No tak, to jest spisek niemieckiego środowiska foto i ich producenta, żeby zniszczyć nasz dorobek


Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
No tak, to jest spisek niemieckiego środowiska foto i ich producenta, żeby zniszczyć nasz dorobek
Oczywiście, że każdy z osobna, ale też nie kalibruje się fabrycznie. Naprawdę. Termometr wychodzi z fabryki spełniając pewną normę (powinien spełniać), a kalibrację, dokonuje użytkownik. Tak jest w przypadku KAŻDEGO przyrządu pomiarowego. No i żeby być precyzyjnym, to nie nazywa się kalibracja, tylko WZORCOWANIE.
Jakby powiedział prawnik: "ta hipoteza nie polega na prawdzie"
To prawda.
Jakość, to dokładność wskazań. A wzorcowanie, to ustalenie jaka jest odchyłka wskazania przyrządu, w stosunku do prawdziwych wartości. I o ile można przyrząd elektroniczny doprowadzić do wskazania 100=100, to w przypadku analogowego, wzorcowanie polega tylko na tym, że wiemy iż 100 to tak naprawdę 100,2.
Z_photo pisze: ↑23 cze 2025, 15:36 W przypadku obróbki materiałów cz.b. i tak trzeba "skalibrować" cały proces pod własne wymagania, jeśli chce się uzyskiwać powtarzalne wyniki. Istotne jest zatem aby i termometr wskazywał powtarzalnie, a nie czy względem realnej temperatury wskazuje on pół stopnia w te czy wewte.
Niektórzy potrzebują ze sobą trochę porozmawiać zanim wyciągną wnioski
Druga strona tego wątku, mój post drugi od góry, ostatnie zdanie, albo ostatnie dwa zdania, nie pamiętamzladygin pisze: ↑23 cze 2025, 18:46 Z drugiej strony, odsądzany od czci i wiary adox w informacji technicznej podaje, że mierzy temperaturę 10 do 50 stopni C / 50 do 120 stopni F w podziałce co pół stopnia z dokładnością 1% (co odpowiada +/- 0,2° przy 38°) przy całkowitemu zanurzeniu sondy. (Nie zauważyłem, aby ktoś przytoczył tu te dane, ale może przegapiłem).
To fajny temat w Hyde Park.
Jestem bardzo ciekaw konkluzji. W fotografii barwnej mam zerowe doświadczenie, ale chętnie się dowiem jaki realny, zauważalny "gołym okiem", wpływ na proces ma odstępstwo od zalecanej temperatury.