Kupiłem niedawno Pentacona sixa, wszystko super działa, czasy trzymają, migawka pięknie pracuje itd. itp. Lecz po wyjściu na mróz wszystko ulega zmianie... Druga zapadka migawki się nie domyka czasy "zwalniają" znaczy się wydłużają. Po wyjęciu go z torby na dworze przy temperaturach około -10st mam dwie klatki do wykonania po czym mogę już jechac do domu. Coś mi się wydaje, że czeka go serwis albo operowanie w ciepłe dni... :) Miał ktoś kiedys taki problem?
Rzeczywiście dzięki za podpowiedź. Zadzwoniłem do foto naprawy okazuje się, że P-six tak ma, wymiana smarów koszt około 100zł, jak go odbiorę i przetestuję to dam znać czy działa pozdrawiam!
Basil pisze:wiele sprzętu tak ma
było już wałkowane kilka razy :)
Czytałeś jak przygotowywali Haselblada do wyprawy na księżyc? Niewiele mniej zabiegów przechodziły aparaty na wyprawy arktyczne. W pierwszym przypadku usuwali wszystkie smary i zastępowali je czymś, co nie dosyć, że daje poślizg w skrajnie niskich temperaturach, to jeszcze nie paruje w próżni i zdejmowali wszystkie okleiny, żeby się pozbyć klejów. Zostawał czysty metal i szkło. Do Arktyki to samo, tylko okleiny zostawiali. Podobno na Księżycu zostały jakieś Haski, żeby waga powrotna się zgadzała. Wymiana smarów w Psixie to przy tym zabawa.
Ostatnio zmieniony 29 sty 2012, 14:10 przez technik219, łącznie zmieniany 1 raz.
Odebrałem Psixa, koszta 100zł, test co prawda nie na księżycu ale na zamarzniętym jeziorze... daje radę ;)
P.S.
Ten hassel jest na księżycu o ile amerykanie w ogóle tam kiedykolwiek byli ;))
Ostatnio zmieniony 03 lut 2012, 14:03 przez Wooojtas, łącznie zmieniany 1 raz.
myślałem że wężownicę od CO :P
oj tam drobiazgowy jesteś,olej mokry? mokry,to myć się można,tylko mydełko się nie spieni
(mi kiedyś rozsadziło właśnie kaloryfer po kilku dniach nie palenia w piecu)
Inspiration exists,but it has to find you working - Pablo Picasso