Starość nie radość i niedawno okulistka przepisała mi nowe szkła do czytania/pracy z komputerem = plus 1,25. Niby nic, prawda? Ale ostatnio wróciłem do używania sprzętu z manualnym ostrzeniem (Bronica, C330, Minolta srt) i okazuje się, że mam cholera kłopot z wyostrzeniem zdjęć. Używając aparatu nie mam okularów - standardowo zatem celuję przez wizjer - niby wszytko wydaje mi się poprawnie ustawione, a jak potem patrzę na kliszę/skany z kliszy to jakbym cholerka był ślepy i trafiał z ostrością przypadkiem ...
Załamka normalnie.
Pytanie: czy plusowcy używają okularów podczas ustawianie ostrości? Jakie macie z tym doświadczenia?
empiryk pisze:Starość nie radość i niedawno okulistka przepisała mi nowe szkła do czytania/pracy z komputerem = plus 1,25. Niby nic, prawda? Ale ostatnio wróciłem do używania sprzętu z manualnym ostrzeniem (Bronica, C330, Minolta srt) i okazuje się, że mam cholera kłopot z wyostrzeniem zdjęć. Używając aparatu nie mam okularów - standardowo zatem celuję przez wizjer - niby wszytko wydaje mi się poprawnie ustawione, a jak potem patrzę na kliszę/skany z kliszy to jakbym cholerka był ślepy i trafiał z ostrością przypadkiem ...
Załamka normalnie.
Pytanie: czy plusowcy używają okularów podczas ustawianie ostrości? Jakie macie z tym doświadczenia?
Okulary mam +2
Nie używam ich podczas zdjęć.
W jednym korpusie małoobrazkowym mam korekcję w celowniku
Do Canona A1 dokupiłem nakładkę na wziernik (mogę odsprzedać soczewkę +2, która pasuje na A1 + pochodne modele z tych czasów AE1 itp.)
W średnim obrazku dorabiałem ukruszoną soczewkę do pryzmatu za cene 100 albo 200 zl (w pryzmacie RB sa dwie soczewki). Teraz poluje na soczewkę korekcyjną +3
Poluje także na soczewkę +3 do kominka RB, ale pewnie dorobię ją w końcu.
Ostatnio zmieniłem matówkę na jaśniejszą Beattie i problem z ostrzeniem jakoby zanikł.
ja noszę cylindryczne, albowiem mam astygmatyzm. celuję i kadruję tylko z okularami, przy mojej wadzie nie da rady inaczej, żadna soczewka nie pomoże po prostu.
pozdrawiam!
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
empiryk pisze:psia kostka.... wypada targać ze sobą jeszcze bryle. żal. no, ale chyba się inaczej nie da z tego co piszecie.
No jak to "sięnieda"?
Kup, albo dorób soczewki na wizjer, czy do lupy w kominku. Już w latach 70 producenci myśleli o okularnikach. Można je nadal kupić do starych modeli.
mrek pisze:Kup, albo dorób soczewki na wizjer, czy do lupy w kominku. Już w latach 70 producenci myśleli o okularnikach. Można je nadal kupić do starych modeli.
Wiem, bo widziałem ostatni takową korekcję dla C330 - niestety za niska wartość korekcji. Ale coś czuję, że jak mnie dociśnie, to zacznę przeróbki a la Adam Słodowy. Ta dysfunkcja wzroku naprawdę drażni mnie na maksa
mrek pisze:Kup, albo dorób soczewki na wizjer, czy do lupy w kominku. Już w latach 70 producenci myśleli o okularnikach. Można je nadal kupić do starych modeli.
Wiem, bo widziałem ostatni takową korekcję dla C330 - niestety za niska wartość korekcji. Ale coś czuję, że jak mnie dociśnie, to zacznę przeróbki a la Adam Słodowy. Ta dysfunkcja wzroku naprawdę drażni mnie na maksa
Uważaj, Słodowy prawie wszystko robił przy pomocy szprychy rowerowej, a to niebezpieczne dla oczu (-:
Jeśli nie kupisz to soczewkę dorobisz korzystając z pośrednictwa sklepu z lunetami na Mogilskiej. Tam dorabiałem ukruszone soczewki do pryzmatu RB.
Jeśli będziesz rozmawiał nt dorobienia soczewki do kominka (pewnie RB i C330 mają tej samej wielkości) to zapytaj o cenę hurtową (-:, dołożył bym się do zamówienia z jedną soczewką +3
Ostatnio zmieniony 17 maja 2011, 16:34 przez mrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam (przepisane dawno, cholera, aż się boję wizyty) +1,25 do czytania.
W cyfrze mam korektę która jeszcze sięga, w FG dokupiłem okazyjnie oryginalne +1 (w okularach nie widziałem poboczy wizjera), F90 ma wizjer jak mówią 'highpoint' czyli po nikonowsku duża średnica, dostosowany do większej odległości oka i w konsekwencji okularów.
Wiele aparatów starszych czasów miało np. gwintowany element wziernika, z nim bym robił nadzieję na dorobienie soczewki. Z tym że ostatni raz to kibicowałem (wtedy dla kumpla) ze 20 lat temu, ceny i dostępność usług była zupełnie inna.
Zasadniczo, czy wystarcza, czy nie, trzeba sprawdzać w szarówce, w mroku (np czy komfortowo od pierwszego spojrzenia widać linie na matówce).
W silnym świetle oko ma duże zdolności adaptacji i jest 'raczej dobrze'.
teoretycznie najlepiej było by zamontować tam szkiełko korekcyjne ewentualnie przystawiać sobie, drugim rozwiązaniem są soczewki kontaktowe dwuogniskowe lub progresywne... w tym przypadku najlepiej udać się do okulisty lub do optometrysty na wizytę... by wytłumaczył na czym one polegają, jak funkcjonować oraz by dobrał odpowiednie soczewki. No i najważniejsza cena. Pozdrawiam
chyba i ten pomysł z soczewkami dwuogniskowymi może nie wypalić... byłem i pytałem i może być ciężko wyłapać ten mały segmencik do bliży.. kiszka na całego