Budowa lampy ciemniowej na diodach LED

Powiększalniki, zegary, kuwety, oświetlenie w Waszej ciemni

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
figureliusz
-#
Posty: 821
Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Budowa lampy ciemniowej na diodach LED

Post autor: figureliusz »

Lampa ciemniowa oparta na diodach led

Hej,
postanowiłem zebrać w jeden wątek wszystko o zrobieniu sobie lampy ciemniowej opartej o diody LED superflux, począwszy od zaprojektowania, przez trawienie płytki, lutowanie i końcową radość z projektu.

Nie wymyślam nic nowego, jedynie uporządkowuję wiedzę zdobytą głównie na forum Elektroda (dziękuję!) i tutaj (bardzo!).

Schemat jest oparty na diodach led super flux, kolor bursztynowy o długości fali ok 590 (tych: http://sklep.avt.pl/p/pl/4823809/dioda+ ... +20ma.html ).
Taką zrobiłem, używam i przy moim trybie pracy nie zaświetla fomy, ilforda xpress, deluxa i starego fotonu.

Oczywiście lampa skierowana bezpośrednio na papier z bliskiej odległości zaczernia go w kilkanaście sekund, ale odbita od sufitu nie (czas ekspozycji ok 2-3 minuty).

To najprostszy możliwy układ, żadnych zasilaczy, efektów Schwarzhilda, potencjometrów czy opakowań.
Do dzieła!

1: Projektowanie lampy (czyli wracamy do fizyki z podstawówki)

Moja lampa jest zbudowana na 20 diodach, 5 szeregów po 4 diody, każdy szereg poprzedzony rezystorem (wyjaśnimy), całość na płytce wytrawionej jakimś świństwem (o tym później) z dolutowaną końcówką (jeszcze później), w którą wtykam zakupiony zasilacz stabilizowany. Całość zabezpieczona lakierem bezbarwnym żony.

Schemat ideowy:
Obrazek

Jak to wszystko wyliczyć (przykłady będę podawał na podstawie mojej lampki)
Prezentowana dioda potrzebuje do pracy zasilania napięciem ok 2V (w specyfikacji od 1.9 do 2.5, ja wyliczam na 2.0) i pobiera wówczas ok 20mA (natężenie).

Diody mogą być podłączone szeregowo, równolegle lub w kombinacji równoległych szeregów.
Napięcie wymagane do pracy diod sumuje się w szeregach a natężenie jest sumą wszystkich diod.
Przykład: lampa 5 szeregów po 4 diody potrzebuje do pracy zasilania min 4x2V=8V i 20x20mA=400mA=0,4A (ta wiedza przyda nam się za moment).

Ponieważ lampa nie ma wbudowanego zasilacza to trzeba go kupić. Zasilacz ma dla nas 2 istotne parametry: generowane napięcie prądu i wydajność (natężęnie).
Wydajność zasilacza musi być większa niż natężenie prądu pobierane przez wszystkie diody (przykładowo, zasilacz o wydajności 2000mA obsłuży maksymalnie 100 diod).
Napięcie generowane przez zasilacz musi być WIĘKSZE niż zaplanowany pobór prądu w szeregu (przypominam, że napięcie w szeregu się sumuje, ilość szeregów może być dowolna, byle suma diod nie przekroczyła wydajności amperowej zasilacza).

Cały wybór polega teraz na zaplanowaniu:
- jak wielka ma być ta lampka
- jaki mam dostępny zasilacz
- jak ustawić diody w szeregi i równolegle

Z mojego skromnego doświadczenia – 20 diodek wystarczy na małą łazienkę ok 4m2.

Załóżmy, że robimy lampkę taka, jak moja i mamy zasilacz, który daje nam jakąś ilość V i ma wydajność powiedzmy z 1000mA, żeby był zapas.
Teoretycznie można dobrać zasilacz, żeby prądu starczało akurat na szereg diod, ale to rozwiązanie nieeleganckie, więc teraz wyjaśnimy, co to jest rezystor.
Szereg potrzebuje do pracy 4x2V=8V.
Zasilacz daje jakieś napięcie V (12, 15, 20, 24 – jaki zasilacz się trafi, albo jest w domku)
Coś z tą różnicą V-8 trzeba zrobić, żeby nam się diody nie popaliły – do tego służy rezystor (opornik).
Jest ich z tysiąc, więc jaki dobrać?

Tu przychodzi nam z pomocą prawo Ohma, które mówi, że prąd płynący przez przewodnik jest wprost proporcjonalny do przyłożonego do niego napięcia i odwrotnie proporcjonalny do jego oporu.
Zapisując wzorem: U = RI (U-napięcie, R-opór, I-natężenie).
Więc R=U/I

Nasze „U” to prąd zasilania minus prąd potrzebny na szereg, czyli w naszym przypadku U=V-8
„I” to 20mA czyli 0,02A
Przykładowo, dla zasilacza 12V rezystor musi mieć minimum R=12-8/0.02 = 200 o (ohmów – znaczek omega).
Ponieważ rezystory nie są dostępne na każdą wartość to wybieramy najbliższy większy, 220 o.
Na rezystorze „odkłada się” nadmiar napięcia w postaci ciepła – rezystor musi mieć wystarczającą „wielkość”, żeby temu podołać.
Obliczamy to z wzoru P=IxU, P=0,02x12=0,24, czyli rezystor 1/4 W w zupełności wystarczy.
Czyli: kupujemy tyle rezystorów ile szeregów, 220o, 1/4 W każdy.

Dla przykładu zróbmy jeszcze inną lampkę.
Mamy wielką łazienkę, zasilacz 24V, 2000mA i szalejemy z 30 diodami, 6 szeregów po 5 diodek.

30 diodek po 20mA=600mA – zasilacz wystarczy z wielkim zapasem.
Szereg pobiera 5x2V=10V, dobieramy rezystor:
(24-10)/0,02=700, najbliższy większy rezystor to 750o
Na rezystorze osiada nam 0,02x24=0,48, więc 1/2 W wystarczy.
Więc kupujemy rezystory 750 1/2 W w ilości 6

Koniec podstaw fizyki :)

2. Projektujemy i trawimy płytkę

Diody można połączyć wiążąc supełki na nóżkach cienkim miedzianym kabelkiem, ale my pokusimy się o domową płytkę drukowaną (no, nabazgraną).
Kupujemy płytkę pokrytą miedzią do trawienia - nieco większą, niż planowana lampka.
Kupujemy jakieś świństwo do trawienia (chlorek żelaza – nie polecam lub B327 – polecam, tanie jak barszcz i nieco mniej toksyczne. 50g na 0,25l można kupić za mniej niż 2 zł).
Bierzemy marker permanentny, czarny, nie za grubaśny i zaczynamy projektować płytkę.

Zdecydowaliśmy się na 5 szeregów po 4 diody (patrz schemat ideowy), teraz trzeba go przenieść na płytkę.
Zerknijmy na diodę od spodu – ma ona 4 nóżki (naprawdę to 2 nóżki ale rozdzielone).

Prąd musi sobie płynąć od plusa, przez rezystor, diodę aż do minusa zamykają obwód. Ścieżka powinna być narysowana tak, aby to wszystko uwzględnić, w tym miejsca na wlutowanie rezystorów, diod i wtyczki zasilacza.

Schemat płytki drukowanej:
Obrazek

Płytkę do trawienia kupujemy, w rozmiarze nieco większym niż planowana lampka, szlifujemy lekko bardzo drobnym papierem ściernym (500-600) i odtłuszczamy myjąc w jakimś Ludwiku, płucząc i np. izopropanolem do sucha.

Schemat płytki najwygodniej narysować w dowolnym programie graficznym, który kuma cm :) Dzięki temu możemy od razu zaznaczyć sobie miejsca do wywiercenia otworów na diody i rezystory. Odległości między nóżkami diodek w tym przypadku wynoszą 5,08mm. Pozostałe odległości (między szeregami, między diodami) opcjonalnie. Można ściubić lub zrobić z zapasem i mieć większą lampkę. Bez różnicy.

Po wywierceniu otworów pracowicie malujemy ścieżki markerem (najlepiej kilka razy, byle ścieżki nie zrobiły się za grube, 1-2mm będzie ok).

Tak przygotowaną płytkę wrzucamy do roztworu trawiącego i trawimy wg instrukcji (czyli jakaśtam temperatura chyba 40C, poruszamy i patrzymy, żeby nam się zamalowane ścieżki nie nadtrawiły). Po wytrawieniu zmywamy czymkolwiek marker i voila! Ścieżki wytrawione. Ewentualne braki naprawimy odrobiną cyny :)

3. Lutujemy diody

Zanim zaczniemy lutować diody warto zaopatrzyć się w bateryjkę 1.5v i sprawdzić polaryzację diody :)
Rezystor można wlutować dowolnie.

Potrzebna będzie lutownica (dowolna, byle z cienką końcówką), cyna (najlepiej z kalafonią).
Na początek wlutowujemy cztery narożne diody, potem resztę (odwracamy płytkę, wkładamy wszystkie diody, przykrywamy tekturką, odwracamy na stół, wyciągamy delikatnie tekturkę i mamy wszystkie diody na miejscu), rezystory i końcówkę do zasilacza.

Skorzystałem z rad, że należy rozgrzaną lutownicę przykładać do nóżki diody i tam po rozgrzaniu przez chwilkę przykładać cynę (a nie „nabierać” cynę końcówką lutownicy). Generalnie jest to banalne, po 5 diodach dochodzi się do wprawy.

30 minut roboty i gotowe!

W końcówkę do zasilacza wtykamy zasilacz i lampka powinna zacząć działać.
Ja darowałem sobie obudowę :mrgreen:

Powodzenia!
F
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 09:11 przez figureliusz, łącznie zmieniany 6 razy.
Awatar użytkownika
figureliusz
-#
Posty: 821
Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: figureliusz »

No, udało się :)
Zapraszam do korzystania, komentowania, dopytywania się i szczególnie (!) zwracania uwagi na błędy i tragiczne błędy, które popełniłem i które mogą uniemożliwić skończenie projektu.
F
qbavsop
-#
Posty: 10
Rejestracja: 23 sie 2011, 15:39
Lokalizacja: warszawa

Post autor: qbavsop »

Ok jestem pełen podziwu i samozaparcia, ale że tak się nieśmiało spytam czy nie lepiej kupić za 12 zl gotowa żarówkę ?
np http://www.activejet.pl/activejet-energ ... /AJE-2110Y

przetestowana na ilfordach multigradacyjnych
Awatar użytkownika
Basil
-#
Posty: 594
Rejestracja: 15 maja 2011, 13:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Basil »

bardzo ładnie figureliusz, tylko link do strony producenta cuś mi nie działa
po ile te diody?
tutaj link do stronki której sam używam jak potrzebuje przeliczyć szybko diody ,prąd i oporniki:
http://led.linear1.org/led.wiz
będę musiał chyba zbudować coś takiego,mój ruski staruszek ledwo świeci,oślepnę niedługo :S
Inspiration exists,but it has to find you working - Pablo Picasso
Drack
-#
Posty: 74
Rejestracja: 31 maja 2011, 20:10
Lokalizacja: Reda/3miasto

Post autor: Drack »

Ja połączyłem ze sobą 6szt. superfluxów bez zadnej elektroniki bezpośrednio do zasilacza od starej anteny i już od 6miesięcy śmiga aż miło......
Awatar użytkownika
Basil
-#
Posty: 594
Rejestracja: 15 maja 2011, 13:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Basil »

ja wolę jednak trochę bardziej finezyjne rozwiązania :)
taką mam już naturę
Inspiration exists,but it has to find you working - Pablo Picasso
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10290
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

qbavsop pisze:No, udało się :)
Zapraszam do korzystania, komentowania, dopytywania się i szczególnie (!) zwracania uwagi na błędy i tragiczne błędy, które popełniłem i które mogą uniemożliwić skończenie projektu.
Zacznie się, ale to dopiero po świętach jak będę miał komplet testów. Starego fotonu wcale nie dziwne że nie zaświetla jest po prostu bawoślepy - czuły tylko na niebieską część widma, Ilfordy też są mało czułe w zielonym, ale już Tetenal bardziej, a Foma Variant, to jest masakra.
Ostatnio zmieniony 21 gru 2011, 22:03 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
Basil
-#
Posty: 594
Rejestracja: 15 maja 2011, 13:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Basil »

Po wywierceniu otworów pracowicie malujemy ścieżki markerem
swego czasu wyczytałem że wydruk z drukarki laserowej można nanieść na płytkę przygrzewając go żelazkiem
toner podobno ma się ładnie przenieść na płytkę i schemat do trawienia gotowy
nie miałem wtedy drukarki laserowej i też malowałem markerem,teraz mam i będę musiał to sprawdzić
Inspiration exists,but it has to find you working - Pablo Picasso
Drack
-#
Posty: 74
Rejestracja: 31 maja 2011, 20:10
Lokalizacja: Reda/3miasto

Post autor: Drack »

Basil pisze:swego czasu wyczytałem że wydruk z drukarki laserowej można nanieść na płytkę przygrzewając go żelazkiem
Oczywiście, że można, termotransferem trawiłem już mnóstwo obwodów drukowanych. Polecam papier kredowy i porządnie wyczyścić płytkę papierem 1000 i potraktować estrakcyjną.
Ostatnio zmieniony 21 gru 2011, 23:14 przez Drack, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
figureliusz
-#
Posty: 821
Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: figureliusz »

qbavsop pisze:ale że tak się nieśmiało spytam czy nie lepiej kupić za 12 zl gotowa żarówkę ?
Można, ale trzeba wtedy się bawić z wykręcaniem żarówki i nie mam w ciemni możliwości włączenia "normalnego światła"
No i satysfakcja :mrgreen:
Basil pisze:tylko link do strony producenta cuś mi nie działa
po ile te diody?
Bo się zaplątał ) na końcu linka. Już działa, diody po 80gr brutto
J.A. pisze:ale już Tetenal bardziej, a Foma Variant, to jest masakra.
Na tych dwóch przyznaję nie próbowałem. Foma Speed i Foma Brom (stałogradacyjne) też dają radę.
Basil pisze:swego czasu wyczytałem że wydruk z drukarki laserowej można nanieść na płytkę przygrzewając go żelazkiem
Tak, i jest to o wiele precyzyjniejsza metoda, ale dużo dłuższa ;-)
Awatar użytkownika
Henry
-#
Posty: 1081
Rejestracja: 24 sty 2008, 19:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Henry »

Basil pisze:
Po wywierceniu otworów pracowicie malujemy ścieżki markerem
swego czasu wyczytałem że wydruk z drukarki laserowej można nanieść na płytkę przygrzewając go żelazkiem
toner podobno ma się ładnie przenieść na płytkę i schemat do trawienia gotowy
nie miałem wtedy drukarki laserowej i też malowałem markerem,teraz mam i będę musiał to sprawdzić
Drukujesz (uwaga na strony żeby nie było odbite lustrzanie). W ustawieniach drukarki musisz pilnować żeby nie mieć opcji ekono bo wtedy da mało tonera. Płytkę przemywasz nitro, suszysz. Żelazko ustawiasz doświadczalnie - ja ustawiam gdzieś między * a **, kładziesz płytkę i paper, przyciskasz mocno żelazkiem aż wszystko się nagrzeje - w tym momencie musisz uważać żeby papier się nie przesunął i nie naciskać też za mocno. Potem płytkę do wody z płynem do naczyń lub mydłem i moczysz kilkanaście minut. Zeskrobujesz palcami papier. I już - polecam spróbować bo łatwe.
Awatar użytkownika
Basil
-#
Posty: 594
Rejestracja: 15 maja 2011, 13:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Basil »

Henry, właśnie taki proces gdzieś wyczytałem
będę musiał się w końcu za to zabrać bo oprócz nowej lampy ciemniowej chcę też zmajstrować głowicę LED pod duży obrazek
plany już mam,namiar na odpowiednie diody też,nic tylko odkurzyć lutownicę i brać się do roboty
Inspiration exists,but it has to find you working - Pablo Picasso
ODPOWIEDZ