Jak to jest w wizjerze elektronicznym - jest pomiędzy matrycą/wyświetlaczem i okiem układ optyczny? Jaki obraz widzimy w takim wizjerze?
przyszłość fotografii analogowej
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
przyszłość fotografii analogowej
No musi być układ, przecież tam są co najwyżej centymetrowe odległości, więc tego się normalnie nie da zobaczyć.
przyszłość fotografii analogowej
Żebyście się za bardzo nie zapędzili z taką fotografią „analogową”.
przyszłość fotografii analogowej
Widzimy obraz z matrycy. Czyli z tego czym jest rejestrowany.
W analogu widzimy obraz z matówki, która pokazuje nam obraz tworzony przeze obiektyw na tej matówce. Tak samo jak w LF, wkładasz matówkę, ustawiasz kadr i ostrość, wyjmujesz matówkę, wkładasz kasetę, wyciągasz szyferek, robisz zdjęcie.
W lustrzance patrzysz przez okular aparatu na matówkę, widzisz obraz pozorny obrazu rzeczywistego wygenerowanego przez obiektyw. Naciskasz spust migawki, lustro się podnosi, wychodzi z toru obrazu i obraz powstaje na emulsji, bo migawka właśnie zaczęła swój bieg.
Spokojnie, to jest niewykonalne, wiec możemy sobie pogadać.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
przyszłość fotografii analogowej
CHodzi o ideę, nieruchome, półprzepuszczalne lustro, za nim migawka i film. TOr "analogowy" robi zdjęcia. część światła odbitego w "górę" jest rozszczepiana kolejnym lustrem na dwa tory: 1)sensor "zasilający" ekran oled w wizjerze 2)czujnik AF (lub bez czujnika, tylko wtedy wywalamy oled, ewentualnie rozwiązanie znane z myśliwców ( i nowoczesnej motoryzacji a co tam, szalejemy) projektor HUD (w zasadzie takie rozwiązanie chyba jest w fuji seria x-pro - wizjer "analogowy" plus wyświetlane informacje na tym wizjerze)J.A. pisze: ↑08 lut 2022, 20:00To akurat jest niewykonalne. (co do hełmu, to kapralowi udowodniłem, że się da ręcznie, (Mirosław, ) ale nie o tym)
Otóż
1. mamy materiał światłoczuły.
2. Lustro rzutuje obraz rzeczywisty tworzony przez obiektyw na matówkę ustawioną pod kątem 90° do filmu, ale zasłania film.
3. By uzyskać obraz na wyświetlaczu, należy w bieg promieni płynących z obiektywu wstawić jakiś przetwornik obrazu.
4. W momencie ekspozycji, należy usunąć przetwornik bo na filmie się nic nie zarejestruje.
5. Przetwornik musi być w takiej samej odległości od obiektywu w jakiej znajduje się film, czyli powinien być w miejscu matówki, a obraz musi na niego rzucać lustro.
6. Kółko się zamyka, ciągle mamy lustro, nie mówiąc już o tym, że przetwornik musiałby być wielkości kadru. Takie też niezbyt często w przyrodzie występują, a jak występują, to raczej jako rejestratory obrazu.
Tę ideę realizują bezlusterkowca, ale one nie mają filmu.
Wkaż mi gdzie tam jest miejsce na film, bo to chyba oKuba, miał na myśli
przyszłość fotografii analogowej
W fotografię opartą o halogenki srebra bawię się głównie po to, by odreagować powszechną cyfrowość. Dlatego kiedy czytam podobną "specyfikację" to robi mi się niedobrze.shredderr pisze: ↑09 lut 2022, 00:00 ... TOr "analogowy" robi zdjęcia. część światła odbitego w "górę" jest rozszczepiana kolejnym lustrem na dwa tory: 1)sensor "zasilający" ekran oled w wizjerze 2)czujnik AF (lub bez czujnika, tylko wtedy wywalamy oled, ewentualnie rozwiązanie znane z myśliwców ( i nowoczesnej motoryzacji a co tam, szalejemy) projektor HUD (w zasadzie takie rozwiązanie chyba jest w fuji seria x-pro - wizjer "analogowy" plus wyświetlane informacje na tym wizjerze)

Niech ta fotografia pozostanie taką jaką jest.
Nie majstrujcie przy niej, próbując wymyślać nikomu niepotrzebne cuda na kiju.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
przyszłość fotografii analogowej
Niech fotografia idzie w kazdym kierunku a jej tworcy wybiora sobie nurt, ktory im w niej odpowiada, jak w kazdej innej dziedzinie.
A co komu potrzebne, to niech juz on sam oceni i zadecyduje, dobrze Tato?

przyszłość fotografii analogowej
Dalej nie podaliście, choćby mglistej teorii, jak pozbawić aparat analogowy lustra, a celować przez elektroniczny wizjer.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
przyszłość fotografii analogowej
ale to już było wielokrotnie i wielokrotnie się nie sprawdziło W szerszym zastosowaniu.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
przyszłość fotografii analogowej
Prościzna. Rzutować obraz na powierzchnię migawki i wewnętrzną kamerą obserwować ten obraz. W momencie robienia zdjęcia cofać cały zespół obiektywu o różnicę położenia między tym migawkoekranem a płaszczyzną filmu, żeby zachować ostrość. Voila.
przyszłość fotografii analogowej
Nie wiem po co te komplikacje wszystkie... Jeśli miałbym dziś skierować jakąś lustrzankę do produkcji, to byłaby to jakaś mechaniczna lustrzanka typu Contax S2, gdzie bateria zasila jedynie niezależny od aparatu światłomierz.
Jest spust migawki z gniazdem wężyka, jest pokrętło czasów, guzik do podglądu głębi ostrości i drugi do zwalniania obiektywu z gniazda. Gdzieś się nastawia czułość filmu dla światłomierza - punktowego zresztą. I korbka do zwijania filmu. Tyle. Dla mnie to idealny aparat do fotografii czarno-białej.
Jest spust migawki z gniazdem wężyka, jest pokrętło czasów, guzik do podglądu głębi ostrości i drugi do zwalniania obiektywu z gniazda. Gdzieś się nastawia czułość filmu dla światłomierza - punktowego zresztą. I korbka do zwijania filmu. Tyle. Dla mnie to idealny aparat do fotografii czarno-białej.
przyszłość fotografii analogowej
O blokowaniu lustra zapomniales moim zdaniem no i o tym, ze nie kazdy jest TobaJerzy pisze: ↑09 lut 2022, 10:25 Jest spust migawki z gniazdem wężyka, jest pokrętło czasów, guzik do podglądu głębi ostrości i drugi do zwalniania obiektywu z gniazda. Gdzieś się nastawia czułość filmu dla światłomierza - punktowego zresztą. I korbka do zwijania filmu. Tyle. Dla mnie to idealny aparat do fotografii czarno-białej.
