Pomiar światła zimą i w nocy
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Pomiar światła zimą i w nocy
Pamiętam taki artykuł (dotyczący systemu strefowego) rozpoczynający się słowami "Światłomierz kłamie...". Autor w prosty sposób wyłożył zasady korekcji naświetlania wybranych tematów (np. śnieg, skóra białego człowieka, skóra czarnego człowieka, węgiel,...).
Idzie zima. Patrząc na starsze konstrukcyjnie modele aparatów analogowych nie mam wiele pytań, przy dość prostym (żeby nie powiedzieć: prymitywnym) sposobie pomiaru światła trzeba wprowadzać korekcję naświetlania. Natomiast powstaje pytanie, jak się zachowują wyrafinowane technicznie aparaty z okresu końca produkcji sprzętu analogowego? Mam na myśli chociażby Nikona F100, Minoltę Dynax 800si, Minoltę Dynax 7 i inne modele posiadające rozbudowane systemy pomiaru światła sceny. We wspomnianych Minoltach mamy do dyspozycji tryb matrycowy (nazywany wtedy inaczej), w którym pracuje 14 czujników światła rozmieszczonych w układzie plastra miodu. Ba, Minolta Dynax 7 na tylnym ekranie LCD potrafi wyświetlić poziom naświetlenia poszczególnych partii kadru. Widzimy gdzie jest naświetlone w punkt, a gdzie mamy zmierzone -1, czy +2EV. I tutaj narodziło mi się pytanie praktyczne: jak to się zachowuje zimą, np. w scenach z dużą ilością śniegu?
I drugi, skrajny przypadek, czyli fotografowanie nocne, gdzie domykam przysłonę do f8 lub f11 (co dodaje spektakularny efekt gwiazdy każdej świecącej latarni) - czasy takiego naświetlania dla czułości ISO 100 potrafią wynieść (w aparatach cyfrowych) 1-30 sekund. W przypadku filmu dochodzi jeszcze efekt Schwarzschilda, gdzie przykładowe 15 sekund dla "cyfry" przekłada się na 2 minuty dla filmu Fomapan Classic 100. Jak w tym przypadku zachowa się taki inteligentny, matrycowy pomiar światła? Czy macie jakieś własne doświadczenia w tym zakresie?
Idzie zima. Patrząc na starsze konstrukcyjnie modele aparatów analogowych nie mam wiele pytań, przy dość prostym (żeby nie powiedzieć: prymitywnym) sposobie pomiaru światła trzeba wprowadzać korekcję naświetlania. Natomiast powstaje pytanie, jak się zachowują wyrafinowane technicznie aparaty z okresu końca produkcji sprzętu analogowego? Mam na myśli chociażby Nikona F100, Minoltę Dynax 800si, Minoltę Dynax 7 i inne modele posiadające rozbudowane systemy pomiaru światła sceny. We wspomnianych Minoltach mamy do dyspozycji tryb matrycowy (nazywany wtedy inaczej), w którym pracuje 14 czujników światła rozmieszczonych w układzie plastra miodu. Ba, Minolta Dynax 7 na tylnym ekranie LCD potrafi wyświetlić poziom naświetlenia poszczególnych partii kadru. Widzimy gdzie jest naświetlone w punkt, a gdzie mamy zmierzone -1, czy +2EV. I tutaj narodziło mi się pytanie praktyczne: jak to się zachowuje zimą, np. w scenach z dużą ilością śniegu?
I drugi, skrajny przypadek, czyli fotografowanie nocne, gdzie domykam przysłonę do f8 lub f11 (co dodaje spektakularny efekt gwiazdy każdej świecącej latarni) - czasy takiego naświetlania dla czułości ISO 100 potrafią wynieść (w aparatach cyfrowych) 1-30 sekund. W przypadku filmu dochodzi jeszcze efekt Schwarzschilda, gdzie przykładowe 15 sekund dla "cyfry" przekłada się na 2 minuty dla filmu Fomapan Classic 100. Jak w tym przypadku zachowa się taki inteligentny, matrycowy pomiar światła? Czy macie jakieś własne doświadczenia w tym zakresie?
Ostatnio zmieniony 15 paź 2023, 23:51 przez miki11, łącznie zmieniany 1 raz.
_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Pomiar światła zimą i w nocy
Kłamą i to w sposób absolutnie nieprzewidywalny.miki11 pisze: ↑14 paź 2023, 10:41 Natomiast powstaje pytanie, jak się zachowują wyrafinowane technicznie aparaty z okresu końca produkcji sprzętu analogowego? Mam na myśli chociażby Nikona F100, Minoltę Dynax 800si, Minoltę Dynax 7 i inne modele posiadające rozbudowane systemy pomiaru światła sceny.
Rada jest wyłączenie tej zaawansowanej automatyki i przejście na pomiar punktowy lub cenralno-ważony i ręczne wprowadzanie korekt zgodnie z prostymi regułami.
Jeszzcze gorzej niż w pierwszym przypadku, skąd aparat ma wiedzieć jak zwiększyć ekspozycję, skoro dla każdego filmu efekt Schwarzschilda jest inny?
Radą na to jest zastosowanie metody z p. 1. Oraz tabelka korekcji dla konkretnego filmu.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Pomiar światła zimą i w nocy
W przypadku scen dziennych (czyli przy krótkich czasach ekspozycji) nie tyle kłamią, co oszacowują parametry ekspozycji, a to w oparciu o porównanie rozkładu świateł w poszczególnych komórkach "plastra" pomiarowego z danymi wzorcowymi, zaszytymi w pamięci aparatu. Już pierwszy (chyba) aparat z takim wyrafinowanym systemem pomiarowym, czyli Nikon FA miał w pamięci ok. 10 tys scen wzorcowych - prawdopodobnie i takich, które były referencyjne np. dla śnieżnych krajobrazów czy innych scen, które mierząc w klasyczny sposób wymagałyby wprowadzania korekt.
Nie mam wielkiego doświadczenia z wykorzystaniem wyrafinowanych aparatów, ale na Nikonie F100 (bo tylko takiego używam) można polegać jeśli chodzi o tryb pomiaru matrycowego przy kadrach niewymagających korekt z tytułu efektu Schwarzschilda.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Pomiar światła zimą i w nocy
No właśnie, o ile zdjęcia nocne są obarczone efektem tego Niemca, to sceny dzienne (również ze śniegiem) powinny być w jakiś sposób rozpoznawane. W końcu po coś jest tych 14 pól pomiaru światła.
_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Pomiar światła zimą i w nocy
Mam odmienne zdanie, ale to pewnie dla tego, że ciągle sporą częścią mojego fotografowania to są slajdy.
Na negatywie cz-b zwłaszcza filmie 135, gdzie i tak nie ma innej drogi jak wywołanie wyrównawcze, te nieprawidłowe ekspozycje i tak są korygowane w procesie pozytywowym. W ciemnię na innych gradacjach papieru*, w skanowaniu poprzez żonglerkę krzywymi etc.
*Kto w szufladzie pod powiększalnikiem miał tylko jedną (zwykle normalną) lub dwie gradacje, ten wie, ile kadrów z jednego filmu nie nadawało się do kopiowania, właśnie z powodu nieprawidłowej ekspozycji.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Pomiar światła zimą i w nocy
Ja się generalnie zgadzam z tym zdaniem. Natomiast zastanawiam się nad tym, na ile nowoczesny sposób pomiaru oświetlenia sceny poradzi sobie w takich warunkach.
_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Pomiar światła zimą i w nocy
W zaden sposob sobie nie poradzi, jak juz slusznie zauwazyl Jerzy. Poza tym nie ma nowoczesnych aparatow analogowych - w sensie wspolczesnych- i to tak mniej wiecej od 20 lat
Pomiar światła zimą i w nocy
Ale rozróżniamy metody pomiaru światła dostępne w Zenicie 11, Minolcie SRT101, czy Minolcie Dynax 7? Coś się jednak rozwijało. Nikon F100 ma kilkadziesiąt tysięcy scen, do których jest porównywany bieżący kadr. I to chyba można nazwać nowoczesnymi aparatami analogowymi.
_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Pomiar światła zimą i w nocy
miki11 Nazywaj jak chcesz. Najlepiej tez sprawdz empirycznie i bedziesz mial jasnosc. Albo i ciemnosc
Pomiar światła zimą i w nocy
Co do nocnych zdjęć to ja używałem Świerdłowska 4 przeliczając otrzymany wynik zgodnie z tabelą dla stosowanego filmu i uzyskałem bardzo dobry efekt 

Więcej sprzętu niż talentu 
Fotografia i filmowanie tradycyjne

Fotografia i filmowanie tradycyjne
Pomiar światła zimą i w nocy
Ale wiesz, to jest pic?
Ile jest pól (bo nie punktów) pomiarowych w matrycy F100? Nie wiem i w sumie mało mnie to obchodzi. Załóżmy że 100. Na pewno nie są rozłożone równomiernie po całym kadrze tylko skupione w jego centralnie-ważonym obszarze. Każde z tych pól to jakaś zupełnie arytmetyczna średnia wynikająca z ilości światła padającej na fotoelement.
Teraz kładziemy na kilkadziesiąt tysięcy kadrów taką siatkę i pinkselizujemy te kadry ograniczając pikselizację do siatki matrycy. Każde z tych pól osiąga jakąś średnią wartość. I uważasz, że na podstawie tych wartości aparat może ocenić prawidłowość ekspozycji w warunkach odbiegających od średniej?
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Pomiar światła zimą i w nocy
Musiałaby to być bardzo specyficzna scena, żeby pomiar z setki miejsc nie dał się sensownie przypasować do wzorców. Tak, aparat może w ten sposób prawidłowo ocenić ekspozycję.
Pomiar światła zimą i w nocy
Kilka miesięcy temu przytuliłem ten światłomierz i nawet porównałem jego wskazania z kilkoma alternatywami. Myślę też, że pomocniczy pomiar aparatem cyfrowym powinien potwierdzić pomiary światłomierzem i aparatem analogowym. Wychodzi na to, że trzeba zrobić kolejne testy

_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy