magiczny kwadrat
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Witam
Jeśli mogę coś dodać od siebie.
Miałem pentacona six, i co mogę o nim powiedzieć to to, że jest to wymagający i delikatny sprzęt. A co do egzemplarzy za 700 zł które są z gwarancją, to jest to bzdurą. Raz do roku powinno się go oddać do przeglądu, wtedy będziesz miał gwarancję. Więc po co przepłacać kupisz za 200 zł i też będziesz się cieszył. Często wystarcza tylko smarowanie i działa jak zegarek. Mój nakładał klatki i nie trzymał czasów, i sam sobie z tym poradziłem. Rozkręciłem go a mechanizmy nasmarowałem preparatem WD-40. I o dziwo pomogło, po czym oddałem do zakładu w celu sprawdzenia.W zasadzie nic tam nie poprawiali poza wyjustowaniem.
Sprzedałem go za 170 zł więc masz pogląd ile możesz przepłacić ( bez potrzeby)
Ciężko było mi się z nim rozstać ale potrzebowałem pieniędzy na bronicę etrsi. Format 6na4.5 też jest niczego sobie i przy tym formacie lepiej wykorzystany jest cenny papier, a jakość pozostaje ta sama. Weź to pod uwagę przy zakupie.
Jeśli mogę coś dodać od siebie.
Miałem pentacona six, i co mogę o nim powiedzieć to to, że jest to wymagający i delikatny sprzęt. A co do egzemplarzy za 700 zł które są z gwarancją, to jest to bzdurą. Raz do roku powinno się go oddać do przeglądu, wtedy będziesz miał gwarancję. Więc po co przepłacać kupisz za 200 zł i też będziesz się cieszył. Często wystarcza tylko smarowanie i działa jak zegarek. Mój nakładał klatki i nie trzymał czasów, i sam sobie z tym poradziłem. Rozkręciłem go a mechanizmy nasmarowałem preparatem WD-40. I o dziwo pomogło, po czym oddałem do zakładu w celu sprawdzenia.W zasadzie nic tam nie poprawiali poza wyjustowaniem.
Sprzedałem go za 170 zł więc masz pogląd ile możesz przepłacić ( bez potrzeby)
Ciężko było mi się z nim rozstać ale potrzebowałem pieniędzy na bronicę etrsi. Format 6na4.5 też jest niczego sobie i przy tym formacie lepiej wykorzystany jest cenny papier, a jakość pozostaje ta sama. Weź to pod uwagę przy zakupie.
Rzeczywiście największą zmorą wszystkich posiadaczy Psixa jest owa nieszczęsna możliwość nałożenia się klatek. Dlatego kupiłem przerobiony model z dorobionym manualnym przesuwem kliszy - z tyłu mam podgląd na aktualną klatkę. Myślę że to jedyny sposób na ten aparat. Mam go już dobry rok, zrobiłem nim jakieś 30 filmów, do tej pory zachowywał się bezawaryjnie jeśli chodzi o stronę czysto techniczną - czasy trzyma. Właściwie od kilku miesięcy już tylko leży na półce - nie jest głównym aparatem. Szczerze polecam, pomimo jego ogromnych gabarytów (chociaż przy fotografii nocnej to główna zaleta - dostać czymś takim w głowę jest chyba gorzej niż dostać kamieniem). Jedynym mankamentem, który poważnie utrudnił mi życie, jest zapadka blokująca komorę z filmem - ze dwa razy otworzyła mi się prześwietlając kilka klatek, ale może to już tylko przypadłość tego konkretnego aparatu. Ale za 3000 tysiące zdecydowanie nie warto :) - polowałbym na Hasselblada, albo jak koleżanki i koledzy radzą na Bronice.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- dr_feelgood
- -#
- Posty: 42
- Rejestracja: 28 kwie 2010, 16:07
- Lokalizacja: Sanok
- Kontakt:
Przeszły mi przez ręce już 2 Psix'y, obecnie robie tym drugim, i żaden jeszcze nie nakładał klatek. Kolega miał ten problem a wystarczyło nie puszczać dźwigni naciągającej film tylko spokojnie odprowadzić ją do pozycji wyjściowej. Dodatkowa zaletą P6 jest możliwość robienia 13 klatek na filmie 120, zawsze to jeden pstryk więcej, tylko potem nie wiadomo co z taką klatką robić przy wkładaniu pocietego negatywu w koszulki 

ponieważ wiele jest napisane o tym że Psixa trzeba serwisować i jest delikatny ja wybrałem rosyjski czołg Kieva 60 mam kilka lata jednego w międzyczasie miałem kilka i z żadnym z nich nie było problemów
z reguły leci mi 13 klatek jak precyzyjnie nawinę
z reguły leci mi 13 klatek jak precyzyjnie nawinę
[center]Kiev60TTL, ARAX88 + szukam 500mm i mirrora do Psix-a
DomenaFotografa.net | Sprzętowo 6x6[/center]
DomenaFotografa.net | Sprzętowo 6x6[/center]
Też się dołącze do dyskusji - moja żona się zakochała w kwadracie (przypadkiem trochę bo w domu lezał start i zaczęła nim focić) - ostatnio jej kupiłem Mamiye C3 - mi się ten aparat wydał cudowny, ale żona trochę kręci nosem - on waży mam wrażenie prawie tyle samo co moja RB67 :)
Co prawda i tak ją pokochała ( bo nie sposób nie pokochać C3jki ) ale zawsze płacze jak mamy iść gdzieś dalej :)
Także z punktu widzenia mojej żony uważam, że TLR jak najbardziej ale coś mniejszego np jak już wcześniej wspomniana Yashica.
Aczklowiek jakbym miał do wydania 3k to bym brał Hassa i się nawet 4 minuty nie zastanawiał ;)
Pozdrawiam :)
Co prawda i tak ją pokochała ( bo nie sposób nie pokochać C3jki ) ale zawsze płacze jak mamy iść gdzieś dalej :)
Także z punktu widzenia mojej żony uważam, że TLR jak najbardziej ale coś mniejszego np jak już wcześniej wspomniana Yashica.
Aczklowiek jakbym miał do wydania 3k to bym brał Hassa i się nawet 4 minuty nie zastanawiał ;)
Pozdrawiam :)
ja kupiłem mamiye C330 z allegro, nie do końca jest 100% sprawna, jak zapewniał sprzedawca i niestety migawka jest do podregulowania. Poza tym wszystko działa i ogólnie po 1 rolce jest bardzo ok - no z wyjątkiem tej migawki ale sprawa jest do zrobienia, wizjerek jasny ostrość szybko i precyzyjnie mogę ustawić, kadrowanie bardzo łatwe na takiej matowce -jestem uhahany jednym slowem
.kris75 pisze:ja kupiłem mamiye C330 z allegro, nie do końca jest 100% sprawna, jak zapewniał sprzedawca i niestety migawka jest do podregulowania.
Kupowałeś może u kobity z Krakowa ? Bo również miałem małe problemy z moja Mamiyą . Ale po naprawie śmiga jak marzenie. Wraz z gripem przyjemnie się robi zdjęcia
tak i to pewnie ta sama osoba, u której kupowałeś. Po moim mailu odezwała się, żeby odesłać jej samo szkło i naprawią co trzeba na ich koszt - będzie na to pół roku gwarancji - grip gripem, ja nie mam jeszcze dekielka na obiektyw
Raczej oryginalnego nie kupię natomiast zamiennika nie wiem gdzie szukać nawet

hehe.. można powiedzieć, że proces decyzyjny wciąż trwa, ale ostatnio dużym zainteresowaniem darzę Rolleiflexy. szukam czegoś w miarę przystępnej cenie i czytam sobie o wyższości Planarów/ Xenotarów nad Tessarami/ Xenarami i odwrotnie ;)Maciejka pisze:Dyskusja toczy sie juz od jakiegos czasu i jest ciekawa, ale ciekawym tez jest ....
na co sie carlaav zdecydowala ?![]()
Czy padlo na szlachetnego Haska czy na magiczna Jaske, czy moze na pozostajaca zawsze nieco z tylu Bronke, a moze proces decyzyjny jeszcze trwa.
Ciekawym ...
w każdym bądź razie ciągle poszukuje i poszerzam swoją wiedzę.
jak już uda mi się coś zakupić to z pewnością się pochwalę.
wiem, to prostackie, ale mnie urzekł triotar z 1938 r. w moim rolleicordzie II b mod. 3.carlaav pisze:czytam sobie o wyższości Planarów/ Xenotarów nad Tessarami/ Xenarami i odwrotnie ;)
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
no ja sie go ma, bo ja na swoj obiektyw nadal czekam podobno szedl priorytetem tydzień, a Pani fotograf z Krakowa od ktorej go kupiłem odpisała że na 1 rzut oka rozbieznosci czasow w migawce sa minimalne...jak ten koszmar sie juz skonczy to mam nadzieje nigdy nie trafic juz na kogos, kto mieni sie tytułem fotografa, handluje sprzetem, ale okazuje sie ze czasy mierzy na oko czy sa ok czy nie