:Używana głowica kulowa Manfrotto, bez uszkodzeń, mało używana - to chyba właściwa półka, żeby coś nazwać dobrym. Kupiłem w tym miesiącu za 80zł, przyczepiłem do nóg od Sherpy i prędko nie zdejmę.
Nowe - tak, 200 do 300 zł.
A napisz może jeszcze ile ta głowica kulowa , którą kupiłeś udźwignie? Bo to istotna informacja mająca wpływa na cenę.
"Normalna" cena za głowicę , która udźwignie kilka kg to właśnie 200-300 zł (i to za używaną). Kilka kg to też normalna waga dla średniego formatu - Broniki, Kievy itp sporo jednak ważą, a ten 1-2 kg to trzeba mieć w zapasie.
przerobiłem etap kombinowania. nie oblepiam, nie kleję, nie sztukuję. jeśli coś szwankuje i jest ryzyko, że padnie wg. teorii Murphiego, padnie w najważniejszym momencie. powiem kolokwialnie - nie ma co szkłem doopy obcierać. nikt nie obiecywał, że będzie tanio i łatwo. może jestem już starym zgredem, ale komforcik choćby taki nieduży - rzecz bezcenna.
autodafe pisze:Dla mnie 4 czy 6kg aparatu w plenerze to jakiś absurd
dobrze, że Ansel i jemu podobni nie mieli takich poglądów, ależ ubogo by na świecie było
zastanawiam się czy nie usunąć tego fragmentu, może wyjść z tego niezły dym jak "wielcy" to przeczytają
co komu pasuje. masz upodobanie w małym obrazku i w okręconej taśmą głowicy - luks. szczerze życzę wybornych wyników, a przynajmniej miłych doznań z długich spacerów.
natomiast żeby uświadomić ci, ze można inaczej, powiem, że w zeszłym roku odbyłem kilka wielokilometrowych spacerów po Górach Stołowych ze sprzętem coś koło 10kg plus napoje orzeźwiające, że tak to ujmę. w tym roku planowałem dwutygodniowy spacer po Gruzji z taką sama ilością sprzętu plus artefakty potrzebne do przeżycia w dziczy i pewnie gdyby nie uraz nogi jakiego nabawiłem się jakiś czas temu, pewno pisałbym teraz z podnóża Kazbeku. nie wiem jak to nazwać, kwestia potrzeb, upodobań, samozaparcia, a może kondycji. pewno wszystkiego po trosze. grunt to dobrze się bawić
Przeanalizowalem za i przeciw i wyszlo, ze nazajutrz rano poszedlem wymienic statyw. Wziałem triopo MT3230, plus glowica kulowa B3. Wczesniejszy wybor to brak doswiadczenia. Henry, dziekuje za uswiadomiwnie blednego wyboru. Napisze po powrocie, mam tu slaby internet. Na razie jestem mega zadowolony.
Cieszę się że wolisz się uczyć z moich błędów niż robić własne
A tak przy okazji: niedawno otwierając szafkę zawadziłem drzwiczkami o mój statyw i pięknym łukiem poleciał na podłogę... aż mi serce zamarło... no i niestety spełnił się czarny scenariusz - mam paskudne wgniecenie w parkiecie