Starość nie radość...rbit9n pisze:dopiero dziś? to dlaczego Cię Pawle obsmarowałem w liście przewozowym już wczoraj? "weź tabletkę Tygrysie!"
wymiana zdjęć - runda 10. - grudzień 2012 r.
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
mylisz się. wesołe jest życie staruszka.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
jak jest zima, musi być zimno. takie są odwieczne prawa natury.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
@fiakier: osobiście też uważam, że zimno to się zaczyna robić w okolicach -20*C. jak na razie u mnie jest rześko.
właśnie p. Darek przyniósł zdjęcie od Pikusława. bardzo ładne, dziękuję. tylko musisz popracować nad pakowaniem zdjęć, bo się wygło.
właśnie p. Darek przyniósł zdjęcie od Pikusława. bardzo ładne, dziękuję. tylko musisz popracować nad pakowaniem zdjęć, bo się wygło.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
-
- -#
- Posty: 152
- Rejestracja: 30 cze 2011, 18:10
- Lokalizacja: Pomiechówek
- Kontakt:
Halohalo.
Już już pakowałem w kopertę... rzuciłem ostatni raz okiem i resztki włosów podniosły mi czapkę... Przegapiłem całkiem sporą kolekcję paprochów. W związku z powyższym wyślę po ponownym przepuszczeniu przez powiększalnik...
Wybaczenia upraszam, ale po prostu takie bywają efekty jak coś się w biegu robi:(.
[ Dodano: Czw 31 Sty, 2013 ]
P.S. Minęło tyle czasu ile minęło.
Zapałczany gniotek lubelski wyruszył. Za opóźnienie beneficjenta zwłaszcza przepraszam.
Już już pakowałem w kopertę... rzuciłem ostatni raz okiem i resztki włosów podniosły mi czapkę... Przegapiłem całkiem sporą kolekcję paprochów. W związku z powyższym wyślę po ponownym przepuszczeniu przez powiększalnik...
Wybaczenia upraszam, ale po prostu takie bywają efekty jak coś się w biegu robi:(.
[ Dodano: Czw 31 Sty, 2013 ]
P.S. Minęło tyle czasu ile minęło.
Zapałczany gniotek lubelski wyruszył. Za opóźnienie beneficjenta zwłaszcza przepraszam.