Jako że wynalazłem ostatnio coś bardzo fajnego, postanowiłem się tym podzielić tutaj. Myślę że przyda się niejednej osobie :)
Otóż już od jakiegoś czasu używałem jako latarki ciemniowej diodowej lampki rowerowej (tylniej) i pomyślałem...czemu by nie zrobić z czerownych diód lampy?
W sklepie elektronicznym udało mi się dostać coś takiego:

Jest to 27-cm "Led flux"(symbol LED 0009). 12 diód zasilanych napięciem 12V. Zaryzykowałem więc 27zł i postanowiłem to kupić. Zasilacz 12V walał mi się po szufladzie, więc zmontowałem wszystko w 5minut.
Ustrojstwo świeci właśnie tak:


Można przymocować to do szafki/ściany/sufitu (ma łapki z dwustronną taśmą i możliwość przybicia tego na gwoździki) i regulować kąt świecenia (ja dodatkowo przytwierdziłem to do deseczki by można było tym majtać o 360stopni).
Jak z testem?
Do testu co prawda użyłem R09 1+25 (nie chciałem marnować resztki Eukobromu, ale myślę że nie ma to znaczenia).
Okazało się że te 12 diód spokojnie wystarczy do oświetlenia pomieszczenia o powierzchni 15m2. Przedtem używałem żarówki Philipsa która wisiała sobie 5m od powiększalnika skutkiem czego było to że nie widziałem własnych rąk przy pracy z tym urządzeniem. Teraz ten problem mnie nie dotyczy i widzę nawet...brud pod paznokciami :P
Lampka która znajdowała się jakieś 1.5metra od kuwet (na wszelki wypadek światło odbijałem od ściany) nie zaświetlała mi ani papieru Fomy (Fomaspeed Variant) ani...Ilforda MG IV de Luxe RC. Papier leciutko szarzeje dopiero jak wystawiłem go na bezpośredni strumień światła z diód z odległości jakiś 30cm przez 30 sekund. Jeżeli chodzi o swobodne leżenie...zostawiłem parę skrawków pod powiększalnikiem (jakieś 2m od lampy) na +/- 3min i problemu z zaświetlaniem również nie było.
Myślę że za 27zł (+ ew. koszt zasilacza) warto spróbować - poradzi sobie z tym nawet laik, bo wystarczy podłączyć 2 kable by to zmontować :)
W przeciągu 2-3 tygodni sprawdzę czy nie zaświetla Fotonbromu i starego Forte

P.S. Z góry przepraszam jeżeli wątek nie pasuje do tej kategorii :)