Myślę, a wątek o zegarze mi przypomniał, że są tu prawdopodobnie ludzie którzy testowali użycie światłomierza (np. Gosen Lunasix/Multisix) podczas naświetlania powiększalnikiem.
Nie mam obecnie fabrycznej opcji "powiększalnikowej" do Gosena, i nie wiem czy by się opłacało ją szukać. Wydaje się że czymś samoróbnym z folii aluminiowej można by próbować?
Ktoś da jakieś wskazówki?
Doświadczenia ze światłomierzen "zewnętrznym" w ci
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
O gosenowskiej co ma we wnętrzu niewiele wiem, ale podejrzewam niewiele ponad lusterko. Na początek by to musiało być coś co skieruje światło na czujnik (prawdopodobnie z mleczną nasadką). W miarę sprawdzenia się pomysłu myslimy o oryginale.jac123 pisze:Hm, ale o co chodzi? Co chcesz zrobić z tej folii ... ? Do Gossena są przystawki pod powiększalnik (zależy od modelu). Ale z folii takiej przystawki nie zrobisz.
Bardziej bym pytał o taktykę użycia takiego światłomierza.
Oczywiście mam świadomość na poczatek skalibrować to trzeba (a mowa o papierze multigrade).
Który pomiar jest najważniejszy? Lapiemy twarz? Coś co odtwarza sławne 18% szarości? Czy światła negatywu czyli cienie?
Ja mam, sprzedaję ją, jest ogłoszenie na bazarze. Rzecz przydatna, łapiesz światła i cienie, wychodzi jaką masz mieć gradację papieru albo filtr( dla mnie bardzo na początku przydatne) - tabela w instrukcji. Doskonale pomaga przy doświetlaniu - ustalasz motyw główny(czas), mierzysz o ile np. niebo trzeba doświetlić. Dużo papieru można zaoszczędzić.jacekCz pisze:Nie mam obecnie fabrycznej opcji "powiększalnikowej" do Gosena, i nie wiem czy by się opłacało ją szukać. Wydaje się że czymś samoróbnym z folii aluminiowej można by próbować?