Stare pojazdy
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Zadziwiające? To jest smutne. Tak jak smutne jest to, że ze stolycy na wschód już nie pojedziesz autostradą, jak to, że w W-M jest 20% bezrobocia itd.filozof97 pisze:Zadziwiające jest to, że
A to chyba jakaś drwina.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
- Minolciarz1979
- -#
- Posty: 548
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
- Lokalizacja: Legnica
jesli chodzi o rozwiązania techniczne w nim zastosowane i pakiet wyposażenia dodatkowego to mozna spokojnie uznać, że jest to auto nowoczesne, mimo 25-lat na karku. ABS, mechaniczny climatronic, AirBag, wielowahaczowe zawieszenie z tyłu elektryka w wyposażeniu itd, nawet elektrycznie składane zagłówki tylnej kanapy z konsoli kierowcy. No i silniki dające frajdę z jazdy i ich legendarna trwałość.filozof97 pisze:w124... na podlasiu- za całkiem nowoczesne, nienajnowsze, ale zupełnie nie klasyczne auto...
To są działania pozorowane - gwarancji pracy nie ma, ale szkolenia i kursy znajomki poprowadzą za ciężką, może nawet unijna kasę....J.A. pisze:Zadziwiające? To jest smutne. Tak jak smutne jest to, że ze stolycy na wschód już nie pojedziesz autostradą, jak to, że w W-M jest 20% bezrobocia itd.filozof97 pisze:Zadziwiające jest to, że
A to chyba jakaś drwina.
Ostatnio Ełk odwiedził wicepremier Piechociński i oznajmił ku "pokrzepieniu" tubylców, że "Via Baltica" (priorytetowa jeszcze niedawno trasa łącząca Litwę z Polską, która miała ożywić region) nie będzie budowana. Straciła priorytet...To mówi samo za siebie.
Ale to tak na marginesie, gratuluję nabytku, merc z tamtego okresu, kiedy marka była jeszcze marką samą w sobie może dać sporo radochy...
- Minolciarz1979
- -#
- Posty: 548
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
- Lokalizacja: Legnica
- Minolciarz1979
- -#
- Posty: 548
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
- Lokalizacja: Legnica
Cześć :)
Na początku chciałbym się przywitać bo to mój pierwszy post, a nie znalazłem "powitalni" ;p
Co do starych pojazdów: interesuję się zabytkową motoryzacją, głównie polską. A na co dzień (choć teraz nie, bo jest zimno ;p) poruszam się Simsonem S51 Enduro 1987 roku ;p Co śmieszniejsze, posiadam Prakticę MTl-5, więc jak to kiedyś mi jakiś niemiec na ulicy powiedział widząc mnie z moim lustrem: muzeum ;p I to pełną gębą :D
Pozdrawiam:
Wiotek
Na początku chciałbym się przywitać bo to mój pierwszy post, a nie znalazłem "powitalni" ;p
Co do starych pojazdów: interesuję się zabytkową motoryzacją, głównie polską. A na co dzień (choć teraz nie, bo jest zimno ;p) poruszam się Simsonem S51 Enduro 1987 roku ;p Co śmieszniejsze, posiadam Prakticę MTl-5, więc jak to kiedyś mi jakiś niemiec na ulicy powiedział widząc mnie z moim lustrem: muzeum ;p I to pełną gębą :D
Pozdrawiam:
Wiotek
- Minolciarz1979
- -#
- Posty: 548
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
- Lokalizacja: Legnica
Tak apropos ciekawostek ze starych aut- wycieraczki.
W latach 30tych i 40 w USA było bardzo "fajne" rozwiązanie- silnik podciśnieniowy. Z kolektora dolotowego biegła rurka z zaworkiem. Gdy uruchamialiśmy wycieraczki, to zaczynało wysysać z silniczka powietrze. Nie byłoby to samo w sobie straszne, gdyby nie fakt, że to nie jest turbinka, tylko łopatka z systemem zaworów, która przemieszcza się naprzemiennnie lewo-prawo, a zaworki tylko zmieniają kierunek ssania. Urządzenie w zasadzie nienaprawialne. Zestawy naprawcze są g. warte. Działający silnik udało się nam dostać dopiero ze starych zapasów. Działający, tj. ruszający się- bo z wycieraczkami to jeszcze go nie próbowaliśmy.
Ciekawe tylko, czemu stosowano takie głupie rozwiązanie, zamiast normalnego motorka elektrycznego, jak choćby w Pobiedzie? Moim zdaniem bardziej bezsensowne jest tylko te z Opla P4, tj. wycieraczki napędzane wałkiem od silnika- im bardziej pada, tym musimy mieć większe obroty
.
W latach 30tych i 40 w USA było bardzo "fajne" rozwiązanie- silnik podciśnieniowy. Z kolektora dolotowego biegła rurka z zaworkiem. Gdy uruchamialiśmy wycieraczki, to zaczynało wysysać z silniczka powietrze. Nie byłoby to samo w sobie straszne, gdyby nie fakt, że to nie jest turbinka, tylko łopatka z systemem zaworów, która przemieszcza się naprzemiennnie lewo-prawo, a zaworki tylko zmieniają kierunek ssania. Urządzenie w zasadzie nienaprawialne. Zestawy naprawcze są g. warte. Działający silnik udało się nam dostać dopiero ze starych zapasów. Działający, tj. ruszający się- bo z wycieraczkami to jeszcze go nie próbowaliśmy.
Ciekawe tylko, czemu stosowano takie głupie rozwiązanie, zamiast normalnego motorka elektrycznego, jak choćby w Pobiedzie? Moim zdaniem bardziej bezsensowne jest tylko te z Opla P4, tj. wycieraczki napędzane wałkiem od silnika- im bardziej pada, tym musimy mieć większe obroty

- Minolciarz1979
- -#
- Posty: 548
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
- Lokalizacja: Legnica
Pokazuję
Oto nabytek:matth pisze:Fajno :) Pokaż no nabytek
A to Golf - po całkowitej renowacji w firmie zajmującej się odbudową starych aut. Obecnie chyba jedyny w Legnicy w takim stanie.