Bardzo długie naświetlanie - porady

Problemy z doborem materiału, naświetlaniem w ciężkich warunkach.

Moderatorzy: rbit9n, Michał Kowalski, Jerzy, zladygin

aka
-#
Posty: 6371
Rejestracja: 11 maja 2017, 10:36
Lokalizacja: Warszawa

Bardzo długie naświetlanie - porady

Post autor: aka »

zladygin pisze: 21 sie 2025, 18:15 No i dlaczego słowa 'nowoczesna' i 'artysta' ujmujesz w cudzysłów?
Albo coś jest sztuką, albo kiczem. Wizyta w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w W-wie sporo wyjaśnia. Dla przykładu - dawny wybieg miśków na warszawskiej Pradze "artysta" obsadził plastykowymi kaktusami, a rok temu pomalował betonowe imitacje skał na złoto. Już termin "fotografia alternatywna" pachnie nieciekawie, zalatuje nadużyciem, a oczywiście jest sztuką nowoczesną. Rzecz w tym, że pinhole stał się modny i większość publikowanych obrazów nie ma żadnych specjalnych walorów które by uzasadniał skorzystanie z tej, powiedzmy, techniki. Nic nowego pod słońcem - jak brakuje talentu to "artyści" sięgają po mniej lub bardziej wyszukane "nowoczesne" środki wyrazu. Czekam na aukcję negatywu na którym uwieczniono "coś" i po zakończonej sukcesem licytacji wystawiono go na działanie światła (przed wywołaniem) ku satysfakcji autora jak i nabywcy. Jak widzę ofertę wytwórcy sprzedającego pudełko w limitowanej serii(!) za 1450$ to pytam się do kogo jest skierowana?

Na koniec - nie mam nic przeciwko eksperymentom i zaspokajaniu ciekawości i pinhole pasuje tu jak ulał.
PPaweł
-#
Posty: 1627
Rejestracja: 16 sty 2021, 19:53
Lokalizacja: Stolica Śląska

Bardzo długie naświetlanie - porady

Post autor: PPaweł »

Nie no, kicz to jest węższe i konkretniejsze określenie niż przeciwieństwo sztuki. Co nie znaczy, oczywiście, żebym zamierzał bronić złoconych, plastikowych niedźwiedzi. Natomiast czy robienie pinholem jakoś uartystycznia to, co się robi? Moim zdaniem tak samo, jak robienie cyjanotypią, solaryzacją, czy inną gumą. Czyli wcale. Liczy się efekt.
zladygin
-# mod
Posty: 1703
Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
Kontakt:

Bardzo długie naświetlanie - porady

Post autor: zladygin »

^^^
dokładnie! Technika nie ma żadnego znaczenia. Analog to sztuka, cyfra to już nie? Nikon/Canon to sztuka, otworek to be? A kreacja przez IA? Liczy się efekt - plus odbiór twórcy i odbiorcy.
Aka - to śliski temat.
To powiedziałem ja - miłośnik fotografii otworkowej i wszelkiej innej

PS. Zapraszam do Jastrzębia Zdroju na OFFO. Z_photo już tam jest.
Awatar użytkownika
Keek
-#
Posty: 248
Rejestracja: 27 cze 2007, 18:45
Lokalizacja: Warszawa

Bardzo długie naświetlanie - porady

Post autor: Keek »

TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Pozwól, że na początek zadam ci banalne pytanie - czy fotografia to sztuka?
EMILIO GRUMPAŁKA: Cóż, zależy od podejścia. Z pewnością nie każde zrobione w dzisiejszych czasach zdjęcie jest dziełem sztuki. Otaczają nas tysiące aparatów cyfrowych, używanych przez ludzi, którzy nie mają zupełnie nic do powiedzenia. Same naciśnięcie spustu nie jest formą kreacji. Dopiero odpowiednia interpretacja, a w szczególnych przypadkach wręcz nadinterpretacja, może określić i pokazać wartość dzieła. Bardzo ważna jest świadomość czynu. Zadawanie ważnych pytań i potrzeba szukania odpowiedzi są wynikiem solidnej edukacji w tej dziedzinie.
TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Wykluczasz więc, że człowiek bez żadnego przygotowania jest w stanie zrobić ciekawe zdjęcie?
EMILIO GRUMPAŁKA: Ależ nie, skąd. Jest wielce prawdopodobne, że w setkach tysięcy pstryków wykonywanych na codzień, znajdzie się coś całkiem ciekawego; jednak bez odpowiednich przemyślanych działań, zdjęcia te, pozostaną zwykłymi, nic niewnoszącymi obrazkami.
TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Jednak nie możesz zaprzeczyć, że w reportażu efekt przypadku ma dosyć istotne znaczenie.
EMILIO GRUMPAŁKA: Dobrze, że o tym wspomniałeś. Uważam, że reportaż to właśnie głównie suma przypadków. To kwestia bycia w odpowiednim miejscu i posiadania szybkiego sprzętu. Resztę załatwiają małpy.
TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Małpy?
EMILIO GRUMPAŁKA: No wiesz, jak w tym powiedzeniu, że gdyby tysiąc małp posadzić przed maszynami do pisania, to po roku napisałyby Hamleta.
TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Tak. Rozumiem już, że dużą wagę przywiązujesz do treści swoich prac...
EMILIO GRUMPAŁKA: Owszem. Mimo, że obracam się w świecie fotografii, to intersuje mnie w niej tylko obraz. Stronię od przetwarzania - szczególnie cyfrowego - i nieokreślonej wizualności. Bardzo ważne są dla mnie słowa Johannessa Bricka, że „artysta jest przekazem“. Nie chcę posuwać się zbyt daleko odrzucając także treść, ale fakt, że artysta jest w sztuce najważniejszy jest mi całkiem bliski.
TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Uważasz, że prawdziwą misją artysty jest wychowywanie - wręcz narzucenie sposobu odbioru dzieła, nie dziwi mnie więc tak wyraźny wpływ Bauhausu w twoich ostatnich pracach.
EMILIO GRUMPAŁKA: Naprawdę trudno mi się do tego odnieść. Przyznam, że zawsze byłem miłośnikiem melodii klasycznych i nie przepadałem za muzyką rockową.
TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Dobrze. Od czasu twojej ostatniej wystawy w Szałasie Sztuki minęło już sześć lat. Była dosyć kontrowersyjna. Mógłbyś przypomnieć naszym czytelnikom trochę więcej szczegółów?
EMILIO GRUMPAŁKA: Przedstawiłem tam barytowe odbitki z portretami sław, z którymi się przyjaźnię, tonowane w urynie. Chciałem w ten sposób zdeprecjonować atencję, z jaką moi koledzy podchodzą do technicznego aspektu swoich dzieł.
TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Pamietam, że środowisko nie przyjeło tej wystawy zbyt ciepło. Kolorowa prasa dzień po dniu drukowała wywiady z gwiazdami, które nie wypowiadały się o tobie przyjaźnie.
EMILIO GRUMPAŁKA: No cóż. Nikt nie mówił, że bycie artystą to lekki kawałek chleba.
TYGODNIK ARTYSTYCZNY: W istocie. Zerknijmy teraz odrobinę w przeszłość. Z pewnością wielu zainteresują twoje początki kiedy po raz pierwszy zaintersowałeś się fotografią.
EMILIO GRUMPAŁKA: Przyznaję, że zaczynałem od dosyć prostej dziedziny, jaką jest fotografia przyrody. Krajobraz, zdjęcia zwierząt a szczególnie ptaków, w których zawsze dostrzegałem najlepszą boską kreację - wydawały mi się tym, co bedę robił do końca życia.
TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Czemu więc zarzuciłeś ten rodzaj?
EMILIO GRUMPAŁKA: Z powodu oczywistych ograniczeń. Po pół roku dźwigania dużych, profesjonalnych aparatów i długich ciężkich teleobiektywów, zauważyłem, że nie uda mi się dotrzeć i wywrzeć odpowiedniego wrażenia u odbiorcy. Każdy postrzega naturę na codzień, więc możliwości interpretacji są dosyć ubogie.
TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Czy na koniec rozmowy, zdradzisz nam nad czym obecnie pracujesz?
EMILIO GRUMPAŁKA: Tym razem chciałbym skupić się na minimalizmie. Mój nowy projekt nazywa się „Zobaczyć rzeczy nie do ujrzenia“. Stosuję technikę totalnego prześwietlenia materiału. Polega ona na tym, że ustawiam aparat na statywie i bardzo długo naświetlam zdjęcie. Nawet kilka godzin.
TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Stosujesz jakieś specjalne materiały?
EMILIO GRUMPAŁKA: Nie, nie. To zwykłe, klasyczne filmy.
TYGODNIK ARTYSTYCZNY: No ale w ten sposób niewiele będzie widać na fotografii.
EMILIO GRUMPAŁKA: Owszem. Pomyśl jedak, że rzeczywistość będzie w pewien sposób zarejestrowana na zdjęciu. Ludzie, ich otoczenie, ich gesty i zachowania zostaną zamknięte na małej celuloidowej klatce. Chciałbym skupić się tym razem na podejściu reporterskim i nie wykorzystywać do tych zdjęć zawodowych modeli a dotrzeć głeboko do prawdziwego świata i realnych problemów. Mimo, że na gotowej fotografii nie będzie można niczego rozpoznać i określić poza czarnymi klatkami, będziesz mógł zobaczyć rzeczy nie do ujrzenia.
TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Zaiste, brzmi to fascynująco. Wybacz jednak, że wciąż zagłębiam się w kwestie techniczne, ale czy owe zdjęcia nie powinny być białe?
EMILIO GRUMPAŁKA: Nie do końca. Nie wspomniałem, że przed otwarciem migawki bedę zasłaniał obiektyw grubym, czarnym aksamitem.
TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Ale czy nie będzie to kolidowało z tym co powiedziałeś wcześniej? Przecież w ten sposób nie naświetlisz niczego na filmie.
EMILIO GRUMPAŁKA: Tak. I właśnie to jest najbardziej pociągające w tym projekcie.
TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Obawiam się, że nie rozumiem.
EMILIO GRUMPAŁKA: Gwarantuję, że kiedy zobaczysz na żywo prace w galerii, wszystko stanie się dla ciebie jasne.
TYGODNIK ARTYSTYCZNY: Przyjdę z pewnością. W imieniu czytelników i swoim, dziekuję za rozmowę.
EMILIO GRUMPAŁKA: Dziekuję również.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10355
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Bardzo długie naświetlanie - porady

Post autor: J.A. »

A nie można zwyczajnie cieszyć się zajęciem i tym, że człowiek nie dziadzieje, bez przyklejania etykiet?
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
PPaweł
-#
Posty: 1627
Rejestracja: 16 sty 2021, 19:53
Lokalizacja: Stolica Śląska

Bardzo długie naświetlanie - porady

Post autor: PPaweł »

Ten Emilio brzmi jak koleś, który nie ma nic do przekazania i bardzo stara się to przekazać.
miki11
-#
Posty: 2028
Rejestracja: 09 lut 2022, 13:47

Bardzo długie naświetlanie - porady

Post autor: miki11 »

PPaweł pisze: 22 sie 2025, 11:22 Ten Emilio brzmi jak koleś, który nie ma nic do przekazania i bardzo stara się to przekazać.
Emilio na siłę chce być niepowtarzalny, o barytach czytałem z niesmakiem :-)
_________________
Łatwe nie cieszy
aka
-#
Posty: 6371
Rejestracja: 11 maja 2017, 10:36
Lokalizacja: Warszawa

Bardzo długie naświetlanie - porady

Post autor: aka »

J.A. pisze: 22 sie 2025, 11:14 A nie można zwyczajnie cieszyć się zajęciem i tym, że człowiek nie dziadzieje, bez przyklejania etykiet?
Zdjęciem - kluczowe słowo. Takim bez przerostu formy nad treścią.
aka
-#
Posty: 6371
Rejestracja: 11 maja 2017, 10:36
Lokalizacja: Warszawa

Bardzo długie naświetlanie - porady

Post autor: aka »

miki11 pisze: 22 sie 2025, 11:41 Emilio na siłę chce być niepowtarzalny
Ściągnąłem sobie książkę: viewtopic.php?p=174304#p174304 Aż strach zacząć czytać...
zladygin
-# mod
Posty: 1703
Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
Kontakt:

Bardzo długie naświetlanie - porady

Post autor: zladygin »

PPaweł pisze: 22 sie 2025, 11:22 Ten Emilio brzmi jak koleś, który nie ma nic do przekazania i bardzo stara się to przekazać.
Jak to nie ma! Ma! Ale dopiero stwierdzi po długotrwały naświetlaniu przez "gruby gęsty aksamit". I zapewne po powieszaniu wystawy. (Od strony technicznej, podobny efekt bym uzyskał w prostszy sposób, ale może metoda Emilio kryje jakieś kruczki - dążenie do minimalizmu ostatecznego).
A tak poważniej, gdyby to była tkanina mniej gęsta, powstałby "multiotworek", być może z ciekawymi efektami. Być może.
Co do stwierdzenia, że portretowani obrażali się za moczenie ich konterfektów w urynie, moim zdaniem - zupełnie bezpodstawnie. Gdyby twórca w programie cyklu zawarł stwierdzenie, że na nich szcza, i wyraża w ten sposób swój osobisty, pogardliwy do stosunek - to tak. Ale samo wymoczenie odbitki w sikach jest zabiegiem technicznym i jest ok. Tak, jakby się obrażali za to, że ich sfotografowano - dajmy na to - canonem - a nie hasselbladem. A już nie daj boże - otworkowcem.
aka
-#
Posty: 6371
Rejestracja: 11 maja 2017, 10:36
Lokalizacja: Warszawa

Bardzo długie naświetlanie - porady

Post autor: aka »

zladygin pisze: 22 sie 2025, 11:47 Ale samo wymoczenie odbitki w sikach jest zabiegiem technicznym i jest ok.
Owszem, ale bez ujawnienia tej technicznej sztuczki artysta nie osiągnie orgazmu. O to chodzi...
Z_photo
-#
Posty: 1415
Rejestracja: 14 gru 2018, 01:46
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Bardzo długie naświetlanie - porady

Post autor: Z_photo »

Kombinuje jak koń pod górę, żeby na siłę uartystycznić swoje dokonania. I chyba z marnym skutkiem, sądząc po tym jak przyjęto jego baryty w specyficzny sposób "tonowane".
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
miki11
-#
Posty: 2028
Rejestracja: 09 lut 2022, 13:47

Bardzo długie naświetlanie - porady

Post autor: miki11 »

zladygin pisze: 22 sie 2025, 11:47 Co do stwierdzenia, że portretowani obrażali się za moczenie ich konterfektów w urynie, moim zdaniem - zupełnie bezpodstawnie.
Ale ja to czytałem przy pierwszej, porannej herbacie. To barbarzyństwo, nie technika specjalna :-)
_________________
Łatwe nie cieszy
miki11
-#
Posty: 2028
Rejestracja: 09 lut 2022, 13:47

Bardzo długie naświetlanie - porady

Post autor: miki11 »

Z_photo pisze: 22 sie 2025, 12:33 Kombinuje jak koń pod górę, żeby na siłę uartystycznić swoje dokonania.
Z tych wypowiedzi bardziej się wyłania jego przerośnięte ego, niż sam prace. To częsty objaw w czasach powszechnej roszczeniowości i dążenia po trupach do wyimaginowanego podium. W ogóle, odnoszę wrażenie, że ta, tak zwana, sztuka nowoczesna w zdecydowanej większości ma zupełnie inne cele, niż moglibyśmy oczekiwać. Na pewno chodzi o zadziwienie odbiorcy, prawdopodobnie także o wysadzenie w powietrze klasyki i kanonu. Tymczasem cywilizacja europejska bez klasycznej kultury i sztuki antycznej po prostu się nie broni. Jeżeli odciąć korzeń, drzewo po prostu uschnie. A na tak przygotowany grunt z łatwością wchodzą tzw. "kultury" barbarzyńskie. Kiedy patrzę na piękno detalu chociażby w budynkach sprzed kilkuset lat (lub ze starożytnego Rzymu), mam pewność, że mistrz kochał swoje zajęcie, a także szanował odbiorców. Zapewne przykładał także całą swoją wolę i wyobraźnię do tworzonego dzieła. W ten sposób jego własne imię mogło przetrwać przez stulecia. A dzisiaj? Kto za 300 lat będzie opowiadał o wystawie sztuki nowoczesnej ze słynnym nocnikiem? To jest jak zestawienie podstawowych pojęć w filozofii: prawdy i kłamstwa, piękna i brzydoty. Zamiana miejscami znaczeń tych słów jest li-tylko manipulacją, zazwyczaj manipulacją z jakimś głębiej ukrytym celem z dziedziny inżynierii społecznej.
_________________
Łatwe nie cieszy
Z_photo
-#
Posty: 1415
Rejestracja: 14 gru 2018, 01:46
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Bardzo długie naświetlanie - porady

Post autor: Z_photo »

Ja się cieszę, że nie jestem artystą i potrafię cieszyć się nawet banalnymi zdjęciami oraz samym procesem ich tworzenia.
Nie próbuję dorabiać filozofii do obrazu i mam jasne kryterium jego oceny - albo on cieszy oko (czemu banalność nie przeszkadza), albo takiego waloru nie posiada.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
ODPOWIEDZ