Polypan F w rodinalu: dalej drobnoziarnisty, jednak ziarno zauważalne, w miarę ostre i równomierne. Struktura ziarna, jego wygląd i wielkość nie różni się od ziarnistości innych tego typu materiałów o czułości 50 ASA (Ilford Pan F) czy 100 ASA. Chociaż wizualnie pod tym względem bliżej mu do klasycznego Agfapanu APX 100 niż Fomapanu 100, na którym Rodinal daje nieco grubsze ziarno.
Polypan F@50 ASA - rodinal 1:50/20°C - 8 minut. Poruszanie typu ilfordowskiego: ciągłe przez pierwsze pół minuty a następnie przez 10s. na początku każdej następnej minuty.
Polypan F@100 ASA - rodinal 1:100/20°C - 65 minut. Wywoływanie akutancyjne podnoszące ostrość konturową. Poruszanie: max. 2 przewrotki koreksem co 10 minut.
Polypan F@100 ASA - rodinal 1:100/20°C - 90. minut. Wywoływania typu STAND - bez poruszania. Dla spokoju sumienia można w toku całego czasu wywoływania zrobić max. 1-2 przewrotki.
Polypan F w FX-1 według receptury:
roztwór "A"
metol - 0,5g
siarczyn sodu bezw. - 5g
woda do obj. 500 ml
Roztwór "B"
węglan sodu bezw. - 2,5g
jodek potasu (0,001%) - 5 ml
woda do obj. 500 ml
Przed użyciem oba roztwory zmieszać. Roztwór do jednokrotnego użycia.
Trudno za każdym razem odważać poszczególne składniki co może być upierdliwe gdy wywołuje się więcej niż jeden film. Dlatego należy przygotować tzw. roztwory zapasowe o większym stężeniu, z których odlewa się potrzebne objętości i dopełnia wodą bezpośrednio przed użyciem. Roztwory zapasowe są stosunkowo trwałe. Przy ich przechowywaniu stosuje się takie same zasady jak przy przechowywaniu każdego innego roztworu wywoływacza. Przepis na roztwory podstawowe:
Roztwór "A:
metol--------------------------------2,5g
siarczyn sodu bezwodny----25g
woda do objętości 250 ml.
Roztwór "B"
Węglan sodu bezw. -------------12,5g
jodek potasu (stężenie j.w.) 25 ml
woda do objętości 250 ml.
Do sporządzenia 400 ml roztworu roboczego należy wziąć 20 ml roztworu "A" i 20 ml roztworu "B", zmieszać i dopełnić wodą do podanej wcześniej objętości 400 ml. Po użyciu roztwór nie nadaje się do ponownego użycia. Ze względu na znaczne rozcieńczenie wywoływacz ten należy sporządzić bezpośrednio przed użyciem, ponieważ nie nadaje się do przechowywania.
Kilka słów o Jodku potasu. Odczynnik ten jeszcze do niedawna był dostepny w każdej aptece recepturowej (takiej, która wykonywała leki ze składników podanych przez lekarza). Obecnie nie wiem jak z tym jest bo tylko nieliczne apteki tym się zajmują a większość sprzedaje leki gotowe. Można popytać, powinni wskazać aptekę, która się tym zajmuje. Jak znajdziemy takową to wystarczy mile uśmiechnąć się do pani magister i poprosić o sporządzenie, np. 100 ml 0,001% roztworu jodku potasu w wodzie destylowanej co wystarczy nam na ho-ho albo i dłużej. Jeśli nie znajdziemy apteki, która nam to zrobi to musimy zaopatrzyć się w niewielką ilość jodku potasu, np. 1 g (1 gram), który rozpuszczamy w 100ml wody demineralizowanej. Z tego roztworu bierzemy 1 ml i dopełniamy do objętości 100 ml. Mamy gotowy roztwór o stężeniu 0,001% - taki jak w recepturze. Pozostały roztwór przechowujemy pieczołowicie w odpowiedniej buteleczce "na zaś" albo dzielimy się z potrzebującymi kolegami.
Niektórzy rezygnują całkowicie z dodatki jodku potasu uważając, że dodatek tak śladowej ilości odczynnika nie ma żadnego wpływu na ostateczny wynik wywoływania. Niesłusznie. Faktycznie, bez jodku film też się wywoła, nawet nie trzeba korygować czasu wywoływania, ale... Jodek potasu działa bardzo korzystnie na wygląd ziarna srebrowego. Ziarno staje się ostrzejsze, bardziej regularne oraz uwydatnia się efekt brzegowy polegający na lokalnym wzroście mikrokontrastu na styku jasne-ciemne. Negatywy wywołane w FX-1 wcale nie są bardziej ziarniste niż wywołane w innych wywoływaczach (np. w Rodinalu), jednak sprawiają wrażenie o wiele bardziej ostrych. Tak jakbyśmy zastosowali obiektyw o klasę lepszy. Charakteryzują się o wiele większą ilością szczegółów, które trudno zauważyć gdybyśmy wywołali ten sam film w innym wywoływaczu. I jeszcze jedna uwaga, jaką znalazłem w zapiskach: wywoływacz ten dosyć opornie reaguje na tzw. temperaturowe współczynniki skracania czasu wywoływania. Jeśli zdarzyłoby się, że roztwór przed wlaniem do koreksu ma nieco ponad 20°C (21-22) to nie należy za bardzo się tym przejmować i skracać czasy wywoływania. Przewołanie w FX-1 zachodzi bardzo rzadko. O wiele łatwiej jest niedowołać.
Wywoływacz FX-1 jest wywoływaczem akutancyjnym, dlatego podczas obróbki należy do minimum ograniczyć poruszanie materiału. Wystarczy, jak w przypadku wywoływania w standzie rodinalu wykonać 1-2 przewrotki koreksu podczas całego wywoływania.
Polypan F@100 ASA - FX-1/20°C - 16-18 min.
Polypana F można z powodzeniem wywoływać we wszystkich wywoływaczach negatywowych, jednak ze względu na stosunkowo wysoką kontrastowość tego materiału i dosyć krótkie czasy obróbki może dojść do zbyt dużego wzrostu kontrastu i późniejsze problemy z powiększaniem. Ładnie wygląda negatyw naświetlony na
100ASA wywołany w X-tolu (stock) w czasie 10,5 min. Kontrastowość jest wtedy nieco podwyższona przez co idealnie ta kombinacja nadaje się do fotografowania motywów o niskim kontraście lub w plenerze podczas pochmurnej pogody. Podobne parametry ma Polypan F naświetlony nominalnie wywołany w rodinalu 1:50 (nieco bardziej ziarnisty niż w X-tolu). Czasy wywoływania dla innych wywoływaczy są powszechnie dostępne w sieci, jednak osobiście sprawdzałem tylko te podane wyżej kombinacje.
Moja ulubioną kombinacją jest
Polypan F@100 ASA - rodinal 1:100/20°C - 65 minut
Opowieści o "świeceniu" jasnych obiektów na tym filmie są raczej przesadzone. Daje się zauważyć niewielką aureolę wokół białych motywów , bardziej wyraźną woków źródeł światła (lampy, latarnie, okna fotografowane od wewnątrz), ale nie dyskwalifikuje to obrazu. Raczej nadaje mu "szlif retro", pewną specyficzną aurę. Są ponoć sposoby na uwydatnienie tego efektu, jak chociażby nałożenie na płytkę dociskową aparatu kawałka folii aluminiowej. Nie praktykowałem, ale kto nie ryzykuje ten w kozie nie siedzi
