Pomiar światła
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Pomiar światła
Minęła dopiero chwila od zakupu 6x6, ale już zaczyna mi doskwierać targanie ze sobą ciężkiej cyfrówki jako światłomierza. Daawno temu zacząłem na 'smience', później był zenit i pamiętam, że mimo dobierania parametrów ekspozycji 'na oko', nie było większych problemów. Podobno 'negatyw' sporo wybacza. Czy to faktycznie prawda, czy może po prostu słabo pamiętam? ;)
Pewnie jeszcze chwilę poćwiczę ocenę na oko + sprawdzenie na cyfrze, ale docelowo chciałbym wychodzić w teren z jedną niezbyt lekką puszką. Ew. zainwestuję w pryzmat z ttl.
Pewnie jeszcze chwilę poćwiczę ocenę na oko + sprawdzenie na cyfrze, ale docelowo chciałbym wychodzić w teren z jedną niezbyt lekką puszką. Ew. zainwestuję w pryzmat z ttl.
czołem!
w przypadku negatywów sprawdza się reguła "słońce 16", która zazwyczaj figuruje na opakowaniach filmów amatorskich w postaci tabelki z obrazkami i odpowiednimi przysłonami dla podanego czasu. kiedyś próbowałem tej reguły na reali, kiedy zapomniałem światłomierza i wszystko wyszło poprawnie (oświetleniowo rzecz jasna).
a jeśli chodzi o światłomierze zewnętrzne, poszukaj na forum, chyba coś powinno być na ten temat. osobiście używam teraz sekonica L-358 i jestem zachwycony, wcześniej miałem swierdłowska 4 i powiem szczerze, że nie ma co porównywać (niestety cenowo też).
a co do pryzmatu, to mam pryzmat bez pomiaru do Bronki EC-TL (pomiar jest w body) i użyłem go tylko dwa razy do tej pory, przez to że jest ciężki i niewygodnie się trzyma aparat z pryzmatem przy twarzy.
w przypadku negatywów sprawdza się reguła "słońce 16", która zazwyczaj figuruje na opakowaniach filmów amatorskich w postaci tabelki z obrazkami i odpowiednimi przysłonami dla podanego czasu. kiedyś próbowałem tej reguły na reali, kiedy zapomniałem światłomierza i wszystko wyszło poprawnie (oświetleniowo rzecz jasna).
a jeśli chodzi o światłomierze zewnętrzne, poszukaj na forum, chyba coś powinno być na ten temat. osobiście używam teraz sekonica L-358 i jestem zachwycony, wcześniej miałem swierdłowska 4 i powiem szczerze, że nie ma co porównywać (niestety cenowo też).
a co do pryzmatu, to mam pryzmat bez pomiaru do Bronki EC-TL (pomiar jest w body) i użyłem go tylko dwa razy do tej pory, przez to że jest ciężki i niewygodnie się trzyma aparat z pryzmatem przy twarzy.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
tak tez robilem i jakos sie to sprawdzalo.rbit9n pisze:czołem!
w przypadku negatywów sprawdza się reguła "słońce 16", która zazwyczaj figuruje na opakowaniach filmów amatorskich w postaci tabelki z obrazkami i odpowiednimi przysłonami dla podanego czasu. kiedyś próbowałem tej reguły na reali, kiedy zapomniałem światłomierza i wszystko wyszło poprawnie (oświetleniowo rzecz jasna).
o niee... kolejny gadget? :)rbit9n pisze:a jeśli chodzi o światłomierze zewnętrzne, poszukaj na forum, chyba coś powinno być na ten temat. osobiście używam teraz sekonica L-358 i jestem zachwycony, wcześniej miałem swierdłowska 4 i powiem szczerze, że nie ma co porównywać (niestety cenowo też).
w tej chwili mam pryzmat bez pomiaru i niestety jestem na niego skazany. był razem z aparatem, ale niestety nie dostałym klasycznego 'kominka'. znalazłem w sieci pryzmaty z ttl od kieva z adapterem za ca. 600zł. jeśli nie sprawdzi się pomiar 'na oko', chyba zdecyduję się na coś takiego.rbit9n pisze:a co do pryzmatu, to mam pryzmat bez pomiaru do Bronki EC-TL (pomiar jest w body) i użyłem go tylko dwa razy do tej pory, przez to że jest ciężki i niewygodnie się trzyma aparat z pryzmatem przy twarzy.
hmm.. na amazonie ten sekonic to koszt porównywalny z pryzmatem ttl. no i przydałby się później w studio.
A ja czasami sprawdzam siebie i najpierw określam ekspozycję na oko a późnie porównuję ze światłomierzem. Różnica rzadko wynosi więcej niż 1EV. Jeśli do tego dołożymy wyrównawczy wywoływacz i papier wielogradacyjny to można dojść do wniosku, że cała ta zabawa w super światłomierze to gadżetomania (no chyba, że ktoś jest strefowcem)
mnie kupił Kuzyn w B&H podczas wizyty za wielką wodą razem z celownikiem punktowym za śmieszne pieniądze, w Polsce chyba bym jeszcze długo rozmyślał, czy kupić.blaaz pisze:hmm.. na amazonie ten sekonic to koszt porównywalny z pryzmatem ttl. no i przydałby się później w studio.
moim zdaniem gadżet to niepotrzebny duperel, który się kupuje aby się pokazać. w nocy na torach kolejowych ciężko szpanować światłomiarką, a w Krakowie w niedziele, bardziej się szpanuje Yaśką D, niż jakimś ustrojstwem które wygląda jak stara nokiablaaz pisze:o niee... kolejny gadget? :)

"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Do zdjęć z ręki pryzmat z TTL bardzo się przydaje. Przede wszystkim służy do pomiaru światła przy zdjęciach "reporterskich" oraz stabilizuje aparat - a to istotne gdy masz migawkę szczelinową (pryzmat to dodatkowe 1,5 kg wagi).blaaz pisze:Ew. zainwestuję w pryzmat z ttl.
Osobiście, jak idę na spacer, to zabieram ze sobą aparat z pryzmatem TTL, tylko dlatego, że nie chce mi się tachać statywu (tak, potwierdzam: statywu) z powodu jak powyżej.
Pamiętać trzeba również, że większość pryzmatów fabrycznie zasilana jest/była bateryjką o napięciu 1,35V. Prowadzi to do tego, że trzeba wprowadzać korektę - doświetlać o 1 EV więcej.
ja ostatnio kupilem dosyc okazyjnie pryzmat ttl do pentacona i dzisiaj wymoczylem dwa negatywy ktore zrobilem wlasnie z nim. na pierwszym do polowy robilem mierzac swiatlo na oko lub tez wspomafagajac sie cyfrowka, pol pierwszego i caly drugi robilem juz z pryzmatem i jest grubo lepiej. jestem bardzo zadowolony.
bogato opisana została tu => http://medfmt.8k.com/mf/sunny.html tak na prawdę to nic innego jak te ikonki z pudełek filmów, ale amatorsko sprawdza się wyśmienicie. ciekawym rozwiązaniem jest też kalkulator Czarnego Kota, wersja elektroniczna http://www.blackcatphotoproducts.com/ku ... chart.html wersja drukowalna http://www.blackcatphotoproducts.com/ex ... chart.html i http://www.blackcatphotoproducts.com/ulc.html w linkach ULC 1 - 6 są objaśnienia dla scen fotografowanych.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
wersja kołowa tylko na sprzedaż jest i kosztuje chyba 18$, ale z tyłu ma szarą kartę wydrukowaną. ja myślałem sobie samemu narysować coś takiego i złożyć, ale jak zwykle czasu brak.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
witam jak sadzicie czy taki swiatlomierz zewnaetrzny bedzie bardziej dokladny od ttl?
http://cgi.ebay.co.uk/_W0QQitemZ1902518 ... dZViewItem
http://cgi.ebay.co.uk/_W0QQitemZ1902518 ... dZViewItem
Witam,
Jakiś czas temu wymyśliłem sobie zakup dalmierzowego Kieva i wraz z nim pojawiło się podobne pytanie - co ze światłomierzem ? Myślałem że bez tego będzie kicha, bo do tej pory pstrykałem tylko cyfrą ... owszem zwykle na manualu, ale z podglądem na LCD ... strasznie panikowałem przy pierwszych okazjach z Kievem że popalę wszystko i nic nie wyjdzie ze zdjęć bez światłomierza. Póki co jednak, wypstrykałem 5 filmów na oko - na zupełnego czuja (z cyfrowego świata) i jak na razie wyszły wszystkie zdjęcia - zarówno te na otwartym powietrzu w dobrym świetle, jak i te pozostałe. Fakt - niektóre mogłby być lepsze ale ... myślę, że z czasem się nauczę. To chyba głównie kwestia doświadczenia w pracy z różnymi filmami. Wydaje mi się, że światłomierz przydaje się sporadycznie - w trudniejszych sytuacjach, a większość plenerów można próbować walić na oko/czuja.
Przykłady moich na czuja: Kiev z Jupiterem 8, film to Ilford Pan 400 - wypstrykane w ostatnich 3 tygodniach:
http://www.flickr.com/photos/27604426@N08/show/
Póki co nie stresuje się zakupem światłomierza, a na pewno nie będę w tym celu nosił jeszcze cyfry ;)
Jakiś czas temu wymyśliłem sobie zakup dalmierzowego Kieva i wraz z nim pojawiło się podobne pytanie - co ze światłomierzem ? Myślałem że bez tego będzie kicha, bo do tej pory pstrykałem tylko cyfrą ... owszem zwykle na manualu, ale z podglądem na LCD ... strasznie panikowałem przy pierwszych okazjach z Kievem że popalę wszystko i nic nie wyjdzie ze zdjęć bez światłomierza. Póki co jednak, wypstrykałem 5 filmów na oko - na zupełnego czuja (z cyfrowego świata) i jak na razie wyszły wszystkie zdjęcia - zarówno te na otwartym powietrzu w dobrym świetle, jak i te pozostałe. Fakt - niektóre mogłby być lepsze ale ... myślę, że z czasem się nauczę. To chyba głównie kwestia doświadczenia w pracy z różnymi filmami. Wydaje mi się, że światłomierz przydaje się sporadycznie - w trudniejszych sytuacjach, a większość plenerów można próbować walić na oko/czuja.
Przykłady moich na czuja: Kiev z Jupiterem 8, film to Ilford Pan 400 - wypstrykane w ostatnich 3 tygodniach:
http://www.flickr.com/photos/27604426@N08/show/
Póki co nie stresuje się zakupem światłomierza, a na pewno nie będę w tym celu nosił jeszcze cyfry ;)
no tak wszystko ladnie pieknie, ale skąd ja te doswiadczenie amm niby wziąść? mozna kupic w jakims pakiecie? nie, wiec potrzebny jest swiatlomierz zeby oceniac co jak i dlaczego
ja tez przesiadlem sie z cyfry, i nie rozumiem bolas jak to z podgladem na lcd? przeciez kazda cyfra, twu nie kazda, ja urzywalem lustrzanki cyfrowej, wiec mialęmw niej swiatlomierz, ale czesciej pracowalem w preselekcji przyslony niz pelnym manualu, po prostu dla wygody, ale co mi to dalo? nic, bo nie zwracalem uwagi na czasy jakie dobiera system, dla mnie wazna była przeslona, glebia jaką bede mogł uzyskac dzieki niej i efekt koncowy, wiec mozna powiedziec ze doswiadczenia nie zdobylem, a teraz? teraz msuze sie wszystkiego uczyc od nowa, całego myslenia, pozatym mając zakres czasów od 1 do 1/500 inaczej sie pracuje. do tego pierwsza klisza to jest wypstrykana, bo jest wypstrykana, a nie zrobiona tak jak bym zrobil ją mając w tym momencie cyfre w reku
ja tez przesiadlem sie z cyfry, i nie rozumiem bolas jak to z podgladem na lcd? przeciez kazda cyfra, twu nie kazda, ja urzywalem lustrzanki cyfrowej, wiec mialęmw niej swiatlomierz, ale czesciej pracowalem w preselekcji przyslony niz pelnym manualu, po prostu dla wygody, ale co mi to dalo? nic, bo nie zwracalem uwagi na czasy jakie dobiera system, dla mnie wazna była przeslona, glebia jaką bede mogł uzyskac dzieki niej i efekt koncowy, wiec mozna powiedziec ze doswiadczenia nie zdobylem, a teraz? teraz msuze sie wszystkiego uczyc od nowa, całego myslenia, pozatym mając zakres czasów od 1 do 1/500 inaczej sie pracuje. do tego pierwsza klisza to jest wypstrykana, bo jest wypstrykana, a nie zrobiona tak jak bym zrobil ją mając w tym momencie cyfre w reku