t-22 75/4.5

Obiektywy do aparatów i powiększalników.

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
grochu
-#
Posty: 93
Rejestracja: 03 paź 2011, 05:37
Lokalizacja: Bytom

t-22 75/4.5

Post autor: grochu »

hej, chcialem sie dobrać do samowyzwalacza w lubitelu 166b bo strasznie zamula, w zasadzie to można uznać go za nieśmigającego, sprawa wyglada tak-odkrecilem od tylu caly obiektyw (4 srubki), nastepnie odkreciłem przednią część (gwint) no i została ta druga czesc do rozbioru w ktorej siedzi migawka i cala reszta... od ktorej strony mam to ugryźć? i czy dam rade bez specjalnych narzędzi? bo próbuje "od tylca" śrubokrętem sie zaprzeć o ząbki ale ani rusz, a od przodu to sie boje podważać bo lekko nie idzie i nie wiem czy nie zjepsuje, ma ktoś jakies doswiadczenia w rozbieraniu tej nowoczesnej machiny radzieckiej?
ramzes1702
-#
Posty: 152
Rejestracja: 30 cze 2011, 18:10
Lokalizacja: Pomiechówek
Kontakt:

Post autor: ramzes1702 »

Jeśli dobrze rozumiem to masz wyjętą część z migawką tak? Od strony obiektywu, masz blaszkę zakrywającą mechanizm? Jeśli się zgadza to wokół gwintu obiektywu od stony zewnętrznej masz taką małą okrągłą blaszkę o fi ok 3mm. Zamontowana jest nie na osi więc jak ją przekręcisz (może chodzić ciężko) to ona odblokuje dużą, tą zdaje się można już przekręcić i zdjąć.
Ten opis jest na podstawie doświadczeń z lubisiem 166b.

ps. można wszystko było zrobić bez wyjmowania tego z obudowy
Awatar użytkownika
grochu
-#
Posty: 93
Rejestracja: 03 paź 2011, 05:37
Lokalizacja: Bytom

Post autor: grochu »

tak, wyjęta część z migawką, i jest również blaszka fi 3mm z dwoma dziurkami w srodku.... i za chiny nie chce isc w zadna strone! ona troche jest nieforemna, odkręcałeś ją normalnie jak zazwyczaj gwint idzie czyli w lewo? i jak ją odkręcałeś, w sensie jakimis kombinerkami czy w te dziurki wkladales coś by móc sie zaprzeć ?

edit- udalo sie! ależ machina... :)
ramzes1702
-#
Posty: 152
Rejestracja: 30 cze 2011, 18:10
Lokalizacja: Pomiechówek
Kontakt:

Post autor: ramzes1702 »

Tak, ciekawa ta machina:)
A dla potomnych: faktycznie w lubitelu było jajo a nie kółko- z inną konstrukcją mi się pomyliło. Poza tym u ciebie był gwint? W moim był nit i kręciło się wokół osi, wystarczyło przesunąć tak by nie blokowała dużej blaszki. A i u mnie chodziło luźno, co zresztą było powodem naprawy- jak nie dociśniesz z powrotem dużej blaszki przy składaniu tym jajem, to może ci duża latać przez co B będzie działać jak najwolniejszy czas.
Awatar użytkownika
grochu
-#
Posty: 93
Rejestracja: 03 paź 2011, 05:37
Lokalizacja: Bytom

Post autor: grochu »

ramzes1702 pisze:Tak, ciekawa ta machina:)
Poza tym u ciebie był gwint?

nie bylo gwintu, chodzilo mi o strone odkręcania:) także również nit. Zachcialo mi sie rozkrecic ów obiektyw na części pierwsze bo problem z samowyzwalaczem lezał głebiej no i ułamalem jakiegoś małego bolca bez którego jeden listek migawki sie nie chce otwierać... z kolei jak go przykleilem kropelka to przesłona nie chciala sie zamykać... bede kombinował, heh, dobrze ze padlo na lubisia, wszak to moje pierwsze wojaże z naprawą sprzętu foto.
ODPOWIEDZ