Zbliża się niedziela...
Moderatorzy: rbit9n, Michał Kowalski, Jerzy, zladygin
Zbliża się niedziela...
Zbliża się niedziela, pogoda raczej nie plenerowa i jakbyście zapomnieli to AI przypomina i doradza:
Zbliża się niedziela...
No to klasykiem odpowiem z dawnego repertuaru niejakiej Magdy Umer.
Bałagany, bałagany błogie
Gdy niczego nie muszę - a mogę
Bałagany sobotnio niedzielne
Bałagany tytoniowo chmielne
Błąka się w nich od ściany do ściany
Człowiek wreszcie bez końca wyspany
Pierwszą kawą leciutko nagrzany
Jak kocham takie dni
Kocham gubić się w miękkim szlafroku
Przebąblować w nim sobie do zmroku
Nie doznając spraw pilnych natłoku
Czekać - aż się przyturlasz ty
Bałagany, bałagany błogie
Gdy niczego nie muszę - a mogę
Bałagany sobotnio niedzielne
Bałagany tytoniowo chmielne
Słowa „bardzo” i słowa „koniecznie”
Odpłynęły żegnane serdecznie
A panoszy się po podłodze
Morze „ może?”, „może”, „może”, „może”
Byle dożyć do następnego
Bałaganu tak osobistego
Znów odwiesić roboczą zbroję
Ja to kocham - jak tu stoję
Ja to kocham - jak tu stoję
Ja to kocham
Bałagany, bałagany błogie
Gdy niczego nie muszę - a mogę
Bałagany sobotnio niedzielne
Bałagany tytoniowo chmielne
Bałagany, bałagany błogie
Gdy niczego nie muszę - a mogę
Bałagany sobotnio niedzielne
Bałagany tytoniowo chmielne
Bałagany, bałagany błogie
Gdy niczego nie muszę - a mogę
Bałagany sobotnio niedzielne
Bałagany tytoniowo chmielne
Błąka się w nich od ściany do ściany
Człowiek wreszcie bez końca wyspany
Pierwszą kawą leciutko nagrzany
Jak kocham takie dni
Kocham gubić się w miękkim szlafroku
Przebąblować w nim sobie do zmroku
Nie doznając spraw pilnych natłoku
Czekać - aż się przyturlasz ty
Bałagany, bałagany błogie
Gdy niczego nie muszę - a mogę
Bałagany sobotnio niedzielne
Bałagany tytoniowo chmielne
Słowa „bardzo” i słowa „koniecznie”
Odpłynęły żegnane serdecznie
A panoszy się po podłodze
Morze „ może?”, „może”, „może”, „może”
Byle dożyć do następnego
Bałaganu tak osobistego
Znów odwiesić roboczą zbroję
Ja to kocham - jak tu stoję
Ja to kocham - jak tu stoję
Ja to kocham
Bałagany, bałagany błogie
Gdy niczego nie muszę - a mogę
Bałagany sobotnio niedzielne
Bałagany tytoniowo chmielne
Bałagany, bałagany błogie
Gdy niczego nie muszę - a mogę
Bałagany sobotnio niedzielne
Bałagany tytoniowo chmielne
_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Zbliża się niedziela...
Daleko jej do klasyków. Jak to powiedział inny tekściarz, Jan Kaczmarek
: "lecz lepiej nie popadać w przesadną euforię, bo czasem kot udrapie, pies użre, a ja dam w mordę"

Zresztą ten temat zaczyna się znakomitą frazą: "Mam psa, pies - mniemam - mnie ma..."
_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Zbliża się niedziela...
Świat schodzi na psy i jak tu "nie popadać w (przesadny) pesymizm"? Czekam z cierpliwością na warte uwagi "coś" wygenerowane przez AI... Jak słyszę o wspaniałych perspektywach rozwoju AI i jej możliwości to mam skojarzenia z donosami o ośmiolatku co to właśnie doktorat zrobił z fizyki

Zbliża się niedziela...
Dopóki AI nie znajdzie mi najtańszego obiektywu (konkretny model) na różnych serwisach aukcyjnych, egzemplarza pozbawionego wad oraz nie potwierdzi uczciwości sprzedawcy, zostawiam tą technologię w gronie napompowanych medialnie i biznesowo ciekawostek. Są dziedziny, w których jest bliżej do praktycznego wdrożenia, ale jednak póki co nieliczne.
_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Zbliża się niedziela...
Akurat jedno z prostszych zastosowań i żadne AI to nie jest potrzebne.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"