XTOL - awaria
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Kranówy... Kurde nie zwróciłem na to uwagi, destylki do rozrobienia użyłem ze wzgledu na trwałość stocka, a wody z kranu użyłem jak zwykle, nigdy nie zdażyło mi sie przy innych wywoływaczanch miec z nia problemu. Może Xtol jest bardziej wrażliwy. Dzięki smopi, to musi być to.
__________________________________________
http://www.flickr.com/photos/mariomarianov/
http://dailyworkprints.blogspot.com/
http://www.flickr.com/photos/mariomarianov/
http://dailyworkprints.blogspot.com/
Naświetliłem parę klatek HP5+, wywołałem 1+1, stock z demineralizowaną, 12min. Wszystko jak najbardziej w porządku. Nauczka na przyszłość: Całość procesu negatywowego (no, oprócz płukania) robić w wodzie demineralizowanej, inaczej można spotkać się z przykrą niespodzianką. Dziękuje wszystkim za odpowiedzi, pozdrawiam!
__________________________________________
http://www.flickr.com/photos/mariomarianov/
http://dailyworkprints.blogspot.com/
http://www.flickr.com/photos/mariomarianov/
http://dailyworkprints.blogspot.com/
-
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 09 lut 2009, 15:31
- Lokalizacja: Międzyrzecz
- Kontakt:
Ja już to kiedyś tu pisałem, rozrabiam pięciolitrowy xtol w 2,5 l destilki jako stock "0,5" (ciężko się rozpuszcza w takim stężeniu, ale daje radę).
Przed wołaniem dodaję tylko odpowiedniej ilości kranówy do stężenia w jakim potrzebuję moczyć filmy ( przeważnie 1+1, 1+2, czasem 1+3) pamiętając zawsze że mój stock - to 0,5!!
Nigdy nie mam problemów z wywołaniem, natomiast taki zagęszczony roztwór dobrze się przechowuje, ...razu pewnego, to nawet półtora roku leżał i wywoływał jak trzeba:)
Przed wołaniem dodaję tylko odpowiedniej ilości kranówy do stężenia w jakim potrzebuję moczyć filmy ( przeważnie 1+1, 1+2, czasem 1+3) pamiętając zawsze że mój stock - to 0,5!!
Nigdy nie mam problemów z wywołaniem, natomiast taki zagęszczony roztwór dobrze się przechowuje, ...razu pewnego, to nawet półtora roku leżał i wywoływał jak trzeba:)
zdarzyło mi się dokładnie to samo, 1+2, 13min, rollei superpan 200. problem w tym że aż dwie rolki poszły się walić. też widać niewielki zarys i niebieską maskę - wcześniej tego nie było. wołałem trzy tygodnie od rozrobienia, butelka nie była pod korek zapełniona, ale miała porządne gumowe zamknięcie (to ta 1,5l od Grolscha).
rozrabiałem w przegotowanej kranówie, nigdy wcześniej nie miałem z tym problemów ani przy poprzednim wołaniu w xtolu (1 dzień od rozrobienia), ani przy d-76 (kilka litrów już zużyłem).
teraz pytanie: czy całą resztę xtola mam wywalić czy może nadaje się to do czegoś gdyby rozrobić z demineralizowaną?
rozrabiałem w przegotowanej kranówie, nigdy wcześniej nie miałem z tym problemów ani przy poprzednim wołaniu w xtolu (1 dzień od rozrobienia), ani przy d-76 (kilka litrów już zużyłem).
teraz pytanie: czy całą resztę xtola mam wywalić czy może nadaje się to do czegoś gdyby rozrobić z demineralizowaną?
- matti_1989
- -#
- Posty: 282
- Rejestracja: 29 kwie 2008, 19:51
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
takie artefakty wychodziły mi gdy używałem różnych wywoływaczy.. i zawsze dość wyeksploatowanego utrwalacza, jednak niczego nie sugeruje :Pmatti_1989 pisze:Ha! Widzę, że nie jestem sam. Miałem podobnie. Ale na tym samym wywoływaczu filmy wychodziły ok po tym incydencie z superpanem 200.
Z ciekawości zeskanowałem "przeźrocza" i takie coś wyszło :)
- matti_1989
- -#
- Posty: 282
- Rejestracja: 29 kwie 2008, 19:51
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Nie , nie po prostu też miałem taki przypadek jak autor wątku. Wyciągam film z koreksu o tu nic nie widać, to nawet go nie wypłukałem. Ale jak wyschnął to stwierdziłem, że może coś skaner wyciągnie i da rade zdjęcia uratować.nord pisze:takie artefakty wychodziły mi gdy używałem różnych wywoływaczy.. i zawsze dość wyeksploatowanego utrwalacza, jednak niczego nie sugeruje :P
Twardej kranowy uzywam do calego procesu (ale ok, u mnie mozna ja bezpiecznie pic), rozrabiam xtol na 2.5l. Nigdy nie mialem problemow.
Jednakze przed kazdym wolaniem sprawdzam wywoje i utrwalacz kawalkiem pustego filmu co wszystkim polecam.
Jednakze przed kazdym wolaniem sprawdzam wywoje i utrwalacz kawalkiem pustego filmu co wszystkim polecam.
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
nie chciałbym wtrącać odrobiny zamętu do teorii moczenia kawałka negatywu w utrwalaczu by mnożąc czas potrzebny do rozpuszczenia emulsji x2 otrzymać czas utrwalania. wyczytałem kiedyś że gdy zasadniczy czas (przed pomnożeniem) wynosi ponad 10 minut utrwalacz nadaje się do wylania.radekone pisze: Jednakze przed kazdym wolaniem sprawdzam wywoje i utrwalacz kawalkiem pustego filmu co wszystkim polecam.
otóż razu pewnego przypiliło mnie nieco by wywołać negatyw, a był to bodaj maluch TMax100. Oczywiście nim rozpocząłem moczenie odcięty kawałem negatywu wrzuciłem do utrwalacza odlanego do miseczki i załączyłem stoper. Gdy pokazał 15 minutę.. a emulsja wciąż była na negatywie, przestałem liczyć czas i wyłączyłem stoper. Jako że byłem w desperacji

hymmm