- •wyboru taśmy - 8 czy 16mm?
•wywołania takiej taśmy - są koreksy jest chemia ale czy warto samemu czy lepiej oddać komuś kto się tym trudni?
•skanowanie taśmy - to już raczej profesjonalne zakłady prawda?
Filmowanie na taśmie - warto spróbować?
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Filmowanie na taśmie - warto spróbować?
Hej! Oprócz fotografii interesuję się też filmem (nawet nakręciłem swojego czasu z kumplem kilka głupich filmików, ale nie o tym mowa w tej chwili ;)) i od dłuższego czasu zastanawiam się, czy warto się w to zabawić? Najbardziej zastanawiają mnie trzy kwestie:
Projektor oczywiście mam! http://www.curzon.org.uk/collection/16A ... stino.html
To chyba rozwiązuje problem wyboru taśmy - 16mm ;) Kwestię digitalizacji poruszyłem dlatego, że chciałbym upublicznić moje dzieło kiedy już powstanie.
To chyba rozwiązuje problem wyboru taśmy - 16mm ;) Kwestię digitalizacji poruszyłem dlatego, że chciałbym upublicznić moje dzieło kiedy już powstanie.
... i najgorsze. Na taśmie filmowej 16 i 35 mm pracuję po długiej przerwie od pewnego czasu. Temat rzeka. Zainteresowanych zapraszam na [url=http://]http://www.fokusfilm.pl[/url]. W emalii na hasło "z koreksu" chętnie udzielę informacji w tej kwestii.Malfas pisze:z tą digitalizacją chyba bedzie gorzej. ale widziałem kiedys gdzies jakies przystawki projektor z drugiejs trony kamera cyfrowa wiec jest to mozliwe do zrobienia w warunkach domowych nawet, ale napewno nie takie proste
- morotegari
- -#
- Posty: 470
- Rejestracja: 20 kwie 2008, 16:07
- Lokalizacja: Legnica
Ajajaj, kiedyś na pchlim targu widziałem dwa nowe takie urządzenia za przysłowiową złotówkę.Malfas pisze:z tą digitalizacją chyba bedzie gorzej. ale widziałem kiedys gdzies jakies przystawki projektor z drugiejs trony kamera cyfrowa wiec jest to mozliwe do zrobienia w warunkach domowych nawet, ale napewno nie takie proste
Gdybym wiedział, to na pewno bym kupił.
Mniej więcej patent polegał na tym, że projektor lub rzutnik wyświetlał na ekranie (matówce) obraz. Z drugiej strony był wysuwany statyw na kamerę lub aparat fotograficzny.
- figureliusz
- -#
- Posty: 821
- Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa
- morotegari
- -#
- Posty: 470
- Rejestracja: 20 kwie 2008, 16:07
- Lokalizacja: Legnica
Film, który powszechnie używacie/my to nic innego jak kinematograficzna taśma 35 mm. To podstawowy materiał na którym powstaje 95% produkcji filmowych. Produkcje wysokobudżetowe powstają na negatywie 70 mm. To inna bajka i nie o niej teraz mowa. Od zarania dziejów taśma filmowa 35 mm, używana przez fotoamatorów oraz zawodowych fotografów, to ułamek procenta tego co zużywa przemysł filmowy. Gdyby nie on to już dawno, nie wiem na czym, robili byśmy zdjęcia. A właściwie inaczej. Dzięki przemysłowi filmowemu, materiał negatywowy (czy slajdy)) jest na tyle tani, że na zakup go, stać każdego chętnego. Czas ten niestety powoli dobiega końca. Burzliwy rozwój technologii cyfrowej, praktycznie bezkosztowa możliwość pstrykactwa oraz radosna działalność różnego rodzaju "tfórcuw" wideofilmowych, spowoduje bankructwo branży fotochemicznej. Powstanie profesjonalnej, cyfrowej kamery filmowej Red One, praktycznie niczym nie odbiegające wynikami pracy (sam jej używam) od klasycznej kamery 35 mm, musi się do tego przyczynić. Garstka ludków nam podobnych, nie będzie w stanie utrzymać fabryk fotochemicznych. Być może ostanie się jakiś niedobitek ale odbije się to na cenie materiału. Można to zauważyć na przykładzie Ilforda. Nigdy nie był tani a co będzie jak padnie konkurencja? Zdychające, całkiem dobre Rollei, Foma, Fujii czy Kodak oraz inni, na których materiałach pracowałem, a już dawno nie istnieją, albo zaprzestali produkcji.figureliusz pisze:a mam takie pytanie, skoro są kamery 35mm, czy można taki film wykorzystać w aparacie? Czy jego jakość jest dużo gorsza od zwykłych? No i czy wyszłoby taniej?