Zależy mi na szkłach Zeissa i różnych radzieckich wynalazkach - zależy mi na ciekawym bokehu, ciapajach w tle, specyficznym rozmyciu.rbit9n pisze:s4int, trochę Ci się dziwię, że tak się uparłeś na demoluda. ale w sumie, kiedy ja rozglądałem się za średnioformatową lustrzanką, to w większości czytałem w sieci opinie odradzające zakup radzieckiego sprzętu. w końcu kupiłem bronikę ec-tl i nie żałuję.
Naczytałem się, sampli naoglądałem, z ludźmi porozmawiałem - szkła japońskie może są świetne we wszelkich parametrach, ale nie zapewniają tak "ciekawego" rozmycia tła, są nijakie w bokehu (podkreślam, że piszę o samym bokehu).
Wszelkie aberacje, winiety mnie nie obchodzą - mogę być słabo skorygowane, na rzecz właśnie rozmycia tła. Ostrość również nie jest najistotniejsza - będę tego używał w portrecie, więc żyletkowatość nie jest kluczową sprawą. No cóż - po prostu podoba mi się obrazek z tych szkieł (uwielbiam sonnara 180/2.8 - przy czym jest tani i łatwo dostępny dość).
Wiem, to dość skrajne podejście. Do innego typu fotografii mam cyfrowe pełnoklatkowe Canony i Nikony więc mogę sobie pozwolić na takie coś do samych portretów - w końcu często rozmyte tło zajmuje dużą powierzchnie całego zdjęcia portretowego - jak jest dupne, nudne to nic nie dodaje. A ciekawy bokeh może dużo wnieść do zdjęcia (pomijam fakt, że brzydkie rozmycie mnie po prostu drażni). Na pewno te różnice nie są dostrzegalne przy każdym ujęciu/tle/świetle itd i część spokojnie można robić którymkolwiek szkłem, wiadomo.
Ew czy są jakieś przejściówki żeby móc zamontować szkła z bagnetem P6 na Bronice? Mamiyia z 6x4.5 odpada ze względu na format, a 67 to chyba straszny kloc (poza tym czy szkła Zeissa kryją coś więcej niż 6x6 czyli np 6x7?).
Dziękuję, myślałem już, że tu totalna samowolka panuje.rbit9n pisze: a pozostałych proszę o rozważne wypowiedzi. uszanujcie wybór s4int'a, koniec kropka.