wywoływacz ID-11 na 5L i inne proszkowe

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o procesie wywoływania negatywów czarno-białych

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

jacekp pisze:Gdzie można te składniki kupić?
tutaj bez chromolenia po angielsku

http://www.chemik.aip.pl/

edytując:

czasem trafiało się, że na składzie nie było odczynnika cz.d.a i kupowałem cz. (czysty)

prawdę mówiąc nie zauważyłem różnicy w jakości otrzymywanych negatywów. a gdyby komuś ;) przyszło to zakwestionować :mrgreen: :mrgreen: z góry uprzedzam że mogę zrobić krzywdę w obronie tej bądź co bądź praktyki :evil:
Ostatnio zmieniony 10 lut 2012, 21:23 przez nord, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10290
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

nord pisze:
jacekp pisze:Gdzie można te składniki kupić?
tutaj bez chromolenia po angielsku

http://www.chemik.aip.pl/
Nic nie będę kwestionował. A zauważyłeś skąd jest nasz kolega? Już raz zwracałem na to uwagę.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
sp
-#
Posty: 56
Rejestracja: 11 lut 2008, 21:13
Lokalizacja: ---

Post autor: sp »

Do składania wywoływaczy zawsze stosuję odczynniki w wersji cz., nawet do tych bazujących na kwasie askorbinowym, nigdy nie było z nimi żadnych problemów. Cz.d.a. do D76 i pochodnych (MQ, PQ) to już grube przegięcie i niepotrzebny wydatek.
Ostatnio zmieniony 10 lut 2012, 22:12 przez sp, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

J.A. pisze:
nord pisze:
jacekp pisze:Gdzie można te składniki kupić?
tutaj bez chromolenia po angielsku

http://www.chemik.aip.pl/
Nic nie będę kwestionował. A zauważyłeś skąd jest nasz kolega? Już raz zwracałem na to uwagę.
sprawa jest prosta i dziwie się (zawsze) czemu MY Polacy mamy wszystkim w zady włazić i za granicą i u nas..

kolega "przychodzi" do NAS, więc musi się dostosować. nie? jego problem

edytując:

zapytał po polsku, zatem zna język przodków, zatem o co chodzi?

amen
Ostatnio zmieniony 10 lut 2012, 22:25 przez nord, łącznie zmieniany 1 raz.
voided
-#
Posty: 188
Rejestracja: 03 paź 2007, 22:17
Lokalizacja: void

Post autor: voided »

timor pisze:
jacekp pisze:W czasach gdy niewielu już wywołuje tradycyjnie jest coraz to mniejszy wybór wywoływaczy. Przyjdzie czas ze trzeba bedzie kupować wywoływacze na 100L
He he, to już jest. Wywoływacz Claytona, F76 (ich wersja D76, ale z relacji użytkowników ponoć dużo lepsza), jest sprzedawany w B&H w minimalnej ilości na 120 l:
http://www.bhphotovideo.com/c/product/4 ... _Film.html
ale to jest jednogalonowy baniaczek. a ja juz szukalem w jakiej beczce i ile sobie licza za wysylke...

p.
JaZ99
-#
Posty: 858
Rejestracja: 02 gru 2008, 15:57
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

Post autor: JaZ99 »

spirit pisze:Do składania wywoływaczy zawsze stosuję odczynniki w wersji cz., nawet do tych bazujących na kwasie askorbinowym, nigdy nie było z nimi żadnych problemów. Cz.d.a. do D76 i pochodnych (MQ, PQ) to już grube przegięcie i niepotrzebny wydatek.
Na APUG udziela się gość, który próbował wprowadzić na rynek nowe wywoływacze bazujące na kwasie askorbinowym. Według jego słów, środek ten jest niesamowicie wrażliwy na metale (głównie żelazo, znana historia z XTOL-em), tak że istotny wpływ na jakość wywoływacza ma ta niewielka ilość atomów żelaza, które przedostają się do gorącej wody mieszanej w stalowym naczyniu. Według wikipedii, cz. oznacza czystość w zakresie 99,0 - 99,9%, a cz.d.a. od 99,9 do 99,99%. Przy czym nie wiadomo, czym jest dany środek zanieczyszczony. Raz czy dwa Ci się poszczęści, a za trzecim razem nie ;)

Natomiast do metolowych wywoływaczy z czystym sumieniem można stosować "cz.".
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10290
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

spirit pisze:Do składania wywoływaczy zawsze stosuję odczynniki w wersji cz., nawet do tych bazujących na kwasie askorbinowym, nigdy nie było z nimi żadnych problemów. Cz.d.a. do D76 i pochodnych (MQ, PQ) to już grube przegięcie i niepotrzebny wydatek.
czysty, skrót: cz. – 99-99,9%
czysty do analizy, skrót: cz.d.a. – 99,9-99,99%
I tak naprawdę to tylko o to chodzi. 0,1% zanieczyszczeń to pikuś. 1% już nie. Mogą one wpłynąć na wszystko. Od trwałości, po samo działanie.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
przemur
-#
Posty: 498
Rejestracja: 26 mar 2010, 18:11
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: przemur »

Wydaje mi sie ze z tym XTOL-em nie ma sie co bac przechowywania. Tutaj jest przeprowadzony ciekawy test: http://www.udmercy.edu/crna/agm/phenvitc.htm W skrocie - badano przez 28 tygodni stabilnosc XTOL-u, D76 i kilku innych wywolywaczy. Najlepiej wypadl wlasnie XTOL. najgorzej - wlasnorecznie skladane.
nord pisze: sprawa jest prosta i dziwie się (zawsze) czemu MY Polacy mamy wszystkim w zady włazić i za granicą i u nas..

kolega "przychodzi" do NAS, więc musi się dostosować. nie? jego problem
Przepraszam z OT. Kazdy ma prawo do wlasnego zdania, ale w tym wypadku... mi rece opadaja... Jakbym mial miec z takim podejsciem codziennie do czynienia, to samemu mialbym ochote wyemigrowac...
jacekp
-#
Posty: 10
Rejestracja: 09 lut 2012, 13:46
Lokalizacja: australia
Kontakt:

Post autor: jacekp »

Z braku nadziei na mieszkanie wyjechałem z kraju żeby przyjechać po trzech - sześciu latach z drobnymi na lokum. Wyemigrowałem z dumnego kraju by powrócić do mocnego kraju ze swoja silną gospodarką. Kiedyś przyjeżdżam a tu przemysłu niema ...no kaszanka, więc wróciłem na obczyzne i siedzę tam gdzie sądzę dwie dekady praktycznie ze strachu ;-).
Już wywołałem dziś wszystkie klisze i zeskanuje je by przenieść przykładowe fotografie robione polskimi aparatami fotograficznymi na moja stronę z kolekcją polskich aparatów fotograficznych.
http://www.polskieaparaty.republika.pl/
Gdybym się dopytywał tu o składniki do wywoływaczy to prawdopodobnie dziwnie by na mnie patrzyli, jak na terrorystę :-)
Ostatnio zmieniony 11 lut 2012, 02:47 przez jacekp, łącznie zmieniany 1 raz.
JaZ99
-#
Posty: 858
Rejestracja: 02 gru 2008, 15:57
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

Post autor: JaZ99 »

przemur pisze:Wydaje mi sie ze z tym XTOL-em nie ma sie co bac przechowywania. Tutaj jest przeprowadzony ciekawy test: http://www.udmercy.edu/crna/agm/phenvitc.htm W skrocie - badano przez 28 tygodni stabilnosc XTOL-u, D76 i kilku innych wywolywaczy. Najlepiej wypadl wlasnie XTOL. najgorzej - wlasnorecznie skladane.
Nie do końca. W ścisłej czołówce jest przecież DK76b (pół roku, więcej, jeśli kryterium 0.2D jest zbyt silne jak na Twoje potrzeby), który raptem składa się z 3 tanich składników. W dodatku rozrabiasz go tyle, ile potrzebujesz, a nie 5L. Jeśli wywołujesz dużo, to nie ma znaczenia. Jeśli mało, czyż nie lepiej złożyć samemu? Zajmuje to tylko chwilę... Z dokładnie tych samych składników możesz sobie też złożyć 2-kąpielowego Thorntona, który pracuje trochę inaczej. Z XTOL-em tak nie zrobisz ;)
sp
-#
Posty: 56
Rejestracja: 11 lut 2008, 21:13
Lokalizacja: ---

Post autor: sp »

JaZ99 pisze: Przy czym nie wiadomo, czym jest dany środek zanieczyszczony. Raz czy dwa Ci się poszczęści, a za trzecim razem nie ;)
Natomiast do metolowych wywoływaczy z czystym sumieniem można stosować "cz.".
J.A. pisze: I tak naprawdę to tylko o to chodzi. 0,1% zanieczyszczeń to pikuś. 1% już nie. Mogą one wpłynąć na wszystko. Od trwałości, po samo działanie.
Teoretycznie tak, w praktyce - nie. ;-) Przerabiałem kiedyś naprawdę spore ilości metolu, hydrochinonu, Na2CO3, Na2SO3 itp. w klasie cz., zawsze bezproblemowo. Teraz używam głównie wywoływaczy typu PC i pirogalolowych w rozpuszczalnikach organicznych, również wszystko cz. zamawiane m.in. od dostawców wymienionych w tym wątku.

Jeszcze taka ciekawostka, cennik jednego z dostawców chemii:
siarczyn sodu "do celów fotograficznych" 9zł/kg
siarczyn sodu cz. 59zł/kg
siarczyn sodu cz.d.a 79zł/kg
jacekp
-#
Posty: 10
Rejestracja: 09 lut 2012, 13:46
Lokalizacja: australia
Kontakt:

Post autor: jacekp »

Gdzie można zamówić takie składniki? Czy Allegro?
Awatar użytkownika
Basil
-#
Posty: 594
Rejestracja: 15 maja 2011, 13:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Basil »

ktoś tu wspominał o sklepie AKTYN
ale lepiej gdyby ktoś krewny przesłał Ci te odczynniki,bo większość małych sklepów nie wysyła za granicę
zastanawiam się tylko czy gra warta świeczki,na bank przetrzepią to celnicy i cholera wie czy w ogóle się tego doczekasz
na pewno nie masz nic takiego w OZlandzie?
Inspiration exists,but it has to find you working - Pablo Picasso
Awatar użytkownika
przemur
-#
Posty: 498
Rejestracja: 26 mar 2010, 18:11
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: przemur »

Basil pisze:ktoś tu wspominał o sklepie AKTYN
ale lepiej gdyby ktoś krewny przesłał Ci te odczynniki,bo większość małych sklepów nie wysyła za granicę
zastanawiam się tylko czy gra warta świeczki,na bank przetrzepią to celnicy i cholera wie czy w ogóle się tego doczekasz
na pewno nie masz nic takiego w OZlandzie?
Chyba wszystkie te substancje sa dozwolone w transporcie lotniczym (w razie czego, mozna sie chocby w sklepie spytac - beda wiedziec). Wiec nie ma co panikowac.

Ale na 100% da sie tez to kupic w krainie OZ. :) Na ile kojarze np. RFF, to calkiem sporo fotografujacych jest stamtad. :)
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

przemur pisze:
Przepraszam z OT. Kazdy ma prawo do wlasnego zdania, ale w tym wypadku... mi rece opadaja... Jakbym mial miec z takim podejsciem codziennie do czynienia, to samemu mialbym ochote wyemigrowac...
zatem szerokiej drogi. a przy okazji gdy będziesz na jakimś anglojęzycznym forum dziw sie okropnie że nikt nie chce do ciebie pisać po polsku. no bo kurna czemu nie? przecież będziesz tam GOŚCIEM.

a teraz już nieco spokojniej ;-)

chodzi mi o to, że gdy (umówmy się że w szerokim kontekście) polak jedzie za granice, załóżmy w delegacje do np. niemiec czy anglii wszyscy oczekują od niego aby mowił po niemiecku czy angielsku. a niech no niemiaszek lub anglik przyjedzie do polski.. w d..pie będzie miał choćby elementarną znajomość języka polskiego. mało tego, twój szef będzie miał pretensje, że jako osoba współpracująca z owym delegatem masz opory aby mówić w jego języku. zbyt często tego doświadczam i z tego co wiem jest to powszechna praktyka, której może nie doświadczyłeś. inna sprawa, że w dobrym tonie jest umieć się porozumieć w języku jakiego używa się w kraju do którego się jedzie (nie dotyczy węgier i krajów azjatyckich ;))

po za tym kolega który zadał pytanie a zadał je po polsku, raczej nie zapomniał mowic po polsku, więc nie róbmy z niego (na siłę) niemotę. nadgorliwość jest gorsza od komunikowania się z polakiem po angielsku ;-)
ODPOWIEDZ