"jeśli dobrze pamiętam" "prawdopodobnie" "chyba" -nie ryzykowałbym...
Zanim zaczniesz się zastanawiać nad oświetleniem ciemni, powiedz nam jaki masz papier -i przy okazji obejrzyj dokładnie opakowanie -np na papierze ilforda (Rc xpress) było napisane "safelight dark brown" i jeśli mnie pamięć nie myli podany jest gdzieś kod filtra
Druga sprawa to ustawienie źródła światła -mnie uczyli, że dobrze by było gdyby lampa była jak najdalej od papieru, a najlepiej, to gdyby ciemnia była oświetlona światłem odbitym
(i tu chyba mieli rację - z braku innych świecę w ciemni czerwoną żarówką z takiej popularnej lampy (chyba to bylo LF-1) pod kątem w ścianę tak ze oświetlam ciemnie praktycznie tylko za pomocą światła odbitego od ściany i jakos nie zaświetla mi papieru)
Lampa ciemniowa
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
http://www.ilfordphoto.com/Webfiles/2006130211253.pdfPatryk pisze:jeśli mnie pamięć nie myli podany jest gdzieś kod filtra
do papierów MG: filtr SL-1, pomarańczowy, od długości fali ca. 585nm, gęstość filtra ca. 2,75.
lub 902 jasnobrązowy, od długości fali ca. 555nm, itd.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Odbicie światła nieszczególnie zmienia długość jego fal - więc chodzi o rozproszenie i zmniejszenie energii.Patryk pisze:świecę w ciemni czerwoną żarówką z takiej popularnej lampy (chyba to bylo LF-1) pod kątem w ścianę tak ze oświetlam ciemnie praktycznie tylko za pomocą światła odbitego od ściany i jakos nie zaświetla mi papieru)
Przy okazji - zasilając (białe, zapewne inne - sprawdzę) diody napięciem mniejszym niż Vf spowodujemy przesunięcie ich widma w stronę czerwieni - a więc mamy możliwość delikatnego sterowania.
ps.
Czytając wątki takie jak ten coraz bardziej zastanawiam się nad noktowizją w ciemni....

Dokładnie to miałem na myśliCypis pisze:Odbicie światła nieszczególnie zmienia długość jego fal - więc chodzi o rozproszenie i zmniejszenie energii.Patryk pisze:świecę w ciemni czerwoną żarówką z takiej popularnej lampy (chyba to bylo LF-1) pod kątem w ścianę tak ze oświetlam ciemnie praktycznie tylko za pomocą światła odbitego od ściany i jakos nie zaświetla mi papieru)
Tego to jeszcze nie słyszałem mimo iż jestem technik elektronik...Cypis pisze:Przy okazji - zasilając (białe, zapewne inne - sprawdzę) diody napięciem mniejszym niż Vf spowodujemy przesunięcie ich widma w stronę czerwieni - a więc mamy możliwość delikatnego sterowania.
Owszem, jeśli dać zbyt wysokie napięcie(i duży prąd) to dioda faktycznie świeci w innym kolorze (czerwony, żółty) ale zdecydowanie zbyt krótko świeci by była użyteczna (i w dodatku grzeje się i śmierdzi). W drugą stronę jednak, przy napięciu niższym niż napięcie progowe (zwane jako nominalne/znamionowe) dioda po prostu nie przewodzi i nie świeci. Dioda to nie prosty element taki jak żarówka tylko półprzewodnik czyli czarna magia! - nie pisz więc bzdur
Pomysł niezły, ale noktowizor raczej pasywny niż aktywny kupuj -nie ważne czy na brązowo, czy czerwono czy też podczerwono świeci - w mniejszym lub większym stopniu i tak zawsze zaświetli!Cypis pisze:Czytając wątki takie jak ten coraz bardziej zastanawiam się nad noktowizją w ciemni....
a nie? to sobie zostaw na 24h lampę ciemniową świecącą na papier...alkos pisze:Patryk pisze:-nie ważne czy na brązowo, czy czerwono czy też podczerwono świeci - w mniejszym lub większym stopniu i tak zawsze zaświetli!Patryk pisze:nie pisz więc bzdur
mnie uczyli, że wszystko zaświetla w mniejszym lub większym stopniu...