A czy da się fotografować...

[technik219]

ile ty masz lat człowieku?

Na pewno więcej od Ciebie

[asia_ursus]

Ciesze sie, ze przez 20 lat codziennego fotografowania, nie dopadlo mnie bycie fotografikiem. Uff... Mam nadzieje, ze to sie nie zmieni. Kiedy nachodzi mnie ochota by zostac artysta, zerkam na galerie czlonkow ZPAFu. Polecam innym, ktorzy nie moga odpedzic sie od natretnych mysli. To pomaga.

Dobre!
Czasem też pomaga pogadać z bardziej trzeźwo myślącym samym członkiem ZPAFu.
Mi szybko odeszła ochota na członkostwo.

Ale! Może w innych miastach wygląda to inaczej? Nie zawsze trzeba generalizować.

[nord]

członkowie zarówno zpaf'u jak i fk rp to zwyczajnie ludzie. nie ma sensu demonizować całości, przez pryzmat jednego czy kilku osobników. jako zwyczajni ludzie bywają zadufani w sobie, lub zmierźli. na szczęście są również ludzie którzy dla fotografii robią bardzo dużo i postrzeganie ich przez pryzmat stanu portfolio, jest zwyczajnie niepoważne. zmierzłych omijać, bo mogą jadem zarazić. do otwartych na tzw. współprace lgnąć, bo wiele można zyskać. tak jak w życiu codziennym.

[technik219]

zmierzłych omijać, bo mogą jadem zarazić

[J.A.]

Siur. Podpiszę się pod tym obiema przednimi kończynami.
Tylko po co ZPAF kultywuje ten dziwny słowotór? Związek Polskich Artystów Fotografów, nie może tak być?
Na marginesie. Obecnie słowo grafik wcale nie kojarzy się z artystą, jak to było w momencie powstania spornego terminu.

[asia_ursus]

To prawda.
Na pomorzu odnoszę wrażenie, że "młodzi" fotografowie chodzą z zadartym nosem. Nie neguję tego do końca, gdyż część z nich naprawdę pracowała ciezko na uznanie lub chociażby sprzęt. Nie lubią dzielić się technikami, doświadczeniami, bo przecież: nie daj boże uczeń bedzie od nich lepszy? ;)

Patrząc na obecny rynek pracy... ciężko się tutaj dziwić.
Ale jak przedmówca wpomniał popchnęło mnie to do "starszych" doświadczonych fotografów. Okazuje się, że tylko niewielka część z nich chce się dzielić doświadczeniem.
Zaskakujące jest to, że osoby te są źle postrzegane przez resztę fotografów tych "zadufanych" gdyż cytuję "sprzedają fach za darmo i zwiększają konkurencję". Na szczescie znalazłam starsze osoby, które mają to gdzieś, dzielą się wszystkim i nie mają ochoty wszystkiego zabierać do grobu.

[J.A.]

"sprzedają fach za darmo i zwiększają konkurencję"

Tu już dawno nie ma fachu. I chwała pierwszemu sekretarzowi. Teraz można być prawdziwym artystą, jeśli się artystą jest.

[asia_ursus]

Fachu nie ma, ale takie podejście do młodszych już zostało...

[nord]

To prawda.
Na pomorzu odnoszę wrażenie, że "młodzi" fotografowie chodzą z zadartym nosem. Nie neguję tego do końca, gdyż część z nich naprawdę pracowała ciezko na uznanie lub chociażby sprzęt. Nie lubią dzielić się technikami, doświadczeniami, bo przecież: nie daj boże uczeń bedzie od nich lepszy? ;)

to smutne co piszesz. nie wiem czym to jest podyktowane. znam wielu uznanych fotografików, z terenów podkarpacia i małopolski, którzy bardzo chętnie angażują się w rozmaite projekty. chociażby Trzciński czy Kramarz. Kilka lat temu w zasadzie za zwrot kosztów podróży fatygowali się do takiej pipidówy jak mielec , przywożąc nie tylko sprzęt ale i konkretną wiedzę. choć osobiście nie miałem styczności, wiem że również Wantuch i Szczepański w ten sposób wspierali swoją wiedzą tych którzy chcieli skorzystać. może nie jest problemem jak do takich ludzi dotrzeć, a raczej pomysł na formę pomocy z ich strony. o wiele łatwiej jest gdy taka osobę zaprasza jakiś klub lub grupa fotograficzna.

można również sobie darować. żyć w błogostanie bo i tak wie się wszystko lepiej. publikować swoje prace na jakimś portalu foto i czerpać radość, z tego co się robi. nie ma w tym absolutnie nic złego. fotografia ma sprawiać przyjemność, a to jak ją będziemy rozwijać, co chcemy osiągnąć to już nasza broszka. nikomu nic do tego, czy to artystom, czy forumowym "znawcom".

[enthropia]

Nie da się.

Hmm. Czyli że tego:

to nie ma?

A szybciej to będzie z przekrojonym kartoflem.

Nie do końca.
Przekrojony kartofel (ja tam wolę ziemniaki) ciemnieje pod wpływem powietrza, a nie światła.

ile ty masz lat człowieku?

Jak moderator zaczyna śmiecić na forum i wdaje się w personalne przepychanki to nie jest dobrze.

[asia_ursus]

Od jakiegoś czasu żałuję, że mieszkam na pomorzu. Może Wam się wydaje to śmieszne ale południe Polski jeśli chodzi o fotografie jest zupełnie inne.

Tutaj ludzie śmieją się ze mnie badź odradzają, gdy staram się o grant na zadanie publiczne z dziedziny fotografii, mówiąc : A po co? A chce ci się? za darmo z ludźmi siedzieć? oczywiście nie wszyscy, ale niesmak i zdanie o ludziach tutaj pozostaje. Liczę na to, ze wkrótce się coś zmieni i ludzie chętnie będą podejmowac wspólne zadania fotograficzne niekoniecznie wypychające portfel.

[J.A.]

to nie ma?

Jest, tylko czy to fotografia? A jeśli tak, to czym jest fotografia? Czy tzw. światłokopie to też fotografia? Czy zdeformowany pod wpływem promieni podczerwonych plastik to też fotografia?

ciemnieje pod wpływem powietrza

Zgadza się. Ale w takim razie czy ta opalenizna, to fotografia?

[enthropia]

Jest, tylko czy to fotografia?

Hmm, pewnie i tak tego nie rozstrzygniemy. Dla mnie fotogramy które (pod pewnym warunkiem) mogą być trwałe, są fotografiami.

Ale w takim razie czy ta opalenizna, to fotografia?

Nie, bo znika. ;)

[J.A.]

Hmm, pewnie i tak tego nie rozstrzygniemy.

Zgadza się.

mogą być trwałe, są fotografiami

czyli przegrzany plastik tak? Czyli faktycznie każdy plastikowy produkt.

[rbit9n]

fotografia czyli pisane światłem, tak?
a czy cyjanotypy angielskich alg to fotografia?