TEST - Hasselblad 500 c/m VS Bronica SQ-a
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
TEST - Hasselblad 500 c/m VS Bronica SQ-a
Witam,
Korzystając z możliwości zrobiłem małe porównanie tych dwóch aparatów, zapraszam do lektury:
http://dailyworkprints.blogspot.com/201 ... lblad.html
Co o tym myślicie? Czekam na opinie.
Korzystając z możliwości zrobiłem małe porównanie tych dwóch aparatów, zapraszam do lektury:
http://dailyworkprints.blogspot.com/201 ... lblad.html
Co o tym myślicie? Czekam na opinie.
__________________________________________
http://www.flickr.com/photos/mariomarianov/
http://dailyworkprints.blogspot.com/
http://www.flickr.com/photos/mariomarianov/
http://dailyworkprints.blogspot.com/
Kryteria (format klatki 6x6, modułowa budowa, migawka centralna w obiektywie, podobny okres produkcji, jakość wykonania) spełniałby chyba jeszcze Rolleiflex 6008 - ale różnic w jakości obrazu nie spodziewałbym się, ponieważ obiektywy do niego robił, jak to HB, Zeiss. Jako bonus jest autofokus i pomiar światła bezpośrednio w korpusie, ma to jednak swoją cenę (3-5 razy drożej od Broniki).
Do broniki SQ są dostępne dwa pierścienie makro - 18 i 36mm, z tym, że jest ich na rynku dość mało i są raczej drogie (aktualnie poszukuję...)
Zenzanony, zwłaszcza starsze, czyli S, cierpią czasami na niedociąganie migawki, jeżeli jest ona naciągana przy nastawieniu ostrości w pobliżu minimalnej odległości ogniskowania. Wyginają im się takie wajchy, które przenoszą ruch wewnątrz obiektywu.
'blata można zabrać nie tylko na drugi koniec świata ale i z powodzeniem na Księżyc, sprawdza się tam doskonale (ale prawda, nie z serii 500).
Do broniki SQ są dostępne dwa pierścienie makro - 18 i 36mm, z tym, że jest ich na rynku dość mało i są raczej drogie (aktualnie poszukuję...)
Zenzanony, zwłaszcza starsze, czyli S, cierpią czasami na niedociąganie migawki, jeżeli jest ona naciągana przy nastawieniu ostrości w pobliżu minimalnej odległości ogniskowania. Wyginają im się takie wajchy, które przenoszą ruch wewnątrz obiektywu.
'blata można zabrać nie tylko na drugi koniec świata ale i z powodzeniem na Księżyc, sprawdza się tam doskonale (ale prawda, nie z serii 500).
|| Cezary Żemis <cezary.zemis@gmail.com>
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
Rzeczywiście masz rację ale też nie do końca - 6008 to znacznie nowszy aparat, wszedł w 2002 a to dwie dekady do przodu w stosunku do Broniki, nie mówiąc już o 500. Za to SLX i inne lustrzanki serii 6000 się w te kryteria wpasowują, o tym zapomniałem. Jeśli miałbym się do nich odnieść to myślę że zdjeciowo wypadłbyby bardzo podobnie ale odpadłyby ze względu na "naprawialność" :). Nie mam doświadczenia z tymi aparatami ale podejrzewam ze wiele rzeczy do nich nie jest już dostępnych. Generalnie ja się panicznie boję zbyt skomplikowanych aparatów:) Sie naczytałem w nece dużo historii np o niemożliwym do dostania obwodzie pomiaru światła do SL66E (który kiedyś śnił mi się po nocach) , o starszych Bronikach których nikt nie chce serwsować, o uszkodzonych Contaxach których żaden serwis nie podejmuje sie naprawy itd itp. Owszem pewnie da się gdzieś ale - wysyłać aparat na drugi koniec świata po to żeby otrzymać rachunek który przypomina cenę którą zapłaciło się za aparat...
Trochę szkoda zainwestowac (jakby nie patrzeć spore pieniądze) w coś co w jednej chwili samo z siebie może zmienić się w kupkę złomu.
Jedyny aparat z droższych w który nie bał bym się zainwestować to chyba 2,8 GX i jego klony
Co do tubek makro bo bronki to mam i używałem obie - w tekście chodziło mi o to ze do hassia nie ma 18mm tylko 16mm - niby 2mm zrobiło się troche zamieszania z ustawieniem.
A no rzeczywiście z tym księżycem:)
Trochę szkoda zainwestowac (jakby nie patrzeć spore pieniądze) w coś co w jednej chwili samo z siebie może zmienić się w kupkę złomu.
Jedyny aparat z droższych w który nie bał bym się zainwestować to chyba 2,8 GX i jego klony
Co do tubek makro bo bronki to mam i używałem obie - w tekście chodziło mi o to ze do hassia nie ma 18mm tylko 16mm - niby 2mm zrobiło się troche zamieszania z ustawieniem.
A no rzeczywiście z tym księżycem:)
__________________________________________
http://www.flickr.com/photos/mariomarianov/
http://dailyworkprints.blogspot.com/
http://www.flickr.com/photos/mariomarianov/
http://dailyworkprints.blogspot.com/
- ModusOperandi
- -#
- Posty: 665
- Rejestracja: 12 gru 2010, 08:35
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Fajny tekst. Tak się zastanawiam - czy można by to tego testu dorzucić jeszcze 'wynalazek' Kiev88 lub któryś z jego klonów? Sprawa użytkowania to jedno a jakość obrazka to drugie. Zależy w większej większości od obiektywu - jeżeli tylko czasy są poprawnie trzymane przez cały okres eksploatacji.
Zasadniczo to ona słuszna jest... ta koncepcja...
Jerzy, nieprecyzyjnie się wyraziłem - nie chodziło mi o Contaxy ogółem. Piję tu konkretnie do T2 - szukałem tego aparatu ale natknęłem się na parę egzemplarzy tanio bo "nie działa ta i ta funkcja ale żaden serwis nie chce przyjąć do naprawy". Skutecznie mnie to wleczyło.
ModusOperandi , myślę że przy kievie pokazałoby się trochę różnic - bardziej miękko przy pełnej dziurze i w bokeh mógłby być trochę bardziej "zakręcony"(mogłoby być różnie bo przy stanardzie mamy tu sporo szkieł - arsat, wołna, vega i biometar przy 88cm). Co nie zmienia faktu że zdjęcia rówież byłby przyjemne. Gdybym porównywał tylko obiektywy wszystko byłoby ok. Tutaj jednak mówię bardziej o systemach jako całości i kiev odpadłby w przedbiegach z powodu paru istotnych rzeczy. Nie twierdzę że jest to zły aparat ale jeśli miałbym z całą odpowiedzialnością wybierać sprzęt na dłuższy czas to, za przeproszeniem - niiiiiieeeeeee, nie Kiev
ModusOperandi , myślę że przy kievie pokazałoby się trochę różnic - bardziej miękko przy pełnej dziurze i w bokeh mógłby być trochę bardziej "zakręcony"(mogłoby być różnie bo przy stanardzie mamy tu sporo szkieł - arsat, wołna, vega i biometar przy 88cm). Co nie zmienia faktu że zdjęcia rówież byłby przyjemne. Gdybym porównywał tylko obiektywy wszystko byłoby ok. Tutaj jednak mówię bardziej o systemach jako całości i kiev odpadłby w przedbiegach z powodu paru istotnych rzeczy. Nie twierdzę że jest to zły aparat ale jeśli miałbym z całą odpowiedzialnością wybierać sprzęt na dłuższy czas to, za przeproszeniem - niiiiiieeeeeee, nie Kiev

__________________________________________
http://www.flickr.com/photos/mariomarianov/
http://dailyworkprints.blogspot.com/
http://www.flickr.com/photos/mariomarianov/
http://dailyworkprints.blogspot.com/
Panowie nie do końca tak ... Pierwszy pojawił się Rollei SLX w 1973 r., 6008 pojawił się w 1988 r. (a nie 2002 r.), później był jeszcze Integral. Oczywiście mowa tu nie o AF, który jest chyba najnowszy. Mam/miałem różne modele. Szczególnych problemów z nimi nie ma. Co prawda nie jest to aparat do amazońskiej dżungli czy na I linię frontu. Oprócz 3 rodzajów pomiaru w korpusie (pomijam wersję z AF, który jest dość drogi) mamy np. przewijanie filmu (a więc zdjęcia seryjne) oraz kilka innych elektronicznych funkcji , mniej lub bardziej potrzebnych - zależy co kto lubi. Cała ta elektronika i wszystko co z nią związane dają wg mnie ową przewagę nad Haslem, bo jakość zdjęć (obiektywów) jest rzeczywiście podobna.Marianov. pisze:Rzeczywiście masz rację ale też nie do końca - 6008 to znacznie nowszy aparat, wszedł w 2002 a to dwie dekady do przodu w stosunku do Broniki, nie mówiąc już o 500. Za to SLX i inne lustrzanki serii 6000 się w te kryteria wpasowują, o tym zapomniałem. Jeśli miałbym się do nich odnieść to myślę że zdjeciowo wypadłbyby bardzo podobnie ale odpadłyby ze względu na "naprawialność" :). Nie mam doświadczenia z tymi aparatami ale podejrzewam ze wiele rzeczy do nich nie jest już dostępnych. Generalnie ja się panicznie boję zbyt skomplikowanych aparatów:) Sie naczytałem w nece dużo historii np o niemożliwym do dostania obwodzie pomiaru światła do SL66E (który kiedyś śnił mi się po nocach) , o starszych Bronikach których nikt nie chce serwsować, o uszkodzonych Contaxach których żaden serwis nie podejmuje sie naprawy itd itp. Owszem pewnie da się gdzieś ale - wysyłać aparat na drugi koniec świata po to żeby otrzymać rachunek który przypomina cenę którą zapłaciło się za aparat...
Trochę szkoda zainwestowac (jakby nie patrzeć spore pieniądze) w coś co w jednej chwili samo z siebie może zmienić się w kupkę złomu.
...
Tu jeszcze jedna uwaga ; do Psixa /Kieva mozna znalezc optyke robiona przez ''sznajdera'' . To oznacza Xenotar'a 2,8/80 , Tele- xenara 150 , Angulona 3,5/60 i tak dalej . Sam trzymalem w rekach Xenotara i Angulona i napisze tak - nie odbiegaja od Zeissow Haskowych ( a mam ci ja i Zeissy ) . Poza tym Arsat ma calkiem niezle opinie ( jako zmodyfikowany Kiev ) , no i ponoc naprawiaja go gwarancyjnie ... ale to juz pytanie do uzyszkodnikow . Porownanie IMO fajne , ale nie ma to jak pouzywac samemu . Niestety . Pozdrawiam .
- ModusOperandi
- -#
- Posty: 665
- Rejestracja: 12 gru 2010, 08:35
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Dlatego pomyślałem właśnie o tym - dlaczego by nie przyrównać obecnych, czyli powiedzmy 'nowych' kamer tego typu. Mam dwie takie kamery, obie to kopie Kiev'a 88. Obie mają zmienioną migawkę (materiał - ale nadal szczelina), MLU, bagnet P6. Do obu można bezproblemowo zapinać Sonnar'a. Obie mają wyczernione wnętrza.
Jeden z nich po dwóch latach użytkowania mi się zaciął. Naprawa kosztowała prawie 1000 PLN, ale objęła zużyte/uszkodzone części oraz potrzebne regulacje.
Drugiego wyślę na dniach na podobny serwis.
Po serwisie kamera chodzi pięknie.
Co prawda nie mam porównania do 'brońci', bo nigdy nie miałem okazji korzystać. Z Hasselbladem zrobiłem jedną rolkę, więc długie obcowanie to to nie było. HB bym się pokusił kupić. Może kiedyś...

Jeden z nich po dwóch latach użytkowania mi się zaciął. Naprawa kosztowała prawie 1000 PLN, ale objęła zużyte/uszkodzone części oraz potrzebne regulacje.
Drugiego wyślę na dniach na podobny serwis.
Po serwisie kamera chodzi pięknie.
Co prawda nie mam porównania do 'brońci', bo nigdy nie miałem okazji korzystać. Z Hasselbladem zrobiłem jedną rolkę, więc długie obcowanie to to nie było. HB bym się pokusił kupić. Może kiedyś...

Zasadniczo to ona słuszna jest... ta koncepcja...
1000PLN za naprawę <szok />. Za to można prawie kupić korpus nowego Araxa-CM-MLU. Nie wiem ile używałeś go, ale zacięcie się po dwóch latach nawet intensywnego amatorskiego używania to jakoś szybko mi się wydaje.
Trzydziestosześciostrzałowy Contax RX / Piętnastostrzałowa Fujica GS645 / Dwunastostrzałowa Bronica SQ-B / Jednostrzałowy Motylek 45
www.stegierski.com
www.stegierski.com
- ModusOperandi
- -#
- Posty: 665
- Rejestracja: 12 gru 2010, 08:35
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
1 1/3 rolki tygodniowo. Sprzęt tej klasy, ale produkcji zachodniej, był przeznaczony do fotografowania kilku czy parunastu rolek dziennie, codziennie, przez 10-20 lat. Inaczej by się nie zwrócił... Czyli nie luksusowe BMW, tylko autobus komunikacji miejskiej - przejedzie milion kilometrów i jest jeszcze dość nowy :)ModusOperandi pisze:Rocznie robie okolo 70 rolek.
|| Cezary Żemis <cezary.zemis@gmail.com>
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
Psix teoretycznie takze ... praktycznie byly sprzetem codziennego uzycia w PRL . Poza tym ... kto z nas pochwalic sie moze kupnem nowego Haska , czy Broni - te sprzety pracowaly na siebie intensywnie latami nim dostaly sie w nasze rece .
Tj. - ja kupilem sobie Psixa TL nowego w dawnym DDR . Ale to byl wyjatek . I moge napisac z czystym sumieniem , ze przez 10 lat nie dotknal go zaden serwis ( a sredna mailem rolke dziennie ) . I z tego co wiem , dziala do dzisiaj w rekach mojego kumpla . Inna sprawa , ze raczej dbam o moje zabawki ...
Pzd.
Tj. - ja kupilem sobie Psixa TL nowego w dawnym DDR . Ale to byl wyjatek . I moge napisac z czystym sumieniem , ze przez 10 lat nie dotknal go zaden serwis ( a sredna mailem rolke dziennie ) . I z tego co wiem , dziala do dzisiaj w rekach mojego kumpla . Inna sprawa , ze raczej dbam o moje zabawki ...
Pzd.
Dlatego warto szukać SQ-B. Oczywiście zakup jej wiąże się z kompromisem, bo aparat ten nie współpracuje z pryzmatem z pomiarem, ani, tym bardziej, nie ma pomiaru OTL światła błyskowego (ktoś go używa?). Jednak to (i jego dość późna premiera, bo w 1996 roku) sprawiło, że używali go głównie amatorzy i dość łatwo znaleźć zadbane egzemplarze. Mój na przykład był nabyty kompletny w stanie pudełkowym (i nie tylko dlatego, że wraz z pudełkiem
) i pochodził z 2003 roku...

Trzydziestosześciostrzałowy Contax RX / Piętnastostrzałowa Fujica GS645 / Dwunastostrzałowa Bronica SQ-B / Jednostrzałowy Motylek 45
www.stegierski.com
www.stegierski.com