ej, ej, ejJoan pisze:A ja doradzę Mamiyę C330.... Poza tym używała tego z powodzeniem Diana Arbus

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Rolleiflexa też.miasto.mania pisze:ej, ej, ejJoan pisze:A ja doradzę Mamiyę C330.... Poza tym używała tego z powodzeniem Diana ArbusDiana Arbus używała Rolleiflexa 3.5
Dlatego napisałem, że P6 to magiczny sprzęt. ;)Maciejka pisze:Ja tez mam Bronke 6x6 z 3 szklami pryzmatem i 2 korpusy pentacona Sixa i tez z nimi nie potrafie sie rozstac, dlatego moge te systemy porownac.
O ile fotografia Pentaconem Sixem wymaga sporej wprawy to Bronka sie po prostu fotografuje, dlatego zdecydowanie polecam Bronke.
A jak Ci leży ten Rolej 6008?doktor pisze:Popieram TLRyMam dwie Jessiki 635 i 124G. Jeśli masz zamiar chodzić ze sprzętem to moim zdaniem jedyne (chyba) sensowne wyjście w zakresie 6x6. Waży nie wiele więcej od analoga na 35mm, komlet do robienia fot mieści się w łapie, bez torby też się obejdziesz. Co do zaczynania z TLRem to się zgodzę, choć ja z nimi jeszcze nie skończyłem, mimo przygarnięcia Rolleia 6008.
Mamiya C220/C330. Prosta, niezawodna, nieskomplikowana i co najwazniejsze nie przeszkadza w robieniu zdjec - to glowna zaleta. No i z uwagi na wyglad dobrze odbierana przez ludzi. Tak sie zlozylo ze pozbywalem sie niedawno dwoch C220 i obie poszly do moich foto-kolezanek. Dziewczyny je pokochaly heh.carlaav pisze:Potrzebne mi jest coś w miarę niezawodnego, mało problematycznego, co będzie mi służyć przez klika dobrych lat
A tak pytam, bo mam takiego samego (dokładnie rzec biorąc wersję Integral), a drugiego 6008 będę sprzedawał.doktor pisze:Bardzo mi pasuje. Wersja 6008 professional, Planar 80/2.8, Sonnar 150/4 i Distagon 50/4. Nie jestem fanem niemieckich produktów (jeżdżę japońskim samochodem, w małym obrazku mam Nikona), ale Rollei chodzi jak szwajcarski zegarek. Precyzyjnie. Ma wszystko czego mi trzeba, pomiar i motor w korpusie, doskonałe szkła. Kupując korpus z obiektywem i kasetą możesz wyjąć go z pudełka i robić fotki.