Rysy na negatywie
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Rysy na negatywie
Czy da się jakoś zamaskować rysy na negatywie? tak żeby nie było ich widać na odbitce? wiem że w jakiejś starej książce widziałem taką metodę.
I od razu mam radę do wszystkich żeby nie oddawali swoich negatywów do tanich punktów, moje rysy na moim cennym negatywie powstały w ten sposób że potrzebowałem szybko skan w nie wielkiej rozdzielczości. Zaniosłem negatyw do media - markt uprzedzając że to dla mnie b cenny negatyw i proszę o wyjątkowe traktowanie (facet stwierdził że wszystkie wyjątkowo traktują), po odebraniu mam w wzdłuż negatywu leciutkie rysy widać je przy dużych odbitkach.
czy ktoś wie co mogę zrobić z tymi rysami?
I od razu mam radę do wszystkich żeby nie oddawali swoich negatywów do tanich punktów, moje rysy na moim cennym negatywie powstały w ten sposób że potrzebowałem szybko skan w nie wielkiej rozdzielczości. Zaniosłem negatyw do media - markt uprzedzając że to dla mnie b cenny negatyw i proszę o wyjątkowe traktowanie (facet stwierdził że wszystkie wyjątkowo traktują), po odebraniu mam w wzdłuż negatywu leciutkie rysy widać je przy dużych odbitkach.
czy ktoś wie co mogę zrobić z tymi rysami?
faktycznie wyjątkowo. kiedyś przez ciekawość oddałem w Rzeszowie do mm c-41 z małpki. film był zauważalnie niedowołany (lub coś innego było pochrzanione), ale że był to tylko testowy rolek, to nie przywiązałem do tego wagi. znaczy więcej do nich już nie pójdę, bo po co?mlody pisze:facet stwierdził że wszystkie wyjątkowo traktują
a propos rys. w większości starych książek zalecano posmarowanie negatywu gliceryną, która miała za zadanie wypełnić rysy oraz lekko je zatuszować. oczywiście sprawa miała sens jedynie podczas robienia odbitek pod powiększalnikiem, najlepiej z użyciem ranek bezszybkowych. czy to się sprawdza, nie wiem, ale ponoć widać różnice.
pzdr.
P.
ps. w jednym labie mnie powiedzieli, że to aparat rysuje negatywy. niestety coraz mniej uczciwych ludzi.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Czasami się tak zdarza. Memu synowi (ma Pentaxa MZ-7) zrobiono wywojkę w labie i na negatywie wyszła krecha, było delikatne odbijanie piłeczki w obie strony, ale po następnym wołaniu to samo, trza było zanieść aparacik do serwisu, okazało się (że je miał na własnym nosierbit9n pisze:jednym labie mnie powiedzieli, że to aparat rysuje negatywy.


Mam świetny sprzęt, tylko jak się to robi?.
owszem, zdarza się, tylko dlaczego akurat aparat porysował akurat ten film, a wiele innych (wołanych w koreksie nie porysował? piasek i resztki odpadają, bo zazwyczaj ładuję aparat w domu.jig9g pisze:Czasami się tak zdarza.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
- morotegari
- -#
- Posty: 470
- Rejestracja: 20 kwie 2008, 16:07
- Lokalizacja: Legnica
co do rysowania w labach - w rossmanie wywoływałem E-6 parę dni temu i mi też nieco porysowali .. Podobno jak się poprosi o niekrojenie na paski to mniej rysują, sprawdzę na następnej provi ;)
skanuje sam, więc jak porysuje to wiem na kogo krzyczeć.
skanuje sam, więc jak porysuje to wiem na kogo krzyczeć.
..:: http://www.mikofoto.net/ ::..
Cóż, slajdów sam nie wołam i niestety zdarzało mi się kilka odbierać z labu porysowanych. Samo życie. Natomiast ostatnio zauważyłem cieniutką, leciutką ryskę wzdłuż całego negatywu czarno-białego, który wołałem sam. Idealnie prosta. To, ze jest idealnie prosta sugeruje, że nie rysnąłem w koreksie - bo szpula w końcu rusza się w górę też. Chyba, że przy wsuwaniu? Ale to jest mniej więcej 12 mm od krawędzi filmu (mówię o kliszy małoobrazkowej) Wiec wychodzi mi, iż moja F100 coś drapie. Ale za chiny pojęcia nie mam skąd tego pazura wysuwa. Przedmuchałem już ją trochę powietrzem, popieściłem pędzelkiem i zobaczymy jak wyjdzie następna klisza.
Korzystałem z punktu samoobsługowego w rosmanie , jakość wywoływania była dla mnie bardzo zadowalająca (e-6 120), dopóki nie oddałem moich slajdów z wyjazdu z Etiopii, rysek trochę było ale wszystkie filmy były czymś upaćkane, uświnione, bo inaczej tego nie mogę nazwać, jakby ktoś po wszystkich schnących filmach chlapnął jakimś koncentratem stabilizatora czy coś, fuj, poza tym zaczeli zwijać w jakieś dziwne kawałki plastiku i te najciekawsze kadry zawsze były na zagięciu, od tego czasu wołam sam i niema ani rys ani zacieków, a jeśli są to dobrze wiem w jakim momencie powstały :)MiKo pisze:co do rysowania w labach - w rossmanie wywoływałem E-6 parę dni temu i mi też nieco porysowali .. Podobno jak się poprosi o niekrojenie na paski to mniej rysują, sprawdzę na następnej provi ;)
- morotegari
- -#
- Posty: 470
- Rejestracja: 20 kwie 2008, 16:07
- Lokalizacja: Legnica
to jest raczej związane z tym, że maszyny teraz mają mało roboty, a jak stoją to wytrącają się syfy w chemii, które potem siadają na rolkach, trakerach i innych mechanicznych cudeńkach wewnątrz minilabu. ech, Szuflandio moja Krasnoludowa.morotegari pisze:bo maszynę obsługiwała inna osoba...
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr