Tonowanie sepią DIY

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o własnoręcznych doświadczeniach z wykonywaniem powiększeń

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
cbk
-#
Posty: 466
Rejestracja: 09 sty 2009, 08:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Tonowanie sepią DIY

Post autor: cbk »

Hah, kupowałem do tej pory toner sepiowy w sklepie internetowym ale koszt to około 20 zł za proszki do roztworu 1litr. Trzeba mi czasem 3litry by zatonować duże papiery, więc koszt proszku w sklepie to rząd 60zł. Kupując samemu odczynniki i kląskając toner własnoręcznie za 60zł otrzymamy stock na 10 litrów. Dodatkową przewagą własnej roboty tonera jest jego trwałość. Podczas gdy roztwór zrobiony z zestawu sklepowego ma bardzo krótką trwałość (odbielacz trzyma się lepiej, ale po co odbielacz jak toner nie działa) to stock można bez bólu trzymać długo. Do pracy rozcieńcza się go wg zapisek i szafa gra.

A teraz receptura:

Odbielacz [Bleach]:

Woda [40'C]- 750ml
Żelazicyjanek potasu [Potassium Ferrocyanide] – 100g
Bromek potasu [Potassium Bromide] – 100g
Woda do objętości 1000ml,

Otrzymamy litr stocka. Do użycia rozcieńczyć to coś trzeba w stosunku 1 część odbielacza + 9 części wody, ale jak ktoś chce bardziej intensywne odbielanie można rozcieńczenie zmienić. Temperatura roztworu roboczego im wyższa tym lepiej, ja stosuję około 22-25′C

Toner:

Część A:

Woda [40'C] – 750ml
Tiomocznik [Tiocarbamide] – 100g
Woda do objętości 1000ml

Część B:

Woda [30'C] – 750ml
Wodorotlenek sodu [Sodium Hydroxide] – 100g
Woda do objętości 1000ml.

Uwaga. Dodanie NaOH do wody powoduje wydzielanie się ogromnych ilości ciepła. Dlatego też dodawać go trzeba partiami dokładnie mieszając. Jeśli się nam spieszy, można wsypać na raz cały proszek, ale trzeba to robić w zimnej łaźni wodnej. NaOH jest silną zasadą, można się poparzyć, jak dojdzie do tego temperatura wydzielana z reakcji można nieźle oberwać.

Rękawice i okulary ochronne to konieczność. Pamiętaj, robisz to na własną odpowiedzialność!

Wszystkie substancje się toksyczne i trujące. Zadbajcie o niewdychanie oparów czy pyłów tychże trucizn. Nie ponoszę odpowiedzialności za szkody wynikające z nieumiejętnego obchodzenia się z chemikaliami. Jeśli nie wiesz jak to zrobić, nie rób. Zdrowie jest ważniejsze niż tańszy toner.

Efekty:

Przed:
Obrazek

Po:
Obrazek
Ostatnio zmieniony 14 sty 2015, 00:57 przez cbk, łącznie zmieniany 1 raz.
God Is A Girl
Trampek
-#
Posty: 110
Rejestracja: 22 lut 2012, 00:17
Lokalizacja: Usedom_Niemcy

Re: Tonowanie sepią DIY

Post autor: Trampek »

roa pisze: Uwaga. Dodanie NaOH do wody powoduje wydzielanie się ogromnych ilości ciepła. Dlatego
Rękawice i okulary ochronne to konieczność. Pamiętaj, robisz to na własną odpowiedzialność!

Wszystkie substancje się toksyczne i trujące. Zadbajcie o niewdychanie oparów czy pyłów tychże trucizn. Nie ponoszę odpowiedzialności za szkody wynikające z nieumiejętnego obchodzenia się z chemikaliami. Jeśli nie wiesz jak to zrobić, nie rób. Zdrowie jest ważniejsze niż tańszy toner.
Witaj

A sam gotowy Stock lub jego rozcieńczony roztwór też jest tak agresywny że wymaga rękawic ?
A roztwór roboczy bardzo Śmierdzi ?
Bo o ile całość bym mógł sobie przygotować w super wietrzonym miejscu to już tonowanie chciałem robić w ciemni a mimo dobrej wentylacji to przy jej malej powierzchni nie chciał bym tam paść .
Awatar użytkownika
cbk
-#
Posty: 466
Rejestracja: 09 sty 2009, 08:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: cbk »

roztwór NaOH jest żrący, bo to soda kaustyczna, Jak wejdzie w jakąś ranę piecze jak cholera. Ręce potrafi wysuszyć, znoszcyć skórę,

Żelazicyjanek potasu jest bezpieczniejszy od cyjanku potasu, bo ma bardzo dobre wiązania żelaza, więc trzena mocnego kwasu by to wiązanie rozbić i by cyjanek potasu zareagował z wodorem w kwasie i stworzył cyjanowodór który jest gigantycznie trujący, śmiertelny! Zatem ja zawsze robię to w dobrej wentylacji i w rękawicach, bo nie wiem na ile kwas w żołądku jest w stanie rozłożyć ewentualną dawkę zelazocynajku i mnie zabić. Staram się nie wdychać oparów, nie stoję nad kuwetami. Z chemią jak z dziwką, lepiej się zabezpieczyć... ;]

Być może dmucham na zimne, ale po co sie otruć?
Ostatnio zmieniony 14 sty 2015, 00:58 przez cbk, łącznie zmieniany 1 raz.
God Is A Girl
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5622
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

jeśli chodzi o toksyczność K4[Fe(CN)6], to piszą, że sok żołądkowy jest za słaby, żeby uwolnić HCN. ale lepiej na zimne dmuchać, niż potem pluć w kaszę.

dane o toksyczności po niemiecku (zakładka: ARBEITSMEDIZIN UND ERSTE HILFE):
http://gestis.itrust.de/nxt/gateway.dll ... deu:sdbdeu
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Trampek
-#
Posty: 110
Rejestracja: 22 lut 2012, 00:17
Lokalizacja: Usedom_Niemcy

Post autor: Trampek »

rbit9n pisze:jeśli chodzi o toksyczność K4[Fe(CN)6], to piszą, że sok żołądkowy jest za słaby, żeby uwolnić HCN. ale lepiej na zimne dmuchać, niż potem pluć w kaszę.

dane o toksyczności po niemiecku (zakładka: ARBEITSMEDIZIN UND ERSTE HILFE):
http://gestis.itrust.de/nxt/gateway.dll ... deu:sdbdeu
A to dzięki , zaraz sobie poczytam .
A ty kolego znasz j . niemiecki ?
Pytam bo szukam 3 chętnych do zakupu wspólnej usługi dla miłośników foto .
Usługa jest po niemiecku.
Jak znasz , i cię to interesuje to daj znac na PW

[ Dodano: Czw 23 Sie, 2012 ]
roa pisze:roztwór NaOH jest żrący, bo to soda kaustyczna, Jak wejdzie w jakąś ranę piecze jak cholera. Ręce potrafi wysuszyć, znoszcyć skórę,

Żelazocyjanek potasu jest bezpieczniejszy od cyjanku potasu, bo ma bardzo dobre wiązania żelaza, więc trzena mocnego kwasu by to wiązanie rozbić i by cyjanek potasu zareagował z wodorem w kwasie i stworzył cyjanowodór który jest gigantycznie trujący, śmiertelny! Zatem ja zawsze robię to w dobrej wentylacji i w rękawicach, bo nie wiem na ile kwas w żołądku jest w stanie rozłożyć ewentualną dawkę zelazocynajku i mnie zabić. Staram się nie wdychać oparów, nie stoję nad kuwetami. Z chemią jak z dziwką, lepiej się zabezpieczyć... ;]

Być może dmucham na zimne, ale po co sie otruć?
Zapomniałem zapytać .
zrobiłeś to na PE czy na Barycie ?
Awatar użytkownika
cbk
-#
Posty: 466
Rejestracja: 09 sty 2009, 08:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: cbk »

baryt, plstik wychodził słabiutko.
God Is A Girl
Trampek
-#
Posty: 110
Rejestracja: 22 lut 2012, 00:17
Lokalizacja: Usedom_Niemcy

Re: Tonowanie sepią DIY

Post autor: Trampek »

Witam ,


trochę odsunąłem w czasie swoją próbę z polecanym przez ciebie tonowaniem.
Jednak teraz postanowiłem spróbować.
I mam pytanie .
Możesz podać orientacyjnie ile czasu ma trwać odbielanie a ile tonowanie.?

pozdrawiam
Awatar użytkownika
cbk
-#
Posty: 466
Rejestracja: 09 sty 2009, 08:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: cbk »

odbielanie jak kto lubi, ale mnej więcej do całkowitego zmazania obrazu jakieś 2-4minuty
God Is A Girl
Trampek
-#
Posty: 110
Rejestracja: 22 lut 2012, 00:17
Lokalizacja: Usedom_Niemcy

Post autor: Trampek »

roa pisze:odbielanie jak kto lubi, ale mnej więcej do całkowitego zmazania obrazu jakieś 2-4minuty
A ten skład jest prawidłowy ?
Woda [40'C]- 750ml
Żelazocyjanek potasu [Potassium Ferrocyanide] – 100g
Bromek potasu [Potassium Bromide] – 100g
Woda do objętości 1000ml,



Bo u mnie odbielanie w tym składzie nie działa .
Awatar użytkownika
cbk
-#
Posty: 466
Rejestracja: 09 sty 2009, 08:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: cbk »

u mnie działa, może masz stary żelazocyjanek
God Is A Girl
Trampek
-#
Posty: 110
Rejestracja: 22 lut 2012, 00:17
Lokalizacja: Usedom_Niemcy

Post autor: Trampek »

roa pisze:u mnie działa, może masz stary żelazocyjanek
tego nie wiem .
Chemię dostałem kilka dni temu

Przepis prosty , i nie bardzo wiem gdzie można się pomylić.
Do flaszki wlałem 700 ml wody ok 40 stp.
Wsypałem kolejno obydwa składniki dopełniłem wodą do 1000 ml
i nie działa.

A ty gdzie kupujesz chemię ?

Chyba się poddam i kupię gotowy zestaw .
jerezano
-#
Posty: 499
Rejestracja: 02 mar 2012, 22:26
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: jerezano »

Nie działa bo tam ma być żelazicyjanek, a nie żelazocyjanek.
Żelazocyjanek to tzw. żółta sól Gmelina, heksacyjanożelazian(II) potasu - nadaje się do impregnacji zębów mlecznych :)
Do zadań fotograficznych stosujemy żelazicyjanek - heksacyjanożelazian(III) potasu - o kolorze ciemnoczerwonym.
Trampek
-#
Posty: 110
Rejestracja: 22 lut 2012, 00:17
Lokalizacja: Usedom_Niemcy

Post autor: Trampek »

jerezano pisze:Nie działa bo tam ma być żelazicyjanek, a nie żelazocyjanek.
Żelazocyjanek to tzw. żółta sól Gmelina, heksacyjanożelazian(II) potasu - nadaje się do impregnacji zębów mlecznych :)
Do zadań fotograficznych stosujemy żelazicyjanek - heksacyjanożelazian(III) potasu - o kolorze ciemnoczerwonym.
Super dzięki za pomoc.
Jak z chemii jestem tak samo mocny jak plastelina do budowy mostów.
Szkoda tylko że autor postu publikuje błędne informację.
Ale pal to licho.
Grunt że zauważyłeś błąd.
Zaraz zamówię składniki i mam nadzieję że tym razem to prawidłowy zestaw.

[ Dodano: Śro 11 Gru, 2013 ]
roa pisze:u mnie działa, może masz stary żelazocyjanek
ROA , otrzymałem właśnie żelazicyjanek i na nowo zrobiłem odbielacz.
i teraz działa .
Myślę że w zamieszczonym przez ciebie na twoim blogu , przepisie powinna być zrobiona korekta.
Mnie twój błąd kosztował trochę kasy .
Szkoda by było żeby ktoś jeszcze inny też miał ten problem .
wiktor101973
-#
Posty: 5
Rejestracja: 22 mar 2013, 19:58
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: wiktor101973 »

Wielkie dzięki za tą informację :-D
ODPOWIEDZ