A Ty myślisz, że to na czym było? Tego szitu nie da się usunąć przez plamkowanie powiększenia. Dobrze, że to knot był i do niczego się nie nadaje. Ale przy 10 kadrach na M7 to może zaboleć.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Zdarzylo mi sie dwukrotnie ze z kasetki oderwal mi sie malenki klaczek i osiadl w taki sposob ze zaslanial kawalek rogu... naswietlanej klatki. W ten sposob np. wszystkie moje zdjecia z malego obrazka z jednego wyjazdu mialy gustowny "exlibris"
Przed tym zdjęciem zmieniałem obiektyw. Ani na poprzednich, ani na kolejnych kadrach nic nie ma. W M7 jest roleta ala migawka szczelinowa, która służy do zasłaniania filmu na potrzebę wymiany obiektywu. Roletę zasłania się pokrętłem u spodu aparatu, a odsłania ją sprężyna. Jest to dość silne szarpnięcie. Jeżeli są jakieś drobinki w aparacie to mogą po prostu siąść na powierzchni filmu.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Ja mam trochę mniej drastyczny, ale równie denerwujący problem - pyłki, włoski i takie tam osiadają na matówce. Nie da się tego przedmuchać, a dmuchaniem można zrobić gorzej... Jednak z takimi syfami na małym obrazku się nie spotkałem