

Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
do Jobo 1510 nie dają spinki, a kolega Miki chyba ma właśnie taki koreks.zladygin pisze:Dlaczego "nie róbcie"? są sposoby, żeby filmy się nie nasuwały. Np w szpulach JOBO jest zatyczka, która oddziela filmy przy nakręcaniu dwóch. Można też wymyślić inny patent.
A zwykły biurowy zszywacz do papieru masz?
I to wystarczy? Zszywaczem musiałbym spinać z boku filmu, wtedy może być trudnowato wkładać taki film w rowki szpulki. No i reakcja stalowego zszywacza z chemią fotograficzną...
Moj sposob na 120 w szpulkach patersona, ktore preferuje do tego formatu jest nastepujacy. Filmy sklejam ze soba za pomoca tasmy klejacej z negatywu, ktora polaczony jest on z papierem ochronnym. Z jednego negatywu te tasme usuwam a z drugiego nie. Aby zapobiec nierownemu sklejeniu, o ktorym piszesz, uzywam wydrukowanej w 3D prowadnicy. Cala opreracja trwa kilka sekund i tak polaczony negatyw (de facto w formacie 220) nawijam na szpulke.PPaweł pisze: ↑25 mar 2022, 08:34 Natomiast ja tu pytałem z pół roku temu, o filmy 120. Zasadniczo, jak film ma pchać film, to chyba nacięcie na krawędzi, żeby się taka zakładka zrobiła zadziała najlepiej. Z klejeniem jest ten problem, że jak skleisz przekoszone, albo z uskokiem, to może się zacinać w szpuli. Bo to już wtedy sztywne jest i się nie przesunie, żeby dostosować. W każdym razie mnie się tak zrobiło.
Podałem jako przykład, dalszy tok dyskusji to kolejne pomysły. Sam sklejam filmy 120 (135 póki co nie używam), korzystając z taśmy klejącej film do podłoża. Nigdy nie miałem problemów ze skośnym przyklejeniem i patentów takich jak oKuba nie mam. Kwestia wprawy.
Tak, to prawda, w zasadzie można wsunąć film do końca bez tych śmiesznych ruchów, chociaż dla precyzji jednak je stosuję.