Maszynka do kręcenia
Moderatorzy: rbit9n, Michał Kowalski, Jerzy, zladygin
Maszynka do kręcenia
Taką sobie zrobiłem własnym sumptem. Zasilanie 12 Bo z zasilacza. Miało być z akumulatorem w razie braku prądu, ale nie wyszło bo miałem za stare baterie i nierówno ładowały. Tak więc zdecydowałem odpuścić. Choć miejsce na to jest i zawsze można wrócić do idei. Kręci od 10 obrotów na minutę w górę. Kontrola czasu ręczna, nalewanie, wylewanie o temperatura też ręczna.
Ale jak ktoś chciałby sobie zrobić to odradzam. Czas, próby, dostęp do maszyn. Lepiej kupić u żółtego.
Ale jak ktoś chciałby sobie zrobić to odradzam. Czas, próby, dostęp do maszyn. Lepiej kupić u żółtego.
Maszynka do kręcenia
Na tę chwilę nie, ale można dorobić.
Maszynka do kręcenia
Na złączu micro USB?


Uzależniony od fotociemni .
Maszynka do kręcenia
Bardzo ładne wykonanie, moje gratulacje. To jeden z tych tematów, które siedzą mi z tyłu głowy. Co prawda, przy mojej ilości negatywów przewrotki stanowią element psychoterapii
ale temat zacny... Możesz coś napisać o szczegółach konstrukcji? Skąd elementy, gumowe rolki, itd. Co do silnika, używasz silnika DC, czy krokowego?

_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Maszynka do kręcenia
Jeśli chodzi o konstrukcje to wygląda następująco. Obudowa aluminiowa kupiona gotowa. W środku silnik zwykły 12 V DC sterowany przez PWM do regulacji obrotów. I to wszystko co zakupione zostalo bez dodatkowej roboty. Wszystkie rolki i wsporniki wykonane własnoręcznie ze zwykłego aluminium. Rolki mają na obwodzie wykonany rowek w ktorym osadzony jest zwykly O-ring. Połączenia ruchome na łożyskach kulkowych 16/8/6. Przeniesienie napędu i część redukcji obrotów silnika na kołach i paskach zębatych mxl. Pręty z nierdzewki szlifowanej zakupione jako gotowiec dopasowane średnicą do łożysk. Gniazdo do zasilacza i zasilacz. I dużo dłubania, aby dopasować odległości kół zębatych i napędu umieszczonych na różnych poziomach do posiadanych rozmiarów pasków zębatych. To wszystko. A jeszcze nóżki samoprzylepne z takiej 6-milimetrowej gumy spienionej. Bez tych nóżek strasznie rezonuje. Nic szczególnego.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2025, 00:24 przez jaroz, łącznie zmieniany 1 raz.
Maszynka do kręcenia
Jeśli zmierzamy w kierunku zapewnienia stałych i powtarzalnych parametrów to jest to minimum co mieć się powinno. Nie mam nic do żadnej terapii. Może Twoje metody terapeutyczne pozwalają na zapewnienie powtarzalności lecz przy mojej organizacji czasu i procesu wiem, że pewniejszym rozwiązaniem będzie pilnowanie jednego czasu.
Wiem, bo sam robiłem wszytko recznie i wychodziło. Ale teraz zamierzam zmienić swe priorytety. Czy będzie to cudownym rozwiązaniem? Nie wiem, ale wiem, że jest to krok w stronę zapewnienia powtarzalności.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2025, 00:19 przez jaroz, łącznie zmieniany 1 raz.
Maszynka do kręcenia
To ja jeszcze na tym etapie jestem

Dużo pracy włożone, należy Ci się szacunek za konsekwentne dokończenie dzieła. Odwrócenie obrotów silnika DC uzyskasz łatwo jednym przekaźnikiem z 3 parami styków, to żaden problem. Silniki krokowe mają większą precyzję i elastyczność wynikającą ze sterowania cyfrowego, jednak czy w tym zastosowaniu ich przewagi przeważą wady - nie jestem pewien.
Liczyłeś koszt materiałów?
Kolejny etap to jakieś pewnie arduino i soft pozwalający dodawać własne profile pracy dla różnych filmów/wywoływaczy.
_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Maszynka do kręcenia
Ważniejsze jest zachowanie możliwie stałej temperatury wywołania. Kręcenie daje korzyść przy dużych koreksach np. Jobo 2520, pozwala zmniejszyć ilość chemii (nie bez znaczenia przy dużych formatach) i zapewnia równomierny dostęp chemii do emulsji. Historycznie maszynki do kręcenia były pewnie wcześniejsze niż procesory Jobo ze stabilizacją temperatury, ale dopiero one rozwiązały problem temperatury. Swoją drogą nici z kręcenia jeśli chcemy wywołać w Diafine, że o standzie nie wspomnę
