Wywoływanie koloru - agfa color process 70 kit
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
-
- -#
- Posty: 14
- Rejestracja: 30 wrz 2008, 14:56
- Lokalizacja: Białystok
Wywoływanie koloru - agfa color process 70 kit
Witam
Niedawno na allegro był sprzedawany zestaw do samodzielnego wołania kolorowych filmów negatywowych - agfa color process 70.
Skuszony ofertą kupiłem kilka opakowań. Chemia oczywiście jest stara.
Wywołałem jedną kliszę dodając do każdej z kąpieli po 1 minucie.
Wyszła niedowołana. Obraz bardzo słabo widoczny, kontrast bardzo mały.
Przy skanowaniu uzyskałem obraz jak z mocnej cyjanotypii zamiast koloru. Koloru (oprócz niebieskiego) nie było śladu.
Uznałem, że może za krótko wołałem.
- wołanie 8,5 min w 30°C
- odbielanie/utrwalanie 12 min w 30°C
- płukanie 5 min w 20°C
- kąpiel końcowa 2 min w 30°C
Więc druga kliszę postanowiłem dłużej moczyć. Ale nic nie wskórałem. Efekt był taki sam.
- wołanie 18 min w 35°C
- odbielanie/utrwalanie 15 min w 35°C
- płukanie 5 min w 25°C
- kąpiel końcowa 2 min w 30°C
Dodam jeszcze, że w jednym ze składników odbielacza/utrwalacza wytrąciło się trochę kryształków z chemii. Może w tym problem? Nie udało mi się ich wszystkich rozpuścić.
Moje pytanie jest następujące. Czy ktokolwiek używał ostatnio takiego zestawu? I z jakim rezultatem?
Oraz czy jest jakiś sposób na ewentualną regenerację tej chemii. Np przez dodanie jakiegoś magicznego środka, który przywróci zestawowi jego właściwości?
Niedawno na allegro był sprzedawany zestaw do samodzielnego wołania kolorowych filmów negatywowych - agfa color process 70.
Skuszony ofertą kupiłem kilka opakowań. Chemia oczywiście jest stara.
Wywołałem jedną kliszę dodając do każdej z kąpieli po 1 minucie.
Wyszła niedowołana. Obraz bardzo słabo widoczny, kontrast bardzo mały.
Przy skanowaniu uzyskałem obraz jak z mocnej cyjanotypii zamiast koloru. Koloru (oprócz niebieskiego) nie było śladu.
Uznałem, że może za krótko wołałem.
- wołanie 8,5 min w 30°C
- odbielanie/utrwalanie 12 min w 30°C
- płukanie 5 min w 20°C
- kąpiel końcowa 2 min w 30°C
Więc druga kliszę postanowiłem dłużej moczyć. Ale nic nie wskórałem. Efekt był taki sam.
- wołanie 18 min w 35°C
- odbielanie/utrwalanie 15 min w 35°C
- płukanie 5 min w 25°C
- kąpiel końcowa 2 min w 30°C
Dodam jeszcze, że w jednym ze składników odbielacza/utrwalacza wytrąciło się trochę kryształków z chemii. Może w tym problem? Nie udało mi się ich wszystkich rozpuścić.
Moje pytanie jest następujące. Czy ktokolwiek używał ostatnio takiego zestawu? I z jakim rezultatem?
Oraz czy jest jakiś sposób na ewentualną regenerację tej chemii. Np przez dodanie jakiegoś magicznego środka, który przywróci zestawowi jego właściwości?
Re: Wywoływanie koloru - agfa color process 70 kit
Marny ze mnie ekspert, ale wydaje mi sie ze efektem ubocznym problemow z ta kapiela bylaby raczej zbyt duza gestosc negatywow. A tak na oko, to 'padl' wywolywacz. Sam jestem ciekaw czy (w ramach eksperymentow) mozna cos jeszcze wskorac.nieprzysiadalny pisze: Dodam jeszcze, że w jednym ze składników odbielacza/utrwalacza wytrąciło się trochę kryształków z chemii. Może w tym problem? Nie udało mi się ich wszystkich rozpuścić.
no cóż... ja bym tam po prostu trochę CD 4 sypnął...
I trochę węglanu sodu, bo już pewnie wymiękł. I około pół grama siarczynu sodu.
Ewentualnie pierwszą kąpiel zrobił od podstaw, bo zdaje się że ona najbardziej winna- niebieski barwnik to pierwsza warstwa, znaczy się skoro innych barw ni ma, to do głębszych nie dociera. Czyli za słaby wołacz.
Jeśli chcesz kombinować, to mogę podać przepisy na duuużo receptur wywoływaczy barwnych i całych kąpieli ... np. może miałeś kiedyś ochotę na proces E-3? Tudzież ORWO- 9168? Na w miarę współczesne procesy, jak C-41 też się znajdzie.
I trochę węglanu sodu, bo już pewnie wymiękł. I około pół grama siarczynu sodu.
Ewentualnie pierwszą kąpiel zrobił od podstaw, bo zdaje się że ona najbardziej winna- niebieski barwnik to pierwsza warstwa, znaczy się skoro innych barw ni ma, to do głębszych nie dociera. Czyli za słaby wołacz.
Jeśli chcesz kombinować, to mogę podać przepisy na duuużo receptur wywoływaczy barwnych i całych kąpieli ... np. może miałeś kiedyś ochotę na proces E-3? Tudzież ORWO- 9168? Na w miarę współczesne procesy, jak C-41 też się znajdzie.
Ostatnio zmieniony 31 paź 2011, 15:17 przez filozof97, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- -#
- Posty: 152
- Rejestracja: 30 cze 2011, 18:10
- Lokalizacja: Pomiechówek
- Kontakt:
Witam wszystkich jako, że to mój pierwszy post :)
A jeśli chodzi o problem główny:
Ja również kupiłem tą agfe, jednak efekty są zgoła inne- negatywy wyglądaj ok, kontrast i gęstość na oko też. Niestety nie mam skanera, odbitek koloru tez nie robię więc jeśli chodzi o kolory to bazuje tylko na "skanach" cyfrówką.
Wywołanie u mnie wyglądało jak normalne c-41- 37,8*C i 3,15'. Blix faktycznie był walnięty, a dokładniej część z tiosiarczanem, wersenian był ok, więc rozrobiłem go normalnie po czym przesączyłem przez filtr do kawy. Na razie nie widać negatywnych efektów. BX 'a też użyłem w normalnym czasie.
Co do Twoich efektów- być może faktycznie miałeś pecha i dostałeś już padnięty zestaw. Jest też mała szansa, że może jednak błąd był po stronie wywoływanie- np. mimo, że agfa podaje czasy dla 30* to przy starym zestawie to nie wyjdzie ok. Choć to moje gdybanie.
A tak w ogóle mógłbyś pokazać fragment wywołanej kliszy?
A jeśli chodzi o problem główny:
Ja również kupiłem tą agfe, jednak efekty są zgoła inne- negatywy wyglądaj ok, kontrast i gęstość na oko też. Niestety nie mam skanera, odbitek koloru tez nie robię więc jeśli chodzi o kolory to bazuje tylko na "skanach" cyfrówką.
Wywołanie u mnie wyglądało jak normalne c-41- 37,8*C i 3,15'. Blix faktycznie był walnięty, a dokładniej część z tiosiarczanem, wersenian był ok, więc rozrobiłem go normalnie po czym przesączyłem przez filtr do kawy. Na razie nie widać negatywnych efektów. BX 'a też użyłem w normalnym czasie.
Co do Twoich efektów- być może faktycznie miałeś pecha i dostałeś już padnięty zestaw. Jest też mała szansa, że może jednak błąd był po stronie wywoływanie- np. mimo, że agfa podaje czasy dla 30* to przy starym zestawie to nie wyjdzie ok. Choć to moje gdybanie.
A tak w ogóle mógłbyś pokazać fragment wywołanej kliszy?
-
- -#
- Posty: 14
- Rejestracja: 30 wrz 2008, 14:56
- Lokalizacja: Białystok
filozof97,
A co to jest to CD 4? Prawdopodobnie jak mówisz, wywoływacz się zestarzał. Jest na to jakieś sensowne wytłumaczenie.
Co do receptur, to powiedz czy sporządzanie chemii samodzielnie ma uzasadnienie ekonomiczne i przekłada się na lepsze efekty? Bo ja chemikiem nie jestem. Przy zabawach z wołaniem wiem tylko co po co kiedy i dlaczego użyć.
Szukałem kiedyś tego ORWO 9168. Ale bez rezultatów. Generalnie interesuje mnie domowy sposób na chłodne wołanie kolorów. Chłodne czyli jakieś 30-35 stopni.
Tyczy się to też materiałów pozytywowych. Ale to raczej E6. E3 to chyba jest starszy proces i chyba nie wywołam w nim slajdów do E6. Ale może tylko nie wiem o czym mówię ; )
ramzes1702,
Z tego co mówisz, wynika, że wołasz tak jak napisane na broszurce. To ciekawe. Będę musiał spróbować kolejny raz. Rozrobię chemię z kolejnej paczki i się zobaczy.
A powiedz jeszcze czy kupiłeś ten zestaw teraz niedawno na allegro? Czy to to samo źródło.
Zdjęcie z Fuji Superii 100 z A.D. 2008 wygląda tak:
http://www.flickr.com/photos/69305293@N ... /lightbox/
A co to jest to CD 4? Prawdopodobnie jak mówisz, wywoływacz się zestarzał. Jest na to jakieś sensowne wytłumaczenie.
Co do receptur, to powiedz czy sporządzanie chemii samodzielnie ma uzasadnienie ekonomiczne i przekłada się na lepsze efekty? Bo ja chemikiem nie jestem. Przy zabawach z wołaniem wiem tylko co po co kiedy i dlaczego użyć.
Szukałem kiedyś tego ORWO 9168. Ale bez rezultatów. Generalnie interesuje mnie domowy sposób na chłodne wołanie kolorów. Chłodne czyli jakieś 30-35 stopni.
Tyczy się to też materiałów pozytywowych. Ale to raczej E6. E3 to chyba jest starszy proces i chyba nie wywołam w nim slajdów do E6. Ale może tylko nie wiem o czym mówię ; )
ramzes1702,
Z tego co mówisz, wynika, że wołasz tak jak napisane na broszurce. To ciekawe. Będę musiał spróbować kolejny raz. Rozrobię chemię z kolejnej paczki i się zobaczy.
A powiedz jeszcze czy kupiłeś ten zestaw teraz niedawno na allegro? Czy to to samo źródło.
Zdjęcie z Fuji Superii 100 z A.D. 2008 wygląda tak:
http://www.flickr.com/photos/69305293@N ... /lightbox/
-
- -#
- Posty: 152
- Rejestracja: 30 cze 2011, 18:10
- Lokalizacja: Pomiechówek
- Kontakt:
zapewne tak, kupowałem tu a potem wołałem dokładnie wg ulotki.Czy to to samo źródło.
CD4 (color developer 4) jest to substancja wywołująca, tworząca kolor. Używa się go w c41. Jeśli chodzi o składanie- to cenowo powinno się opłacać o ile dorwiesz cd4 w rozsądnej cenie. Niestety w PL ciężko w ogóle kupić, czasem na aledrogo się pojawia.
może zajrzyj tu odnośnie składania i c41 w temp. pokojowej, zaś tu eksperymenty z wywoływaniem "na stojaka" chemia do c41 1+9 (tak rozcieńczona!) i 1h w ~20*C.Generalnie interesuje mnie domowy sposób na chłodne wołanie kolorów.
Co do E3: Nie mówię tego z pewnością 100% ale kojarzy mi się, że kolory były z deka nietrwałe i szybko padały.
A tak swoją drogą: wczoraj zacząłem testy wywoływania kolorowych negatywów jako slajdów. Nie powiem efekty ciekawe i nie najgorsze. Jako kolorowego wywoływacza (oraz BX i FX) używam właśnie tego zestawu agfy. W CD wywoływałem 35 minut w ~ 20*C. Kolory są ok (pomijając maskę oczywiście), więc i w tej temp teoretycznie można by zrobić c41. Kolory nie wyglądają na rozjechane, ale jeszcze będę próbował w zalecanych 37,8* i 30*.
A mógłbyś pokazać nie obrabiany negatywZdjęcie z Fuji Superii 100 z A.D. 2008 wygląda tak:
na E6 też są przepisy... tylko przepisy na chemię do procesów Koczkodana są nieoficjalne- ich głównie źródło to przedruki w książkach receptur podanych w "British Journal of photography" i mogą dawać gorsze efekty. Z drugiej strony, chemia Tetenalowa, chemia która jest Fuj, i chemia Agatki z pewnością też nie jest robiona wg. oficjalnych receptur koczkodana. Więc ta z receptur powinna dawać zbliżone.
Nawiasem mówiąc, CD 4 używa się też w E6, ale można je zastąpić CD 3.
TSS= T-22 = Siarczan N-dietylo-p-fenylenodiaminy
CD 4= monowodny siarczan N-etyo-N (\u00df-hydroksyetylo)-2-metylo-p-fenylenodiaminy
CD3= monowodny sesquisiarczan 4 amino-N-etylo-N(\u00d-metylosulfonoamidoetylo)-m-toulidyny
Tylko nie pytajcie mnie proszę, co to oznacza. Jakby co to źródło- A Kotecki, Pracownia Fotograficzna tom 2, wydanie z 1982 roku.
A ja mam kilka małych marzeń:P
-wywołać film C-41 w procesie Orwo- color
-wywołać film E 6 w procesie ORWO-chrom oraz starszych procesach barwnych, jak właśnie E 3, E2 i E1.
-wywołać Fotoncolor w RA-4 i vice versa.
spróbuję to kiedyś zrealizować :)
Nawiasem mówiąc, CD 4 używa się też w E6, ale można je zastąpić CD 3.
TSS= T-22 = Siarczan N-dietylo-p-fenylenodiaminy
CD 4= monowodny siarczan N-etyo-N (\u00df-hydroksyetylo)-2-metylo-p-fenylenodiaminy
CD3= monowodny sesquisiarczan 4 amino-N-etylo-N(\u00d-metylosulfonoamidoetylo)-m-toulidyny
Tylko nie pytajcie mnie proszę, co to oznacza. Jakby co to źródło- A Kotecki, Pracownia Fotograficzna tom 2, wydanie z 1982 roku.
A ja mam kilka małych marzeń:P
-wywołać film C-41 w procesie Orwo- color
-wywołać film E 6 w procesie ORWO-chrom oraz starszych procesach barwnych, jak właśnie E 3, E2 i E1.
-wywołać Fotoncolor w RA-4 i vice versa.
spróbuję to kiedyś zrealizować :)
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Witam
Ja również nabyłem tą chemię agfy, i co mogę na jej temat powiedzieć, to to, że nigdy więcej nie kupię przeterminowanej chemii.
Co prawda coś tam wyszło na negatywach, ale do niczego się to nie nadaje.
Dziś powalczyłem z chemią do c-41 tetenala, i jestem zadowolony (zobaczymy co z tego wyjdzie pod powiększalnikiem), ale na oko jest ok.
Moim zdaniem lepiej dopłacić trochę grosza, i kupić coś świeżego, niż ładować się w jakieś wynalazki.
Ja również nabyłem tą chemię agfy, i co mogę na jej temat powiedzieć, to to, że nigdy więcej nie kupię przeterminowanej chemii.
Co prawda coś tam wyszło na negatywach, ale do niczego się to nie nadaje.
Dziś powalczyłem z chemią do c-41 tetenala, i jestem zadowolony (zobaczymy co z tego wyjdzie pod powiększalnikiem), ale na oko jest ok.
Moim zdaniem lepiej dopłacić trochę grosza, i kupić coś świeżego, niż ładować się w jakieś wynalazki.
-
- -#
- Posty: 14
- Rejestracja: 30 wrz 2008, 14:56
- Lokalizacja: Białystok
ramzes1702, No tak, źródło to samo. Ale myślę, że to ty miałeś szczęście a nie ja pecha, że na dobrą trafiłeś.
Dzięki za linki. W wolnej chwili sobie poczytam i przejrzę.
Ta moja klisza bez obróbki wygląda tak: http://www.flickr.com/photos/69305293@N ... /lightbox/
filozof97, Nie rozumiem tego o czym tam piszesz, ale mam tę książkę A. Koteckiego. Będę musiał ją przerzucić.
A mógłbym jednak prosić na te przepisy o których mówiłeś? Interesowałoby mnie c41 e6 i te wynalazki orwo.
praktis, Ty też trafiłeś tak jak ja. Jedyną zaletą tej chemii była jej cena. Bo z tego co wiem ten tetenal trochę kosztuje. Chyba, że masz jakieś dobre tanie źródło, którym chciałbyś się podzielić ; )
Dzięki za linki. W wolnej chwili sobie poczytam i przejrzę.
Ta moja klisza bez obróbki wygląda tak: http://www.flickr.com/photos/69305293@N ... /lightbox/
filozof97, Nie rozumiem tego o czym tam piszesz, ale mam tę książkę A. Koteckiego. Będę musiał ją przerzucić.
A mógłbym jednak prosić na te przepisy o których mówiłeś? Interesowałoby mnie c41 e6 i te wynalazki orwo.
praktis, Ty też trafiłeś tak jak ja. Jedyną zaletą tej chemii była jej cena. Bo z tego co wiem ten tetenal trochę kosztuje. Chyba, że masz jakieś dobre tanie źródło, którym chciałbyś się podzielić ; )
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
-
- -#
- Posty: 14
- Rejestracja: 30 wrz 2008, 14:56
- Lokalizacja: Białystok