OK, muszę spróbować jak się będzie zachowywał aparat po włożeniu filmu, ale wydaje mi się, że po otwarciu i zamknięciu pokrywy komory filmu licznik powinien się zresetować.
licznik resetuje sie po otwarciu, bo zwalniasz bolec
i nie zgodze sie z kolegą, niestety ale licznik bedzie działąl z pusta szpulką. jedna warstwa czy dwie papieru to niewiele a licznik juz wtedy musi pracowac, wiec tak samo pracuje bez filmu, z pusta szpulką, zresztą ja to wiem bo tak ją strzelam od czasu do czasu zeby migawka nie zastojała się i licznik działa
pozatym w 124g szpilka dosc mocno naciska na kółko licznika
jesli licznik się nie resetuje, filmu nie masz co wkładac, ta jaska z filmem jak i bez rpacuje tak samo, wiec powtorze jeszcze raz
SERWIS
Niestety (dla mnie) Malfas ma rację.
Na szczęście taka usterka nie powoduje, że aparat nie jest do użytku, będę musiał pamiętać tylko aktualny stan licznika. Na razie zobaczę jakie będą efekty w średnim formacie, a w razie czego dobiorę mu się do bebechów :)
Dzięki wszystkim za pomoc
goblin
nie lepiej oddac do serwisu i miec super sprawny aparacik?
to moze okazac sie naprawde nieproblematyczna usterka, pozatym ( nie chce mi sie czytac od nowa ) chyba cos mowiles ze jest nie tak z naciagiem filmu lub migawki, nie ma oporu, wiec nie bardzo wyobrazam sobie prace z aparatem
Naciąg filmu i migawki działa poprawnie. Podczas naciągu filmu słychać było tylko jakiś chrobot, ale wszystko działa poprawnie. Po założeniu filmu (a być może po wielokrotnym kręceniu wajchą) te dźwięki zniknęły.
Aktualny problem to tylko zablokowany licznik klatek, reszta działa jak należy.
Taka naprawa w serwisie, nawet najprostsza to pewnie rząd przynajmniej 100zł, na razie sobie to odpuszczę.
a mnie zastanawia jak w takim razie z niedziałającym licznikiem okreslisz poczatek filmu? pozycję pierwszej klatki?
majac sprawną jaskę mozna policzyc ilosc obrotów korbki, ale nie masz takiej? chyba ze ktos Ci powiedział ile bedzie do pierwszej
tak blokuje sie jak licznik dziala, ale jesli licznik sie zatrzymał nie resetuje sie ani nie rpzemieszcza to nic z tego
własnie z racji niedziałającego licznika ja bym sie udal do serwisu, nie wiadomo co jeszcze moze sie posypac
A spotkał się ktoś z was z przypadkiem gdy Yaska nawija na początku za dużo filmu ? Wypstrykałem 2 klisze i za każdym razem ostatnia klatka jest ucięta, a na początku filmu jest spokojnie miejsce na jeszcze jedna wolna klatkę. Da się to jakoś wyregulować domowymi sposobami ?
a jestes pewny ze ustawiles film wedle własciwego znacznika?
i która jaska? choc podejrzewam ze we wszystkich jest to tak samo.
moze to być wina nieuruchamiającego sie licznika z powodu zbyt słabego jego docisku do rolki odbiorczej i dopiero gdy jest o jedną dwie warstwy wiecej papieru licznik zaczyna działać i dlatego poczatek jest za daleko nawinięty
myslę ze to dwie głowne mozliwosci, licznik i user, z licznikiem moze byc jeszcze ten problem ze juz smarowania mu brak, chodzi ciezej i nie łapie od poczatku