Jak widać może! :Dnord pisze:sama metoda kojarzy mi się z epoką gdzie maczuga bywała najlepszym argumentem
ja tak tylko :)
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Tą technikę można spokojnie opanować, używałem jej wielokrotnie. Teraz nie muszę bo film zwijam ręcznie :). TU link do opisu tej metody + rysunki jak ją stosować. Dodam tylko, że końcówkę kliszy (2) warto zagiąć delikatnie do góry (obłe zagięcie), to pomaga przy całej procedurze.Gasoline pisze:Dzisiaj pierwszy raz udało mi się sposobem z tej strony: http://www.stopa.cso.pl/technika/wyciaganie.html. Uratowałem jedną kasetkę.
w siedzi znalazłem zdjęcie rekina, który umie wyciągać film z kasetki. o tak! i już!


"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Sporo aparatów z elektrycznym naciągiem ma opcję zwijania z pozostawieniem końcówki poza kasetą. Zawsze mnie dziwiło, dlaczego ta opcja nie jest domyślna tylko trzeba ją specjalnie wymuszać do momentu ... kiedy nie naświetliłem tego samego filmu dwa razyrayman pisze: Albo...używać aparatu z manualnym przesuwem, przy przewijaniu słychać "pstryk" gdy film się wyhaczy i wystarczy 1/2 - 1 dodatkowy obrót wajchą ;)

co do naświetlenia filmu dwa razy- w "Zawód- Fotoreporterzy" było, jak jakiś fotoreporter z bodajże "Świata" miał w torbie dużą kieszeń z filmami w kasetach wyjętych już z opakowań- robił dużo zdjęć, filmów nie zwijał do końca, rzucał na wierzch- i tym sposobem wykonał ogromny fotoreportaż na kilku filmach.
Dlatego zawsze upierniczam koncowke paluchami na swiezo zrobionym filmieBig_Lynx pisze: Sporo aparatów z elektrycznym naciągiem ma opcję zwijania z pozostawieniem końcówki poza kasetą. Zawsze mnie dziwiło, dlaczego ta opcja nie jest domyślna tylko trzeba ją specjalnie wymuszać do momentu ... kiedy nie naświetliłem tego samego filmu dwa razy![]()

Wystarczy zagiąć. 

O matko, czego to ludzie nie wymyślą. A wyciągarka kosztuje 10-20 zł.rbit9n pisze:w siedzi znalazłem zdjęcie rekina, który umie wyciągać film z kasetki. o tak! i już!
Obrazek
Ale jaka lotería? Wsuwasz długą blachę, kręcisz do pstryka, chwytasz między kciuk a palec wskazujący szpulkę, żeby się nie obróciła, wciskasz krótką blachę, wyciągasz i masz końcówkę.oszo pisze:Witam wszystkich jako, że jest to mój pierwszy post.
Osobiście używam tej wyciągarki, ale jak kolega wyżej napisał to też loteria.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 12 sie 2011, 22:44 przez J.A., łącznie zmieniany 3 razy.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Co prawda swoje lata mam, ale jeszcze głuchy nie jestemJ.A. pisze: Ale jaka lotería? Wsuwasz długą blachę, kręcisz do pstryka, chwytasz między kciuk a palec wskazujący szpulkę, żeby się nie obróciła, wciskasz krótką blachę, wyciągasz i masz końcówkę.

Ostatnio zmieniony 13 sie 2011, 08:47 przez oszo, łącznie zmieniany 1 raz.
Oooo... to ja chcę taką za 10.:) Daj linka:) Bo z tego co widać w necie to raczej 10+20 ;)J.A. pisze:Wystarczy zagiąć.
O matko, czego to ludzie nie wymyślą. A wyciągarka kosztuje 10-20 zł.rbit9n pisze:w siedzi znalazłem zdjęcie rekina, który umie wyciągać film z kasetki. o tak! i już!
Obrazek
ale taka wyciagarke kupisz raz i masz ja na lata, to chyba nie jest taki duzy wydatek :) poza tym to naprawde banalne wyciagnac za jej pomoca koncowke filmu... a to zdecydowanie ulatwia sprawe w ciemni(nie trzeba sie meczyc z rozginaniem kasetek).
jeszcze wypowiem sie co do plukania, bo nie bardzo rozumiem to lanie wody czy to za pomoca kaskady czy tez innych... ja to zawsze robie metoda ilforda(czyli wlasnie wody destylowanej i machanie koreksem, wychodzi mi ok 1,5 litra wody na plukanie). z zadnym z filmow tak plukanych nie mam problemow, wiec nie wiem czy jest sens marnowania wiekszej ilosci wody. :)
jeszcze wypowiem sie co do plukania, bo nie bardzo rozumiem to lanie wody czy to za pomoca kaskady czy tez innych... ja to zawsze robie metoda ilforda(czyli wlasnie wody destylowanej i machanie koreksem, wychodzi mi ok 1,5 litra wody na plukanie). z zadnym z filmow tak plukanych nie mam problemow, wiec nie wiem czy jest sens marnowania wiekszej ilosci wody. :)
Ostatnio zmieniony 13 sie 2011, 12:22 przez jiro, łącznie zmieniany 1 raz.