wielki format
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Fajny ten magazyn. Trzeba się będzie zalogować bo chyba darmowa gazetka (jeszcze się nie wczytywałem).
Ja na razie skupiam się na 4x5 ale nie wykluczam że może w przyszłości zrobię "panoramę"wszystko zależy od tego jak (i czy) mi wyjdzie 4x5. Fajnie będzie poczytać.
Shen Hao to chińska produkcja słyszałem sporo pozytywnych opini, niestety aparaty te są troszkę droższe niż japońskie Tachihary.
Ja na razie skupiam się na 4x5 ale nie wykluczam że może w przyszłości zrobię "panoramę"wszystko zależy od tego jak (i czy) mi wyjdzie 4x5. Fajnie będzie poczytać.
Shen Hao to chińska produkcja słyszałem sporo pozytywnych opini, niestety aparaty te są troszkę droższe niż japońskie Tachihary.
Całkowicie za darmo. Jedynie trzeba wypełnić ankietę - jakie aparaty i filmy się używa, co czyta itd. Wydawca, Mike Sullivan tłumaczy że to daje mu dobrą podstawę do zdobycia ogłoszeń. Niby OK, pismo za darmo ale coś trzeba z siebie dać by ogłoszeniodawcy chętniej finansowali.
Zresztą pismo podaje tą statystykę i nawet to ciekawe jakich aparatów ludzie używają procentowo. Gdybys kupił Tachiharę to bys był w 5.7% (chyba 8-me miejsce), a Shen-Hao to już 6.5%. Ja z Arką na ostatnim 10 tym miejscu w 4.7%.
Mike Sullivan to entuzjasta, w ten sposób chyba chce wystartować z pełnym pismem (www i druk) poświęconym dużemu i średniemu formatowi. Może i dobre podejście, mała inwestycja na start i zarazem dobre rozpoznanie rynku przed większą inwestycją. Ogólnie ludzie chwalą to przedsięwzięcie.
Zresztą pismo podaje tą statystykę i nawet to ciekawe jakich aparatów ludzie używają procentowo. Gdybys kupił Tachiharę to bys był w 5.7% (chyba 8-me miejsce), a Shen-Hao to już 6.5%. Ja z Arką na ostatnim 10 tym miejscu w 4.7%.
Mike Sullivan to entuzjasta, w ten sposób chyba chce wystartować z pełnym pismem (www i druk) poświęconym dużemu i średniemu formatowi. Może i dobre podejście, mała inwestycja na start i zarazem dobre rozpoznanie rynku przed większą inwestycją. Ogólnie ludzie chwalą to przedsięwzięcie.
A co chcesz zbadać? Kto jakim aparatem robi? IMHO to nie ma większego sensu w naszym przypadku (inaczej w niż w tym piśmie)... Np. używam trzech-czterech aparatów, od małpki do TLR. Co z tego wynika? :)
Ale jeśli masz jakiś pomysł na pytanie i możliwą kafeterię, pisz. Zrobimy ankietę raz dwa!
Pozdrawiam!
Ale jeśli masz jakiś pomysł na pytanie i możliwą kafeterię, pisz. Zrobimy ankietę raz dwa!
Pozdrawiam!
Nie mam, ale sądzę że musisz uściślić pytanie.
Wszystko zależy od rodzaju Apo-Symmar. Schneider produkuje obecnie tylko Apo-Symmar L które maja 75 stopni pokrycia, stare (bez litery L w nazwie) miały 70 albo 72 stopnie. Rodenstock ma dwa typy normalnych obiektywów: Apo-Sironar S (75 stopni) oraz Apo Sironar N (72 stopnie).
Przy maksymalnym przesunięciu podanym dla obiektywu (nie dla aparatu) nie powinno być winietowania, może się doipero zaczynać pojawiać, oczywiscie zależy to też czy dokonujesz przesunięcie pionowe (rise/fall) czy poziome (shift) i czy to jest dla formatu poziomego czy pionowego. Mając dobrą matówkę winietowanie można zauważyć gołym okiem.
Wszystko zależy od rodzaju Apo-Symmar. Schneider produkuje obecnie tylko Apo-Symmar L które maja 75 stopni pokrycia, stare (bez litery L w nazwie) miały 70 albo 72 stopnie. Rodenstock ma dwa typy normalnych obiektywów: Apo-Sironar S (75 stopni) oraz Apo Sironar N (72 stopnie).
Przy maksymalnym przesunięciu podanym dla obiektywu (nie dla aparatu) nie powinno być winietowania, może się doipero zaczynać pojawiać, oczywiscie zależy to też czy dokonujesz przesunięcie pionowe (rise/fall) czy poziome (shift) i czy to jest dla formatu poziomego czy pionowego. Mając dobrą matówkę winietowanie można zauważyć gołym okiem.
No właśnie "dobrą matówkę" na razie będzie mi musiała wystarczyć najgorsza matówka na świecie własnoręcznie zrobiona
Innej na razie nie mam i na razie nie chcę inwestować..
Chodzi mi po głowie ten Schneider albo Rodenstock Apo Sironar N 150 5,6. Chodziłem po forach i generalnie jedni zachwalają Symmara jeszcze inni Sironara a jeszcze inni twierdzą że nie ma większych różnic
Apo Sironar N sporo jednak tańszy. Podobno różnica jest tak na prawdę taka jak pomiędzy Porsche i Jagiem.

Chodzi mi po głowie ten Schneider albo Rodenstock Apo Sironar N 150 5,6. Chodziłem po forach i generalnie jedni zachwalają Symmara jeszcze inni Sironara a jeszcze inni twierdzą że nie ma większych różnic

Apo Sironar N sporo jednak tańszy. Podobno różnica jest tak na prawdę taka jak pomiędzy Porsche i Jagiem.
Może przesadziłem z dobrą matówką, moze ujmijmy to - lub na najgorszej matówce ale za to z dobrymi oczami. Wydaje mi się że na każdej zobaczysz jak się uważnie przyjrzysz.
Oczywiście ludzie różnie mówią, polegałbym więcej na ludziach znanych np. Kerry Thalmann (podałem poprzednio link: http://www.thalmann.com/largeformat/future.htm ), on się tym pasjonuje, pisze artykuły o obiektywach w View Camera. Pod tym linkiem znajdziesz jego zachwyty na temat Sironara-S 150 mm (w innych długościach zachwyca sie Scheiderami lub Fujinonem, wiec nie jest to zauroczenie firmą Rodenstock). Osobiście nie mam porównania, jak wspomniałem mam tylko Sironar-S 180 mm (135, 150, i 180 są uznane za normalne długości, ja ostatnio preferuję dłuższe jako normalne). Typ S kosztuje więcej niż N, ale N to też spore pieniądze a obiektyw będzie służył w nieskończoność z każdym następnym aparatem, jak załozysz że będzie służył nawet tylko 10 lat to różnica pomiędzy N a S już nie będzie taka duża w skali czasu (to nie komputer który po 2-3 latach idzie na śmietnik). Główna różnica jest w pokryciu, istotne nie tyle przy przesunięciu którego nie zawsze się używa ale przy pochyleniu przedniego standardu (częstsze), wtedy środek optyczny ucieka ze środka tylnego standardu. Jak do tego dochodzi przesunięcie to może być sporo. Sironar S 150mm ma pokrycie pozwalajace go uzywać nawet w 5x7.
Obiektywy z serii Apo Sironar S są uznane przez specjalistów (sam nie mam jeszcze wyrobionego zdania) jako szczególnie miękko i ładnie rysujące w obszarach znajdujących się po za głębią ostrości.
Oczywiście ludzie różnie mówią, polegałbym więcej na ludziach znanych np. Kerry Thalmann (podałem poprzednio link: http://www.thalmann.com/largeformat/future.htm ), on się tym pasjonuje, pisze artykuły o obiektywach w View Camera. Pod tym linkiem znajdziesz jego zachwyty na temat Sironara-S 150 mm (w innych długościach zachwyca sie Scheiderami lub Fujinonem, wiec nie jest to zauroczenie firmą Rodenstock). Osobiście nie mam porównania, jak wspomniałem mam tylko Sironar-S 180 mm (135, 150, i 180 są uznane za normalne długości, ja ostatnio preferuję dłuższe jako normalne). Typ S kosztuje więcej niż N, ale N to też spore pieniądze a obiektyw będzie służył w nieskończoność z każdym następnym aparatem, jak załozysz że będzie służył nawet tylko 10 lat to różnica pomiędzy N a S już nie będzie taka duża w skali czasu (to nie komputer który po 2-3 latach idzie na śmietnik). Główna różnica jest w pokryciu, istotne nie tyle przy przesunięciu którego nie zawsze się używa ale przy pochyleniu przedniego standardu (częstsze), wtedy środek optyczny ucieka ze środka tylnego standardu. Jak do tego dochodzi przesunięcie to może być sporo. Sironar S 150mm ma pokrycie pozwalajace go uzywać nawet w 5x7.
Obiektywy z serii Apo Sironar S są uznane przez specjalistów (sam nie mam jeszcze wyrobionego zdania) jako szczególnie miękko i ładnie rysujące w obszarach znajdujących się po za głębią ostrości.
No tak jakoś przeoczyłem ten link
Winieta czasami daje fajny efekt przyciemnionego nieba ale z drugiej strony nie jest to efekt pożądany np. przy portrecie. Generalnie będe chciał rozpocząć kolekcję od standardu bo i tak głównie standardami robię zdjęcia. Większe pole krycia też by się przydało bo nigdy nie wiadomo czy w przyszłości nie zbuduję jakiegoś 5x7
Czytałem kiedyś o optyce Docter-Wetzlar (chyba dawny Pentacon) nawet gdzieś wstawiłem link do tej strony. Przeglądałem serwis aukcyjny patrzę a tu ktoś sprzedaje
http://www.allegro.pl/item186478283_obi ... 8_210.html
Ciekawe co tak na prawdę to jest warte

Winieta czasami daje fajny efekt przyciemnionego nieba ale z drugiej strony nie jest to efekt pożądany np. przy portrecie. Generalnie będe chciał rozpocząć kolekcję od standardu bo i tak głównie standardami robię zdjęcia. Większe pole krycia też by się przydało bo nigdy nie wiadomo czy w przyszłości nie zbuduję jakiegoś 5x7

Czytałem kiedyś o optyce Docter-Wetzlar (chyba dawny Pentacon) nawet gdzieś wstawiłem link do tej strony. Przeglądałem serwis aukcyjny patrzę a tu ktoś sprzedaje
http://www.allegro.pl/item186478283_obi ... 8_210.html
Ciekawe co tak na prawdę to jest warte

Optyka Docter wywodzi się bezpośrednio z firmy Carl Zeiss Jena a ta firma raczej nie miała zbyt wiele do czynienia z Leicą. Po niemieckich przemianach systemowych firma Carl Zeiss Jena została sprzedana niejako w częściach a dział obiektywów wielkoformatowych wykupił Bernhard Docter nazywając jednocześnie firmę Docter Optics inc.
Niestety nie poszczęściło się im i firma splajtowała po śmierci założyciela.
Tak to jest facet miał wizję i gdyby nie brakło mu czasu mielibyśmy pewnie wiele ciekawych konstrukcji. Zresztą Cookie udowodniło że jest dobry czas na takie reaktywacje (Docter w początkowej fazie produkował stare konstrukcje Zeissa np. Tessary które były dostosowane konstrukcyjnie do migawek Copal)
Niestety nie poszczęściło się im i firma splajtowała po śmierci założyciela.
Tak to jest facet miał wizję i gdyby nie brakło mu czasu mielibyśmy pewnie wiele ciekawych konstrukcji. Zresztą Cookie udowodniło że jest dobry czas na takie reaktywacje (Docter w początkowej fazie produkował stare konstrukcje Zeissa np. Tessary które były dostosowane konstrukcyjnie do migawek Copal)
Nic o tym obiektywie nie wiem, warto by sprawdzić jakie jest pokrycie (jako średnica) i czy to ledwie kryje 8x10 czy wraz z jakimis rozsądnymi przesunięciami. Patrząc się ogólnie na ceny i myśląc o 4x5 to cena 1050 zł nie jest chyba zła. A jak to się ma to Scheidera lub Rodenstocka to chyba bez spróbowania się nie obejdzie. Zastanowiłbym sie jedynie nad jasnością obiektywu, jak masz marnę (ciemną) matówkę to jaśniejszy obiektyw np. 5.6 może sporo pomóc przy ustawianiu.Czytałem kiedyś o optyce Docter-Wetzlar (chyba dawny Pentacon) nawet gdzieś wstawiłem link do tej strony. Przeglądałem serwis aukcyjny patrzę a tu ktoś sprzedaje
http://www.allegro.pl/ite...nar_w8_210.html
Ciekawe co tak na prawdę to jest warte
Na ten temat to może ktoś inny i bardziej kompetentny się wypowieku6i pisze:Ok, ale obiektywy powiększalnikowe Leitz-Wetzlar? Toż to prawie Lejkowa rodzina

Nie, nie ma zamiaru kupować bo ta ogniskowa na razie mnie nie interesuje (mam już przecież 250 ).Po prostu zapodałem link bo to też historia (w pewnym sensie) optyki wielkoformatowej.georgio pisze: Nic o tym obiektywie nie wiem, warto by sprawdzić jakie jest pokrycie (jako średnica) i czy to ledwie kryje 8x10 czy wraz z jakimis rozsądnymi przesunięciami. Patrząc się ogólnie na ceny i myśląc o 4x5 to cena 1050 zł nie jest chyba zła. A jak to się ma to Scheidera lub Rodenstocka to chyba bez spróbowania się nie obejdzie. Zastanowiłbym sie jedynie nad jasnością obiektywu, jak masz marnę (ciemną) matówkę to jaśniejszy obiektyw np. 5.6 może sporo pomóc przy ustawianiu.