Niepewność przy pierwszym wołaniu
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Jeśli będziesz wołał dużo i w dodatku różne rodzaje negatywów to polecam rodinal (np. Tutaj ). Czasy dla większości filmów, duże rozcieńczenia, co sprawia że wywojka starcza na bardzo długo. Jeśli jednak masz zamiar skupić się na jednym negatywie to warto kupić np. galon 3,8l. D-76 i dobrać sobie odpowiedni czas film-wywoływacz.
http://www.czarno-biale.pl/sklep/produc ... ts_id=3734
a ten mógłby być?
Będę wołał różne rodzaje filmów.
a ten mógłby być?
Będę wołał różne rodzaje filmów.
rodinal chyba każdy jest taki sam- to wywoływacz bardzo stary, bo jego receptura jest jeszcze przed(pierwszo) wojenna- powstał o ile się nie mylę koło 1897 roku. Ja tam go nie lubię za tą przygodę z kryształkami, ale może powinienem spróbować?
na razie wołaj w tym co masz(Fomę). Zwilżacz nic nie daje- nie wiem, jak w Hajnówce, ale u nas jest taka twarda woda, że nic mi nie dawał. Muszę po wołaniu polerować negatyw- lekko zwilżoną ściereczką do obiektywu, oczywiście od strony podłoża- inaczej mam pierścienie Newtona na powiększeniu(ramka z szybką na górze).
na razie wołaj w tym co masz(Fomę). Zwilżacz nic nie daje- nie wiem, jak w Hajnówce, ale u nas jest taka twarda woda, że nic mi nie dawał. Muszę po wołaniu polerować negatyw- lekko zwilżoną ściereczką do obiektywu, oczywiście od strony podłoża- inaczej mam pierścienie Newtona na powiększeniu(ramka z szybką na górze).
możesz też ostatnią kąpiel przeprowadzić w wodzie destylowanej (można dostać na stacji po 5 zł/5l czy coś takiego- ale to tylko popchnięta dalej w ruch informacja, której nie sprawdzałem) Najlepiej ogólnie proces przeprowadzać w destylowanej. Utrwalać lepiej nieco dłużej niż podane na opakowaniu- lepiej dmuchać na zimne.
demineralizowana (to nie jest destylowana)ze stacji CPN może być, sprawdzone. Zamiast Mirasolu można użyć kilku kropli Ludwika, lub innego płynu do naczyń. Tylko takiego najprostszego, bez tych wszystkich dodatków chroniących skórę. Też sprawdzone.filozof97 pisze:możesz też ostatnią kąpiel przeprowadzić w wodzie destylowanej (można dostać na stacji po 5 zł/5l czy coś takiego- ale to tylko popchnięta dalej w ruch informacja, której nie sprawdzałem) Najlepiej ogólnie proces przeprowadzać w destylowanej. Utrwalać lepiej nieco dłużej niż podane na opakowaniu- lepiej dmuchać na zimne.
-
- -#
- Posty: 82
- Rejestracja: 18 sie 2007, 08:53
- Lokalizacja: Wastelands (Rzeszów)
Tylko Mirasol ma tę przewagę nad Ludwikiem, że jest działa antyzaciekowo, antystatycznie, bakteriobójczo i antygrzybiczne [; I nie jest to wielki wydatek, bo daje się go naprawdę mało i wystarczy na długo. Jak dla mnie, bardzo opłacalny wydatekmiron19j pisze:demineralizowana (to nie jest destylowana)ze stacji CPN może być, sprawdzone. Zamiast Mirasolu można użyć kilku kropli Ludwika, lub innego płynu do naczyń. Tylko takiego najprostszego, bez tych wszystkich dodatków chroniących skórę. Też sprawdzone.filozof97 pisze:możesz też ostatnią kąpiel przeprowadzić w wodzie destylowanej (można dostać na stacji po 5 zł/5l czy coś takiego- ale to tylko popchnięta dalej w ruch informacja, której nie sprawdzałem) Najlepiej ogólnie proces przeprowadzać w destylowanej. Utrwalać lepiej nieco dłużej niż podane na opakowaniu- lepiej dmuchać na zimne.
Inną możliwością jest Rollei Pan25, który jest również ukarany grzywną drobnoziarnisty powolny film prędkości.
masz rację, ale tylko do pewnego stopnia.CHoSSeN OnE pisze: Tylko Mirasol ma tę przewagę nad Ludwikiem, że jest działa antyzaciekowo, antystatycznie, bakteriobójczo i antygrzybiczne [; I nie jest to wielki wydatek, bo daje się go naprawdę mało i wystarczy na długo. Jak dla mnie, bardzo opłacalny wydatek

Kiedyś, gdy nie można było kupić Mirasolu, jechało się na Ludwiku. I też było bezzaciekowo (zmniejsza napięcie powierzchniowe, co przeciwdziała zostawaniu kropel wody). Ale jak pisał kolega, nie wyda na przesyłkę 15.- żeby zamówić buteleczkę za 10.- Przy okazji innych zakupów może zamówić również zwilżacz. A na razie jechać na Ludwiku.
Zeby nie było: ja też używam Mirasolu

-
- -#
- Posty: 82
- Rejestracja: 18 sie 2007, 08:53
- Lokalizacja: Wastelands (Rzeszów)
Siur, dla samego Mirasolu może i nie warto robić zamówienia, choć to zależy od osobnika, ale Twój post zabrzmiał (przynajmniej dla mnie) jak: "używaj Ludwika zamiast Mirasolu, bo po co Mirasol" i poczułem potrzebę "wyprostowania" [;miron19j pisze:masz rację, ale tylko do pewnego stopnia.CHoSSeN OnE pisze: Tylko Mirasol ma tę przewagę nad Ludwikiem, że jest działa antyzaciekowo, antystatycznie, bakteriobójczo i antygrzybiczne [; I nie jest to wielki wydatek, bo daje się go naprawdę mało i wystarczy na długo. Jak dla mnie, bardzo opłacalny wydatek
Kiedyś, gdy nie można było kupić Mirasolu, jechało się na Ludwiku. I też było bezzaciekowo (zmniejsza napięcie powierzchniowe, co przeciwdziała zostawaniu kropel wody). Ale jak pisał kolega, nie wyda na przesyłkę 15.- żeby zamówić buteleczkę za 10.- Przy okazji innych zakupów może zamówić również zwilżacz. A na razie jechać na Ludwiku.
Zeby nie było: ja też używam Mirasolu
Inną możliwością jest Rollei Pan25, który jest również ukarany grzywną drobnoziarnisty powolny film prędkości.
Nie piszesz jakie to dokładnie filmy, ale pomimo tego podpowiem: daruj sobie prace z LQN. Szkoda czasu na papranie się z tym wywoływaczem. Rodinal jest uniwersalny ( czasy dostępne od ręki prawie dla każdego negatywu) i na początek o niebo lepszy niż wspomniany LQN (duże rozcieńczenia, dłuższy czas wywoływania i dzięki temu łatwiejszy do opanowania proces).