stary Voigt. Bessa - czyszczenie itp. optyki i reszty...
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
-
- -#
- Posty: 534
- Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
- Lokalizacja: Świnoujście
-
- -#
- Posty: 534
- Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
- Lokalizacja: Świnoujście
Jeśli po wkręceniu wszystko będzie pracować lekko to daj sobie spokój.jab pisze:Znalazłszy. :) Jeszcze jedno pytanie - czy na gwint mocowania soczewek dawać jakiś smar, np. grafitowy? Czy sobie odpuścić i nie tykać tego smarowidła, które tam już jest?
Smar - którego nie znasz może zawierać substancje które zechcą sobie kiedyś lekko odparować i ci zadymią soczewki.
Oczywiście jako doświadczony praktyk , szybko rozkręcisz obiektyw żeby go znów wyczyścić i wtedy szlag cię trafi bo smar zacznie ci przeszkadzać w tej czynności i wtórnie zanieczyszczać szkło.
Gwinty w tych obiektywach są wykonane na tyle precyzyjnie że jeśli ich ktoś nie zapaskudził czy nie uszkodził to wszystko będzie kręcić się miękko bez smaru.
Pilnuj tylko aby skręcając wszystko do kupy gwint był idealnie czysty
ju_87