[K] Kupię mieszkowego Zeissa w bardzo dobrym stanie

[PanSaczeczos]

Negatywy

Jak skanujesz?

Płaszczakiem.

[Tomasz.]

W takim razie co my tu jeszcze robimy?

Lubimy proces "analogowy" i stare sprzęty

[PPaweł]

W dalszym ciągu nie rozumiem bowiem, dlaczego na nagrania studyjne ciągają muzyków sesyjnych z ich lutniczymi instrumentami, zamiast napisać odpowiednie MIDI?

MIDI nie odpowiada za dźwięk sam w sobie, tylko raczej przesyła partyturę. Ale nie w tym rzecz. Orkiestry są po prostu wygodniejsze w używaniu, niż poskładanie całej symfonii z próbek przez jednego faceta za klawiaturą.

[Imperitus]

Przecież wystarczy zdigitalizować oryginalny dźwięk i potem używać cyfrowych sampli.

Hehe, nie słyszałeś widzę o systemach takich jak Hauptwerk czy Sweelinq.

[J.A.]

W takim razie co my tu jeszcze robimy?

Lubimy to robić. To nie musi być najlepsze, nie musi mieć żadnych merytorycznych i logicznych podstaw.

[PanSaczeczos]

Zrobiliście syf z mojego wątku zakupowego.

[aka]

Zrobiliście syf z mojego wątku zakupowego.

No, no...

[PPaweł]

Zrobiliście syf z mojego wątku zakupowego.

Trzeba było się w takim razie po prostu zapytać żony.

[Spektrum]

Orkiestry są po prostu wygodniejsze w używaniu, niż poskładanie całej symfonii z próbek przez jednego faceta za klawiaturą.

Co to znaczy wygodniejsze w używaniu? Łatwiej jest zaaranżować wielkie studio, aby pomieściło orkiestrę lub też wynająć salę w filharmonii ? Taniej jest opłacić wszystkich muzyków niż zapłacić jednemu "facetowi za klawiaturą" ?
Nie o to w tym chodzi.
Przede wszystkim MIDI, jako kontener, nie nadaje się do przechowywania dźwięków akustycznych i przeznaczony jest głównie do instrumentów elektronicznych. Nie zawiera informacji o fali dźwiękowej, wibracjach powietrza i całej specyfice brzmienia naturalnego instrumentu ( np. rezonans pudła instrumentu - który może zależeć także od materiału, z którego jest wykonany) także różnego rodzaju technik jakich używają zaawansowani muzycy.
Poza tym MIDI, jego brzmienie i jakość, zależy od sprzętu na którym jest odtwarzany.

Pamiętam, w roku 1996, zakupiłem za naprawdę spore pieniądze, kartę Gravis Ultrasound ACE. To była wtedy nowość bo ta karta weszła na rynek w czerwcu 1995. My wciąż mieliśmy opóźnienie czasowe wobec reszty nowoczesnego świata. Karta była uzupełnieniem karty muzycznej Sound Blaster 16 - pracowała razem z tą kartą, to znaczy łączyło się wyjście AUDIO OUT tej karty z wejściem AUDIO IN Soundblaster'a. Karta miała własną pamięć RAM - 512KB. Było do tego chyba 7 lub 8 dyskietek instalacyjnych, zawierających sample dźwięków. Przypominam, że instalka Windows 95 mieściła się na 10 dyskietkach 1.44MB. Pamiętam że pod Windows 95 trzeba było trochę się pobawić, żeby nie było konfliktów urządzeń, ale jak już to działało to grało naprawdę pięknie.
Nie było jeszcze wtedy muzyki w MP3, internet poprzez TP S.A właśnie wchodził na rynek. Pliki MIDI były popularne w sieci i ważyły po kilkadziesiąt KB. Moim znajomym szczęki opadły kiedy usłyszeli jak potrafi grać komputer podłączony do porządnego wzmacniacza i kolumn. Później można było jeszcze pobrać z sieci sample muzyczne AMIGI w formacie MOD i to już grało bardzo realistycznie, można było nawet usłyszeć jakiś zdigitalizowany wokal ale to już ważyło sporo więcej.
Ogólnie kiedy patrzyłem w przyszłość to myślałem sobie, że już niedługo nie będą potrzebne orkiestry, ale to była po prostu euforia wynikająca z wielkiego przeskoku w jakości odtwarzania plików MIDI.

Reasumując: nie da się wszystkiego zdigitalizować, skompresować, uprościć i żyć w tym świecie cyfrowym, bez tęsknoty za tym "starym, klasycznym" lepszym lub raczej prawdziwym brzmieniem.
Myślę że kolega miki11 bardzo przewrotnie zadał to pytanie i sam wie doskonale dlaczego się nie da. To się odnosi także do naszej pasji. Fotografia analogowa jest jak gra na instrumentach muzycznych. W pewnym momencie stajemy się artystami, ze względu na unikalność procesu powstania zdjęcia - od naświetlenia w aparacie poprzez odpowiednie wywołanie negatywu, a następnie wykonanie odbitki w ciemni.

Swoją drogą młodzi ludzie którzy się wychowali słuchając MP3 i muzyki z YouTube, dostają bzika słysząc utwór odtworzony z płyty winylowej na porządnym adapterze podłączonym do porządnego wzmacniacza i kolumn.
W przypadku fotografii. Lomografia sporo przyczyniła się do powrotu zainteresowania fotografią analogową, ale kompletnie spaczyła postrzeganie tej fotografii u młodych. Dla nich fotografia analogowa to paskudna jakość, rozjechane kolory itd itp i to wszystko w tym swoim paskudztwie ma być ujmujące, ekstrawaganckie i opierające się o artyzm. Taka współczesna "alternatywka"

Kolego PanSaczeczos przepraszam za robienie śmietnika w Twoim wątku. Taka jest specyfika forum.Pojawiają się dyskusje, off-topy, ale dzięki temu forum żyje. Przecież chyba właśnie o to chodzi. Nikt tutaj nie pomija Twojej osoby i Twojego tematu. Każdy to czyta, ale po prostu pojawia się zabawa w skojarzenia.

[PanSaczeczos]

Zrobiliście syf z mojego wątku zakupowego.

Trzeba było się w takim razie po prostu zapytać żony.

To niskie erystycznie, na wielu płaszczyznach.

Jak ktoś będzie zainteresowany opyleniem mi mieszkowca to nie połapie się nic a nic w tym, co tu zaszło. Od dyskusji o wyższości świąt Bożego Narodzenia od Wielkiejnocy jest przecież Hydepark

[Spektrum]

Jeśli do tej pory nikt Ci go jeszcze nie chciał opylić to będziesz musiał jeszcze "trochę" poczekać. Jeśli się taka osoba pojawi na forum do z pewnością napisze do Ciebie zapytanie poprzez PM, czy nadal jesteś zainteresowany. To, że jest w wątku wrzawa to dobrze, bo wątek jest wysoko na forum. Gdyby była cisza to by spadał w dół i ciężko by go było znaleźć. Pomyśl o pozytywach tej sytuacji, a nie psiocz na pozostałych uczestników dyskusji.

[J.A.]

Przypominam, że instalka Windows 95 mieściła się na 10 dyskietkach 1.44MB.

BTW, moim zdaniem na minimum 11, a pełna wersja OEM to 21 dyskietek

[J.A.]

To, że jest w wątku wrzawa to dobrze, bo wątek jest wysoko na forum.

W szukajcie googla też dzięki temu wątek wyskoczy wysoko. Obecnie jest na pierwszej stronie wyszukiwania.

[PanSaczeczos]

Dobrze. Nie mam tu widać nic do gadania

Mieszkowca dalej szukam, format 6x9, w bardzo dobrym stanie, czasy żeby działały, a miech żeby był szczelny, i ze sprzężonym dalmierzem. Bo bez dalmierza już mam.

[Spektrum]

BTW, moim zdaniem na minimum 11, a pełna wersja OEM to 21 dyskietek

Masz rację. miałem 11 dyskietek i instalowałem to wszędzie, nawet księgowej w dużej firmie z Krakowa kiedy zadzwoniła
do mnie z płaczem 29 kwietnia, że jej padł system, a ona miała gonitwę. Kwestią legalności mało kto się przejmował,
nawet sam Microsoft, chociaż ta akurat firma miała chyba książeczkę z kluczem.
Problem z Windows 95 polegał na tym, że ciągle go trzeba było reinstalować. Pomijam wolne dyski IDE, ale jeśli ktoś
intensywnie pracował na komputerze, także grał itd to rejestr się zapychał potwornie i komputer zamieniał się w ślimaka.
Windows 98 był odrobinę lepszy ale to temat na inny wątek i może raczej w Hyde Parku.
Widzę, że autor wątku nadal nie jest przekonany...