aldek pisze: ↑09 sty 2023, 11:32
Jeśli suszysz w kabinie prysznica, to strząśnij z filmu krople (profilabersi mają takie specjalne gąbeczki fotofilskie do ściągania nadmiaru wody z negatywu, bo jak wysycha to lubiom takie kółka pozostawać czasem), ja tam strząsam i między palce delikatnie tyż w dół ściągam, ale to oczywiście obraza boska, więc udaj że tego nie czytałeś.
Bez obrażania żadnych bałwanów, nie ściągaj wody z filmu NICZYM, do tego służy wirówka do sałaty. Stawiasz szpulę z filmem na sztorc w wirówce, kręcisz jak szybko się da przez minutę dwie i film wyjmujesz ze szpulki
a) już matowy, taki że się lepi do palców jak dotknąć emulsji, czyli mniej więcej jak po godzinie suszenia.
b) bez jednej kropli ani po stronie emulsji, ani podłoża.
Załatwia to skrócenie czasu suszenia i zacieki w 100%
Qrde... nawet nie zarejestrowałem że są takie urządzenia jak wirówki do sałaty. ;) A na serio - metoda zacna. Podpowiedziałeś dość konkretnie.