Szukając czegoś znalazłem takie coś
Czyżby to były canonowskie instrukcje serwisowe?
Przejrzałem kilka i może nie są to dokładnie instrukcje serwisowe, ale spisy części i rysunki montażowe.
Może komuś się przyda.
http://www.f20c.com/stuff/canon/partslist/
Instrukcje serwisowe Canon?
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Instrukcje serwisowe Canon?
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Instrukcje serwisowe Canon?
Tego rodzaju materiały są wielce przydatne - sam sporo podobnych wykorzystałem, dzięki czemu samodzielnie przywróciłem pełną sprawność i funkcjonalność, a także odpowiedni stan kosmetyczny licznym korpusom i obiektywom.
Tu jest chyba najbogatsze tego typu archiwum, gdzie obok skanów oryginalnych instrukcji serwisowych są także bardzo pomocne skany artykułów z amerykańskiego Camera Craftsman i podobnych wydawnictw: https://learncamerarepair.com/index.php .
Do niedawna materiały z tej strony można było pobierać bezpłatnie, obecnie trzeba wnosić niewielką, zryczałtowaną opłatę na utrzymanie serwera, na którym te materiały są zdeponowane.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Instrukcje serwisowe Canon?
PS. Zeszło mi całe niedzielne popołudnie i 2/3 nocy, ale z pomocą materiałów pobranych z sieci (choć nie w formie oryginalnych instrukcji serwisowych) udało mi się doprowadzić do stanu niemal idealnego dość skomplikowany, bo składający się z czterech wzajemnie przemieszczających się zespołów soczewek zoom Minolty MD 70-210 mm/f4.
Przed czynnościami serwisowymi obiektyw nie nadawał się do użytku - pierścień zmiany ostrości/ogniskowej poruszał się z bardzo dużym oporem, zaś soczewki pokryte były mętnym nalotem z lokalnymi ogniskami pleśni.
Obiektyw rozebrałem doszczętnie - notując w trakcie usytuowanie poszczególnych istotnych części i wykonując odpowiednie znaczniki pozwalające później zmontować poszczególne podzespoły z zachowaniem pierwotnych pozycji. Usunąłem stare smary, dokładnie oczyściłem i odtłuściłem wszystkie elementy mechaniczne. Poszczególne elementy optyczne udało się wyczyścić tak, że obecnie są sterylnie czyste, a przy tym nienaruszone zostały ich powłoki przeciwodblaskowe.
Po nałożeniu nowych smarów (dwa rodzaje) złożyłem obiektyw na powrót i skontrolowałem jego działanie. Efekt w 100% mnie satysfakcjonuje - pierścień zooma/ostrości porusza się gładko, równo i z delikatnym oporem, zaś obraz (chwilowo zarejestrowany cyfrowym bezluterkowcem) jest bardzo ostry na całej powierzchni kadru i kontrastowy. Obiektyw zachowuje parafokalność co świadczy o prawidłowym montażu.
Obiektyw który dotarł do mnie jako praktycznie bezużyteczny (zakupiony w komplecie z innym obiektywem za śmieszne pieniądze), obecnie działa jak nowy i podobnie wygląda.
Na marginesie: obiektyw zbudowany jest tak, że nie dziwię się, że Minolta produkowała ten obiektyw dla Leitza, jako Vario-Elmar R.
Przed czynnościami serwisowymi obiektyw nie nadawał się do użytku - pierścień zmiany ostrości/ogniskowej poruszał się z bardzo dużym oporem, zaś soczewki pokryte były mętnym nalotem z lokalnymi ogniskami pleśni.
Obiektyw rozebrałem doszczętnie - notując w trakcie usytuowanie poszczególnych istotnych części i wykonując odpowiednie znaczniki pozwalające później zmontować poszczególne podzespoły z zachowaniem pierwotnych pozycji. Usunąłem stare smary, dokładnie oczyściłem i odtłuściłem wszystkie elementy mechaniczne. Poszczególne elementy optyczne udało się wyczyścić tak, że obecnie są sterylnie czyste, a przy tym nienaruszone zostały ich powłoki przeciwodblaskowe.
Po nałożeniu nowych smarów (dwa rodzaje) złożyłem obiektyw na powrót i skontrolowałem jego działanie. Efekt w 100% mnie satysfakcjonuje - pierścień zooma/ostrości porusza się gładko, równo i z delikatnym oporem, zaś obraz (chwilowo zarejestrowany cyfrowym bezluterkowcem) jest bardzo ostry na całej powierzchni kadru i kontrastowy. Obiektyw zachowuje parafokalność co świadczy o prawidłowym montażu.
Obiektyw który dotarł do mnie jako praktycznie bezużyteczny (zakupiony w komplecie z innym obiektywem za śmieszne pieniądze), obecnie działa jak nowy i podobnie wygląda.

Na marginesie: obiektyw zbudowany jest tak, że nie dziwię się, że Minolta produkowała ten obiektyw dla Leitza, jako Vario-Elmar R.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Instrukcje serwisowe Canon?
Zawodowy serwisant z pewnością mógłby to zrobić szybciej - bo chociażby jego doświadczenie pozwalałoby mu działać, kiedy ja musiałem analizować konstrukcję i rejestrować położenie poszczególnych podzespołów, żeby dało się to finalnie poskładać.
Jednak nawet w wykonaniu profesjonalisty czynności serwisowe można przeprowadzić na dwa, wzajemnie wykluczające się sposoby: albo dobrze, albo tanio.
Jednak nawet w wykonaniu profesjonalisty czynności serwisowe można przeprowadzić na dwa, wzajemnie wykluczające się sposoby: albo dobrze, albo tanio.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.