PPaweł pisze: ↑23 kwie 2023, 21:05
Nie przypominam sobie też, żeby w instrukcji do Reflekty było napisane, że naciśnięcie spustu nie do końca również pozwoli na wielokrotną ekspozycję.
oKuba pisze: ↑23 kwie 2023, 21:00
W wielu aparatach strikte mechanicznych nie znajdzie sie informacji, ze mozna obejsc tzw. blokade wielokrotnych naswietlen
Aż do uszkodzenia aparatu. Dlatego to nie jest funkcja, tylko obejście założeń konstruktora.
Wyobrażacie sobie by nie napisano w instrukcji jako jednej z zalet, tego, że można robić wielokrotną ekspozycję? Albo problem założyciela wątku.
Wyobrażacie sobie by w instrukcji Minolty nie było napisane, jak zrobić by aparat nie wciągał końcówki filmu do kasety, gdyby taka opcja była? Jeżeli nie ma w instrukcji to, na 100 % nie da się tego wykonać normalnie.
Ja w takich aparatach po prostu w odpowiednim momencie otwierałem drzwiczki, nie wiem czy minolta nie zawoła "help", ale w niskich modelach Canonów to działa bez problemu, albo w starszych serii 600, czy nawet w T50/70.
PPaweł pisze: ↑23 kwie 2023, 21:05
czasem, zwłaszcza w przypadku programowanej elektroniki, będą to niezablokowane, ale też nie opisane funkcje dostępne w droższych modelach.
Jakiś przykład? Ale nie taki jak mój wyżej, tylko np. wciśnięcie dwóch przycisków razem powoduje, włączenie funkcji jakiejś. Ale nie opisane w instrukcji.
Edyta
Ja znam jeden.
Otóż nie ma tego w instrukcji, a da się to zrobić w każdym Canonie EOSie z fabryczne zaimplementowaną multi-ekspozycją.
Normalnie w C można naświetlić do 9 ekspozycji na jednej klatce zgodnie z instrukcją. Ale tą funkcję można włączać w nieskończoność. Szyku przed 9 naświetleniem, trzeba włączyć ją niejako od nowa i znowu silnik transportu filmu mamy wyłączony na kolejne 9 naświetleń. Bo w C jest to tak rozwiązane, że przed zrobieniem zdjęcia trzeba po prostu określić ile tych naświetleń ma być. A pole jest tylko jedno, więc od 1 do 9.