od jakiegoś czasu miałem ochotę zorganizować jakąś akcję społeczno-przekazywankową, która by sobie mogła trwać i oto, co przyszło mi do głowy.
Leży u mnie pod biurkiem stary wojskowy but (wręcz bucior) z wetkniętą flagą UE. Pomyślałem sobie, że taki bucior chętnie wyruszyłby w podróż z aparatem fotograficznym typu Start, wędrował sobie po Polsce i robił zdjęcia z podróży (wiem, wiem, Amelia się kłania).
Zasady:
- wrzucam do skrzynki but, flagę i aparat, garść kopert bąbelkowych, instaluję jeden film i zasilam skarbonkę 5złotówką
- robię 3 zdjęcia, na jednym z nich musi obowiązkowo znaleźć się bucior
- po zrobieniu tych 3 zdjęć przekazuję osobiście aparat następnemu chętnemu, on wrzuca do skarbonki kolejne 5 zł (jestem świadkiem) i robi swoje 3 zdjęcia
- znajduje kolejną chętną osobę...
- ta osoba znajduje kolejną osobę, na której film się kończy (4 osoby po 3 zdjęcia = 12)
Ostatnia osoba wyjmuje ze skarbonki ile trzeba na nowy film, lub wrzuca własny, wrzuca film do koperty i wysyła poleconym na mój adres.
Film trafia w moje ręce, żeby się nie męczyć - wrzucam go do Diafine, skanuję i zamieszczam na stronie, na której bucior prowadzi swojego podróżnego bloga
Szczegóły organizacyjne mam w miarę przemyślane, aparat ma trafiać z ręki do ręki, więc zawsze wiemy, gdzie jest, zakładam że przekazujący wie, komu przekazuje.
Bardzo chętnie (zanim uruchomię akcję) poznam Wasze opinie (na przykład, może 3 osoby na film z obowiązkowym zdjęciem kolejnych osób z buciorem? - wtedy będzie nieanonimowo, ale ciekawie :)
Koszty - są, ale z mojej strony zapewnić mogę wywołanie, skanowanie, obróbkę i zapewnienie obsługę serwera, na którym to sobie będzie stać (mam nadzieję, że moje łącze i transfer wytrzyma :)
Co Wy na to?
Bucior czeka...
/edit
Zagłosowałem na Tak
