Odbyłem powrót do przeszłości i kupiłem Pentacon ZI, aparat którym zaczynałem przygodę w 1973 roku.
Wtedy miałem na nim obiektyw Westagon, teraz jeszcze nic nie mam bo Helios nie prezentuje się na nim najlepiej, a inne szkła 42 mm to dłuższe ogniskowe, lub inne systemy.
Rozglądam się za jakąś spokojną, starą portretówką bo osoby z mojego najbliższego rodzinnego otoczenia uciekają gdy zbliżam się do nich z jakąś eLką albo nie daj boże Mamiyią. Szczególnie, osoby płci piękniejszej.
Zastanawiam się jaki wybrać obiektyw aby głównie w świetle zastanym otrzymać plastyczne ujęcia, gdzie ostrość nie jest najważniejsza. Nie myślę o szkłach sprzed wojny. Pewnie coś Zeiss'a z lat 50-60'tych.
Co byście doradzili?
Wiem, mogę zastosować filtr zmiękczający, ale chciałem coś do mojego nowego starego Pentacona.
Łagodny dla ludzi obiektyw portretowy
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Łagodny dla ludzi obiektyw portretowy
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Możliwe są dwie tego przyczyny: pierwsza to taka, że robisz kiepskie portrety i druga, że "eLki" albo (nie daj Boże) Mamiya dają tak ostry obraz, że wychodzą na zdjęciach wszystkie zmarszczki. Stawiam oczywiście na drugą opcję. Zresztą wszystko wyżej to tylko żart.mrek pisze:bo osoby z mojego najbliższego rodzinnego otoczenia uciekają gdy zbliżam się do nich z jakąś eLką albo nie daj boże Mamiyią. Szczególnie, osoby płci piękniejszej.
Obiektyw, jaki? Zastanów się nad Jupiterem 9- 2/85. Co prawda na aukcjach osiąga wysokie ceny, ale nie spodziewaj się, że za przedwojennego Zeissa zapłacisz mniej. Wprost przeciwnie, myślę. A ten Jupiter to przecież zmodyfikowana konstrukcja Sonnara 2/85, akurat przedwojenna.
Z tego, jakie warunki stawiasz obiektywowi portretowemy śmiem twierdzić, że będzie to właśnie ta wymarzona konstrukcja. Na przysłonach 2-2,8 daje obraz z ostrością tylko na wybraną płaszczyznę a reszta będzie coraz bardziej miękka do pięknie rozmytego tła (tylko nie ustawiaj ostrości na nos a na kącik oka) - efekt prawie jak w Petzvalu (proszę nie łapać za słowa - mówię prawie). Na przysłonach od 4 w dół obraz staje się ostry (optimum to 5,6-8) z zachowaniem pięknego rozmycia tła. Kolory to bajka.
Ten obiektyw uważany jest za jedną z najlepszych portretówek obok Zuiko 2/85 i Takumara 2(1,8)/85. Zresztą budowa Takumara jest prawie taka sama (z naciskiem na "taka sama") , a Zuiko podobna. No, ale to już inne kategorie cenowe, niestety. Szukaj Jupitera, będziesz szczęśliwy!
[ Dodano: Sob 30 Mar, 2013 ]
Mała uwaga: Helios 1,8/85 to zupełnie inny obiektyw. Niby też portretowy, ale to tzw. "żyleta" już od pełnej dziury.
Lux mea lex
No to sobie pomyślę przez święta. Szczególnie nad Zuiko bo mam korpusy OM.technik219 pisze:mrek pisze:bo osoby z mojego najbliższego rodzinnego otoczenia uciekają gdy zbliżam się do nich z jakąś eLką albo nie daj boże Mamiyią. Szczególnie, osoby płci piękniejszej.ciągle się łudzę, że to drugie ;)Możliwe są dwie tego przyczyny: pierwsza to taka, że robisz kiepskie portrety i druga, że "eLki" albo (nie daj Boże) Mamiya dają tak ostry obraz, że wychodzą na zdjęciach wszystkie zmarszczki. Stawiam oczywiście na drugą opcję. Zresztą wszystko wyżej to tylko żart.No i widzisz, zapatrzony na zachód zapomniałem o wschodzie.Obiektyw, jaki? Zastanów się nad Jupiterem 9- 2/85. Co prawda na aukcjach osiąga wysokie ceny, ale nie spodziewaj się, że za przedwojennego Zeissa zapłacisz mniej. Wprost przeciwnie, myślę. A ten Jupiter to przecież zmodyfikowana konstrukcja Sonnara 2/85, akurat przedwojenna.technik219 pisze:Z tego, jakie warunki stawiasz obiektywowi portretowemy śmiem twierdzić, że będzie to właśnie ta wymarzona konstrukcja. Na przysłonach 2-2,8 daje obraz z ostrością tylko na wybraną płaszczyznę a reszta będzie coraz bardziej miękka do pięknie rozmytego tła (tylko nie ustawiaj ostrości na nos a na kącik oka) - efekt prawie jak w Petzvalu (proszę nie łapać za słowa - mówię prawie). Na przysłonach od 4 w dół obraz staje się ostry (optimum to 5,6-8) z zachowaniem pięknego rozmycia tła. Kolory to bajka.
Ten obiektyw uważany jest za jedną z najlepszych portretówek obok Zuiko 2/85 i Takumara 2(1,8)/85. Zresztą budowa Takumara jest prawie taka sama (z naciskiem na "taka sama") , a Zuiko podobna. No, ale to już inne kategorie cenowe, niestety. Szukaj Jupitera, będziesz szczęśliwy!
[ Dodano: Sob 30 Mar, 2013 ]
Mała uwaga: Helios 1,8/85 to zupełnie inny obiektyw. Niby też portretowy, ale to tzw. "żyleta" już od pełnej dziury.
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
Helios 1.8/85 to chyba Helios 1.5/85 ustawiony na 1.8 a z tym to trudno bo kolejne dzialki od dolu to 1.5, 2, 2.8......
Na 1.5 helios - pod warunkiem, ze byl dobrze serwisowany bedzie ostry tylko w centrum, czyli bywa dobry do portretu. Co kto lubi. Tu polecam starsze wersje "srebrne" - aluminiowe ze stalym mocowaniem statywu, z mocowaniem M39, koniecznosc uzycia przejsciowki M39/M42. Zdecydowanie przyjemniejszy od nowszego Heliosa II z super powlokami. Troche tanszy jest Cyklop czyli ta sama ogniskowa i otwarcie 1.5 ale bez przyslony. W mojej prywatnej opinii kazdy obiektyw odpowiednio uzyty moze byc portretowym, bez wzgledu na ogniskowa.
Na 1.5 helios - pod warunkiem, ze byl dobrze serwisowany bedzie ostry tylko w centrum, czyli bywa dobry do portretu. Co kto lubi. Tu polecam starsze wersje "srebrne" - aluminiowe ze stalym mocowaniem statywu, z mocowaniem M39, koniecznosc uzycia przejsciowki M39/M42. Zdecydowanie przyjemniejszy od nowszego Heliosa II z super powlokami. Troche tanszy jest Cyklop czyli ta sama ogniskowa i otwarcie 1.5 ale bez przyslony. W mojej prywatnej opinii kazdy obiektyw odpowiednio uzyty moze byc portretowym, bez wzgledu na ogniskowa.
Oczywiście masz rację. Ale ta opinia nie pokrywa się z opinią modelek z mojego najbliższego otoczenia.trumil9 pisze:... W mojej prywatnej opinii kazdy obiektyw odpowiednio uzyty moze byc portretowym, bez wzgledu na ogniskowa.
Poza tym, wiesz jak wygląda Pentacon ZI z nakręconym czarnym Heliosem. Dziwnie wygląda. Równie dziwnie wyglądała by eLka z naciągniętą pończochą (-:
Stąd moje rozważania nad łagodniejszą portretówką.
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko